5 Niedziela Wielkanocna rok B

kwi 26, 2024 | Ks. Marek Studenski, Rok B

5 Niedziela Wielkanocna rok B ( Mt 28, 8-15)

W odcinku 🎥 Odkryjemy historię tragicznego życia i upadku Friedricha Nietzschego, filozofa, który ogłosił „śmierć Boga”, a swoje życie zakończył w samotności i obłędzie, nazywając siebie „biednym Chrystusem”.

Chcę Ci pokazać , jak życiowe wybory i niewiedza mogą prowadzić do zgubnych konsekwencji, tak jak w przypadku Danniego Simpsona, który nie zdając sobie sprawy z wartości swojego rzadkiego rewolweru, zdecydował się na desperacki napad na bank. A przecież mógł żyć inaczej, gdyby tylko znał wartość tego, co posiadał.

💡 Przyłącz się do naszej rozmowy, gdzie zagłębimy się w znaczenie trwania w jedności z Jezusem, jak winna latorość z krzewem, i zobaczymy, jak te duchowe związki wpływają na nasze życie, nasze wybory i naszą przyszłość. Czy Nietzsche naprawdę był Antychrystem? Czy jesteśmy tylko bezwartościowymi kamyczkami, czy może składnikami czegoś większego?

 

https://open.spotify.com/episode/4HpchoPlnD7VJQ7NDyrPWL?si=dwvsfOfkSm2o1943IODeTQ

Napad z bronią w ręku

Zapraszam na szklankę dobrej rozmowy. W Ottawie w Kanadzie doszło do napadu na bank. Danny Simpson doprowadzony do ostateczności, brakowało mu środków do życia w 1990 roku z bronią w ręku napad na bank. Zrabował 6000 dolarów kanadyjskich. Ale został bardzo szybko aresztowany i skazany na więzienie. Okazało się, że jego życie legło w gruzach. Na rozprawie sądowej spojrzenia biegłych przykuł rewolwer, który był narzędziem tego napadu. Był to pół automatyczny Colt 45, wyprodukowany na początku dwudziestego wieku przez Ross Rifle Company. Okazuje się, że jest to broń, która stanowi rarytas wśród koneserów. Na samą myśl o tym pistolecie amatorom, kolekcjonerom broni cieknie ślinka. Bo ten Colt 45 jest wart 100 tysięcy dolarów. Był właścicielem tego pistoletu. Napad na bank był niepotrzebny. Połakomił się na 6 000 dolarów. Przypłacił za to całym swoim życiem. Tymczasem był właścicielem przedmiotu wartego 100 tysięcy dolarów. Tylko niestety o tym nie wiedział.

Dlaczego o tym dzisiaj mówię? Bo dzisiejsza ewangelia odsłania nam klucz do wszystkiego. Kluczem do szczęścia i sukcesu w życiu jest trwanie w winnym krzewie. Tym winnym krzewem jest Jezus, a my jesteśmy gałązkami. Ewangelia mówi o tym, że ten, kto trwa w winnym krzewie, przyniesie owoce. Mało tego, wszystkie modlitwy będą wysłuchane. Dlaczego? Bo jeżeli ktoś trwa w Jezusie i jego wola jest zjednoczona z wolą Jezusa i modli się o to, co jest zgodne z wolą Boga. I dlatego taka modlitwa jest skuteczna.

Atak na religijność

Żyjemy w czasach, kiedy robi się wszystko, by osłabić związek gałązek z Winnym Krzewem, by osłabić związek ludzi z Jezusem. Ten atak rozpoczął się już bardzo dawno temu. A takim czołowym filozofem, który dał podwaliny ateizmowi we współczesnym wydaniu i ogłosił, że Bóg umarł jest Friedrich Nietsche. Mam kapitalny zbiór opowiadań Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. I wśród tych opowiadań jedno nosi tytuł „Gasnący Antychryst”. Wiadomo, że Nietsche jest autorem „filozofii śmierci Boga”, ale także ogłosił, że człowiek jest istotą nadzwyczajną – jest nadczłowiekiem. I nawet faszyzm, oczywiście niesłusznie, odwołuje się do filozofii Nietschego. Gustaw Herling-Grudziński w swoim opowiadaniu „Gasnący Antychryst” opisuje ostatnie chwile Nietschego.

Już wcześniej Nietsche, bo wielu teologów tak uważa, że to był jeden z najlepszych znawców chrześcijaństwa. I nikt z takim zaangażowaniem emocjonalnym i całego swojego umysłu nie zaangażował się w dyskusję z chrześcijaństwem, jak Nietsche. Już wcześniej Nietsche napisał o śmierci Boga, że to jest tragiczne wydarzenie, że o północy człowiek chyłkiem, ukradkiem skrada się do grobu swego Boga i płacze, bo jego dusza wie, co utraciła. Sam Nietsche nazwał siebie Antychrystem.

