12 Niedziela Zwykła rok C

cze 20, 2025 | Ks. Marek Studenski, Rok C

12 Niedziela Zwykła rok C (Łk 9, 18-24)

Zaczynamy od dramatycznego wspomnienia zawału mojej mamy i cudu ratunku, który wydarzył się dzięki medycznym bohaterom… Ale prowadzi nas to dalej – do refleksji o jeszcze głębszym ratunku. Tego, którego dokonuje Jezus – dla serca człowieka.

🔴 To nie jest opowieść o wygodnym chrześcijaństwie. To rozmowa o tym, co naprawdę znaczy powiedzieć „Ty jesteś Mesjaszem”. O Jezusie, który nie obiecuje łatwego życia, ale obiecuje miłość silniejszą niż śmierć.

Usłyszysz niezwykłe historie:

– o siostrze Małgorzacie Marii i objawieniu Serca Jezusa,
– o bł. o. Michale Tomaszku, który oddał życie w Peru,
– o więźniu Auschwitz, który na pryczy przeżył spowiedź życia i ocalił swoją duszę,
– o księdzu, który po 40 latach kapłaństwa wie, że wiara matki to nie była bajka.

💡 „Nie każda relacja leczy serce. Ale Serce Jezusa leczy każdą relację.”
💡 „Nie jesteś stworzony do pełnego brzucha. Jesteś stworzony do pełnego serca.” Ten odcinek to nie tylko opowieści. To zaproszenie do spotkania – serca z Sercem. Posłuchaj i pozwól, by Jezus przyłożył Twoje serce do swojego – tak jak zrobił to z siostrą Marią, z księdzem Piotrem, z tym, który przeżył piekło obozu.

🎙️ Włącz. Słuchaj. I pozwól się poruszyć.

🧩 Trzy główne wątki odcinka: Prawdziwa relacja z Jezusem – nie oparta na korzyściach, ale na miłości, która obejmuje cierpienie, ofiarę i przemianę serca.

Moc Serca Jezusa – pokazana przez objawienia, świadectwa i osobiste historie ludzi, którzy przeżyli cierpienie, ale znaleźli w Nim pokój. Świadectwa przemiany – od ratunku matki, przez kazania, Auschwitz, aż po męczeństwo misjonarzy – wszystko prowadzi do odkrycia, że tylko Bóg może wypełnić „próżnię” w sercu.

Zawał serca normalny i duchowy

Zapraszam na szklankę dobrej rozmowy. Może 20 lat temu moja mama miała zawał. Pamiętam, byłem w teatrze. Wychodzę. Kilkanaście smsów, Dowiaduję się, że mama jest w Polsko-Amerykańskiej Klinice Serca. Uratował mamę ratownik medyczny. Przyjechała karetka pogotowia i młodzi ludzie, ratownicy medyczni potrafili natychmiast zdiagnozować, jaki jest problem. Tętno spadło do 40 i w Polsko-Amerykańskiej Klinice Serca założono stenty. Mama była uratowana. Zmarła o wiele lat później na zupełnie inną chorobę. Jezus ratuje serce człowieka.

350 lat temu, w czasie adoracji Najświętszego Sakramentu siostra Małgorzata Maria Alacoque doświadczyła czegoś niesamowitego. Jezus w monstrancji Francji się w takiej postaci, jak widzimy na obrazach Serca Jezusowego. Sięgnął po jej serce, przyłożył do swojego Serca i oddał jej to jej serce ogrzane swoją miłością. Jezus ratuje serce w taki sposób. I to pięknie widać w tym objawieniu, że za każdym razem, kiedy się modlimy, rozważamy Pismo Święte czy jesteśmy na adoracji, bierze nasze serce – skołatane, jak to śpiewamy w pieśni „zimne jak lód” i przykłada do swego Serca. Oddaje nam to nasze serce już pewne, ogrzane Jego miłością, pełne pokoju i radości.