Gustaw Herling-Grudziński, który w swoich opowiadaniach jest na pograniczu spraw spoza tego świata, dobija się wręcz pytaniami o Boga, o sens życia, w sposób niesamowicie przenikliwy opisał ostatnie chwile Nietschego. Ten, który mówi o idei nadczłowieka, który ogłosił śmierć Boga, jako ostatnie słowa swego życia wypowiada: „un povero cristo”, a więc: „biedny, udręczony, umęczony Chrystus”. Posłuchajmy, ponieważ są to słowa bardzo drastyczne i nie mam odwagi może ich tutaj parafrazować, jak Herling-Grudziński opisuje ostatnie chwile, ostatni czas życia Nietschego: „W marcu umieszczono go w zakładzie dla chorych umysłowo w Jenie. Jego wypełniana codziennie karta kliniczna za okrągły rok do marca 1890 roku jest przejmująca w swej monotonii. Zjadł własny ekstrementy, wypił własną urynę, wysmarował się własnymi ekstrementami, wybił szybę w oknie”. W stanie kompletnego rozkładu fizycznego i umysłowego umarł w sierpniu 1900 roku, będąc pod opieką swojej siostry Elizabeth Forster. Z wyjątkiem przedśmiertnej chwili nie wypowiada żadnych słów. Ostatnie słowa, które wymruczał, brzmiały po włosku: „un povero cristo”, czyli „biedny Chrystus”.

Ten, który walczył z Chrystusem, który ogłosił ideę nadczłowieka, sam nazywa siebie „biednym Chrystusem” w momencie śmierci. Nietsche to postać bardzo ważna dla kultury, filozofii, dla tych pytań o sens życia, ponieważ to był człowiek, który w sposób niesamowicie zaangażowany właśnie dobijał się, walczył o odpowiedź. Kapitalna intuicja Herlinga-Grudzińskiego, który wiedział, że trzeba odnieść się do tych ostatnich momentów życia Nietschego.

Moi kochani, trwanie w jedności z Jezusem, trwanie w jedności z Bogiem to nasze być albo nie być.

Dwa niebieskie kamyczki

Wśród opowiadań Bruno Ferrero jedno mnie ujmuje. Jest to opowiadanie o dwóch niebieskich kamyczkach. Na dnie pewnej rzeki, która była pełna czystej, orzeźwiającej wody, leżały różne kamienie, a wśród nich dwa piękne, szlachetne niebieskie kamyczki. Pewnego razu czyjaś ręka wyjęła je z rzeki. Zostały gdzieś przeniesione. Nagle umieszczono je w jakiejś gęstej substancji. Na początku mogły się poruszać. Potem ich ruchy były coraz bardziej ograniczone. Narzekały na to, że zostały wyjęte ze swojego środowiska. Są w jakiejś wilgotnej substancji, ale kiedy ta substancja zaczęła wysychać, kamienie poczuły, że już nie mogą się poruszać. Okazało się, że to był cement. Zostały gdzieś przycementowane. Było im niedobrze. Narzekały, że teraz muszą być w takich ciasnych warunkach, że to jest skandal w porównaniu z rzeką, ze słońcem. I nagle zauważyły, że po tym cemencie i po tych kamyczkach bardzo często spływa woda. Kamyczki zaprzyjaźniły się z wodą. Obmywała je, przynosiła im ulgę.

Pewnego razu poprosiły wodę: A czy nie mogłabyś tak nas podmyć? Jak będziesz nas podmywać, będziesz ściekała między nami a cementem, może nam się uda uwolnić. Woda spełniła prośbę kamyczków. Zaczęła je podmywać. I pewnego dnia kamyczki poczuły, że czują się jakoś luźniej, że są obluzowane i odzyskały wolność. Ale w tym momencie spadły ze znacznej odległości. Znalazły się na jakiejś posadzce. Kiedy spojrzały w górę, zobaczyły nad sobą przepiękną mozaikę. Była to twarz Chrystusa, twarz Chrystusa składająca się z małych kamyczków, elementów mozaiki koloru różowego, złotego, brązowego. I kiedy przypatrzyły się tej twarzy, były zachwycone, oniemiały z wrażenia. I nagle zobaczyły, że twarz Chrystusa jest jakby niewidoma, że Chrystus jest pozbawiony wzroku. Piękne oczy migdałowe Jezusa były pozbawione źrenic. I wtedy kamyczki zrozumiały, że jeden i drugi niebieski kamyczek stały się źrenicami Jezusa. Zapragnęły znowu znaleźć się w tej mozaice. Jak to zrobić? Ale niestety było już za późno. Kiedy przechodził tamtędy zakrystianin, kamyczki w prochu ziemi nie różniły się niczym od innych kamieni. Wziął, zmiótł je i wyrzucił do kosza na śmieci. I tak zakończyła się historia niebieskich kamyczków.

Moi kochani, sensem i warunkiem owocności naszego życia jest trwanie w Chrystusie. Latorośl, która jest złączona z winnym krzewem, przynosi owoce. Jej modlitwy będą wysłuchane. Ta, która nie przynosi owocu, która się odcina, zostanie spalona, a wcześniej uschnie. Człowiek bez Jezusa usycha.

Kamyczki zrozumiały to dopiero wtedy, kiedy było już dla nich za późno. My mamy szansę nie tylko to zrozumieć, ale już dzisiaj podjąć decyzję, by pogłębić, by jeszcze ściślej zjednoczyć się z Winnym Krzewem. O tym mówi nasze życie, bo chyba każdy z nas ma to doświadczenie, że jeśli trwamy w związku z Jezusem – jest modlitwa, jest Pismo Święte, inaczej nam się żyje. O tym też mówią tragiczne historie tych, którzy może na ziemi nie odnaleźli odpowiedzi na pytanie o Pana Boga, albo nawet ogłosili Jego śmierć. Ich życie, ich osobiste losy jednak są jakąś odpowiedzią na pytanie, czy Pan Bóg istnieje. Warto to przemyśleć. Niech Pan Bóg nam wszystkim błogosławi. Pan z wami. Niech was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec i Syn, i Duch Święty.

Moi kochani, bardzo dziękuję tym wszystkim, którzy nawet z dalekich okolic wsparli szkoły prowadzone przez „Dziedzictwo św. jana Sarkandra”. To wsparcie jest bardzo ważne. I teraz, już tak dziś po raz ostatni jeszcze raaz bardzo proszę, jeżeli ktoś by miał taką wolę, żeby przeznaczyć półtorej procent z podatku na szkoły katolickie prowadzone przez „Dziedzictwo św. Jana Sarkandra”, kapłana i męczennika.

 

🟢 👨‍🍳👉 Zerknij na nasze filmy kulinarne 🍰 PRZEPIS NA SZYBKIE CIASTO 

Podcast @Dopowiedzenia

Witamy po wakacjach i zapraszamy do kolejnych odcinków dopowiedzeń. Dziś wraz z papieżem Franciszkiem kilka ważnych pytań dla jakości naszego życia.

Zapraszamy na @Dopowiedzenia

Organizacja kościelna średniowiecznej Polski stanowiła tylko ramy struktur chrześcijańskich. O żywotności ówczesnego Kościoła stanowiła religijność wiernych, widoczna także w kulturze tej epoki.

Ks. Tomasz Chrzan #dopowiedzenia #katechizm #diecezjabielskożywiecka 👍

🙏 Polecamy też kanał @bp Roman Pindel i spotkania poświęcone Biblii 🙂

@Dopowiedzenia

1. czytanie (Dz 2, 14. 22b-32)

Piotr głosi zmartwychwstanie Chrystusa

Czytanie z Dziejów Apostolskich W dniu Pięćdziesiątnicy stanął Piotr razem z Jedenastoma i przemówił donośnym głosem: «Mężowie Judejczycy i wszyscy mieszkańcy Jeruzalem, przyjmijcie do wiadomości i posłuchajcie uważnie mych słów! Jezusa Nazarejczyka, Męża, którego posłannictwo Bóg potwierdził wam niezwykłymi czynami, cudami i znakami, jakich Bóg przez Niego dokonał wśród was, o czym sami wiecie, tego Męża, który z woli, postanowienia i przewidzenia Boga został wydany, przybiliście rękami bezbożnych do krzyża i zabiliście. Lecz Bóg wskrzesił Go, zerwawszy więzy śmierci, gdyż niemożliwe było, aby ona panowała nad Nim, bo Dawid mówi o Nim: „Miałem Pana zawsze przed oczami, gdyż stoi po mojej prawicy, abym się nie zachwiał. Dlatego ucieszyło się moje serce i rozradował się mój język, także i moje ciało spoczywać będzie w nadziei, że nie zostawisz duszy mojej w Otchłani ani nie dasz Świętemu Twemu ulec rozkładowi. Dałeś mi poznać drogi życia i napełnisz mnie radością przed obliczem Twoim”. Bracia, wolno powiedzieć do was otwarcie, że patriarcha Dawid umarł i został pochowany w grobie, który znajduje się u nas aż po dzień dzisiejszy. Więc jako prorok, który wiedział, że Bóg przysiągł mu uroczyście, iż jego Potomek zasiądzie na jego tronie, widział przyszłość i przepowiedział zmartwychwstanie Mesjasza, że ani nie pozostanie w Otchłani, ani ciało Jego nie ulegnie rozkładowi. Tego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg, a my wszyscy jesteśmy tego świadkami».

Psalm (Ps 16 (15), 1b-2a i 5. 7-8. 9-10. 11 (R.: por. 1b))

Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem Albo: Alleluja

Zachowaj mnie, Boże, bo chronię się do Ciebie, * mówię do Pana: «Ty jesteś Panem moim». Pan moim dziedzictwem i przeznaczeniem, * to On mój los zabezpiecza. Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem Albo: Alleluja Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek, * bo serce napomina mnie nawet nocą. Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy, * On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje. Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem Albo: Alleluja Dlatego cieszy się moje serce i dusza raduje, * a ciało moje będzie spoczywać bezpiecznie, bo w kraju zmarłych duszy mej nie zostawisz * i nie dopuścisz, bym pozostał w grobie. Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem Albo: Alleluja Ty ścieżkę życia mi ukażesz, * pełnię radości przy Tobie i wieczne szczęście * po Twojej prawicy. Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem Albo: Alleluja Można odmawiać sekwencję: Niech w święto radosne Paschalnej Ofiary

Aklamacja (Ps 118 (117), 24)

Alleluja, alleluja, alleluja

Oto dzień, który Pan uczynił, radujmy się nim i weselmy. Alleluja, alleluja, alleluja W kościołach, które obchodzą uroczystość „Emaus”, można odczytać Ewangelię Łk 24, 13-35 ze środy w oktawie Wielkanocy

Ewangelia (Mt 28, 8-15)

Chrystus zmartwychwstały ukazuje się niewiastom

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza Gdy anioł przemówił do niewiast, one pośpiesznie oddaliły się od grobu, z bojaźnią i wielką radością, i pobiegły oznajmić to Jego uczniom. A oto Jezus stanął przed nimi, mówiąc: «Witajcie!» One podeszły do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. A Jezus rzekł do nich: «Nie bójcie się! Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech udadzą się do Galilei, tam Mnie zobaczą». Gdy one były w drodze, niektórzy ze straży przyszli do miasta i powiadomili arcykapłanów o wszystkim, co zaszło. Ci zebrali się ze starszymi, a po naradzie dali żołnierzom sporo pieniędzy i rzekli: «Rozpowiadajcie tak: Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdy spaliśmy. A gdyby to doszło do uszu namiestnika, my z nim pomówimy i wybawimy was z kłopotu». Ci więc wzięli pieniądze i uczynili, jak ich pouczono. I tak rozniosła się ta pogłoska między Żydami, i trwa aż do dnia dzisiejszego.  
5 Niedziela Wielkanocna rok A/B/C Czytania Liturgiczne pochodzą z Lekcjonarza wydanego przez: Wydawnictwo Pallottinum
6 Niedziela Wielkanocna rok B

6 Niedziela Wielkanocna rok B

6 Niedziela Wielkanocna rok B ( J 15, 9-17) To jest wręcz szalone że współczucie i empatia mogą zmienić świat szybciej niż konflikty i przemoc. Każdego dnia doświadczamy sytuacji, które testują naszą wrażliwość - naszą miłość do siebie samego do bliźnich i oczywiście...

4 Niedziela Wielkanocna rok B

4 Niedziela Wielkanocna rok B

4 Niedziela Wielkanocna rok B (J 10, 11-18) Zaczęło się dość zwyczajnie – od zakupu żelazka w jednym z domów handlowych. Piękne, błyszczące, z obietnicą trwałości i gwarancji. Niestety, rzeczywistość szybko zweryfikowała te obietnice. To moje doświadczenie stało się...

3 Niedziela Wielkanocna rok B

3 Niedziela Wielkanocna rok B

3 Niedziela Wielkanocna rok B (Łk 24, 35-48) Jak realne i namacalne może być doświadczenie żywego Boga. Chcę podzielić się świadectwami ludzi, którzy DOŚWIADCZYLI, że wiara nie jest tylko zbiorem teoretycznych nauk, ale żywą obecnością, którą można doświadczyć na...