Dobra nowina nie jest komedią ani historią familijną

Moi kochani, właśnie dzisiejsza Ewangelia kieruje naszą uwagę na Serce Pana Jezusa. Jezus pyta Apostołów: Za kogo uważają Mnie ludzie? Jest bardzo ważna uwaga, że czyni to będąc na modlitwie. Czyli ta rozmowa jest bardzo ważna i odbywa się w atmosferze rozmowy Jezusa z Ojcem. Padają odpowiedzi: za Eliasza, za Jana Chrzciciela, za jakiegoś proroka. – A wy za kogo Mnie uważacie? I teraz Piotr udziela dobrej odpowiedzi: Ty jesteś Mesjaszem. Dlaczego Pan Jezus od razu nie pozostawia ich w jakiejś atmosferze radości i uniesienia, tylko kieruje ich uwagę na to, co Go spotka – śmierć, męka i ukrzyżowanie? Otóż chce powiedzieć: Jestem Mesjaszem, ale nie takim, który uratuje was z niewoli rzymskiej. Mało tego, zakazuje im o tym mówić, bo wie, że ludzie by nie zrozumieli, kim jest prawdziwy Mesjasz, bo jeszcze do tego na tym etapie nie dojrzeli. Jezus mówi: Jestem Mesjaszem, ale nie przychodzę z pomocą w taki sposób, jak wy sobie to wyobrażacie. Od razu rozwiewa wątpliwości. Nie jest Mesjaszem, który pomoże nam urządzić się wygodnie tu, na ziemi, w tym świecie. Nie sprawi, że wszyscy będą nasyceni, że znikną wszystkie choroby już teraz, tutaj, w doczesności.

Moi kochani, Jezus chce nawiązać z nami prawdziwą, głęboką więź.

Udawani przyjaciele

Bardzo często mamy w tym świecie takie postawy, takie sytuacje, kiedy ktoś udaje przyjaciela po to, by coś zyskać. Jezus od razu chce taką sytuację wykreślić. To nie jest relacja z Nim. Jemu nie o to chodzi. Jeżeli tak chcesz do mnie podchodzić, że będziesz tylko traktował Mnie jako źródło darów, jako kogoś, do kogo będziesz się modlił o różne konkretne rzeczy, a Ja mam ci to zawsze zapewnić, to sobie to wybij z głowy. Moi kochani, jest wspaniała powieść Honoriusza Balzaca „Ojciec Goriot”. Ojciec Goriot – Jan Joachim Goriot, mieszka w pensjonacie. Był kiedyś bardzo bogatym człowiekiem, producentem makaronów, a teraz już jest zubożałym, byłym można powiedzieć, bogaczem. Ma dwie córki – Anastazję i Delfinę. I tu jest niesamowite, przenikliwe spojrzenie Balzaca: Córki rozpieszczone przez ojca, wychowane w dobrobycie – kochał je taką ślepą miłością – teraz wykorzystują jego dobroć. Przychodzą tylko po pieniądze, żeby wyssać jeszcze resztki tego, co pozostało ojcu. Kiedy ojciec potrzebuje pomocy, kiedy już jest potem chory, zostawiają go. Żadna z nich go nie odwiedziła. Mało tego, nawet nie przyszły na pogrzeb. Balzac pokazuje tragedię relacji opartej tylko na korzyściach. Jest to w literaturze światowej jedno z takich najbardziej wyraźnych wskazań właśnie na to, czym jest fałszywa relacja nawet między ojcem a córkami. Córki, które traktują ojca tylko jako źródło pieniędzy, dopóki może coś dać, są z nim, a potem go zupełnie opuszczają.

Jezus już na dzień dobry w tej relacji z apostołami mówi: Nie, tak nie będziemy się bawić. Chcę, żebyście od razu wiedzieli, na czym polega nasza relacja. Będę cierpiał, będę umierał na krzyżu. Musicie być na to przygotowani. Chodzi o zupełnie inną – głębszą relację – taką, której nawet się może na razie jeszcze nie spodziewacie, ale odkryjecie w tej relacji pełnię szczęścia i poczujecie, że jesteście spełnieni. Ciekawa rzecz, że w pierwszym czytaniu z Księgi Proroka Zachariasza są słowa: Będą patrzeć na Tego, którego przebili. Właśnie to jest ten moment, kiedy poznajemy Serce Jezusa. Poznajemy Go w Ewangelii świętego Jana właśnie w momencie, kiedy włócznia żołnierza przeszywa Je na wylot. Święty Jan dodaje: Zaświadczył to ten, który widział, a świadectwo jego jest prawdziwe. Wie, że mówi prawdę, abyście i wy wierzyli. Zobaczcie, ile tam jest zapewnień, że to świadectwo jest prawdziwe. Bo świętemu Janowi zależy, żebyśmy to przyjęli w wierze, bo to jest bardzo ważny fragment Biblii.

Relacja z Jezusem daje pokój serca

Moi kochani, ten, kto odkryje prawdę o naszej relacji z Jezusem, przejdzie przez każdą sytuację. Ja bardzo polecam ostatnie kazanie księdza Piotra, naszego reżysera – kazanie, które wygłosił w Sanktuarium św. Mikołaja w Pierśćcu. I tam się odnosi do trudnej choroby, którą przeżył i mówi, że nagle sobie uświadomił w tej chorobie, że wypowiadając słowa przeistoczenia – To jest Ciało Moje, trzymając w ręku żywego Jezusa – może być tak, że już za niedługo spotka się z Nim oko w oko. To bardzo trudne przeżycie spowodowało, że w jego sercu było wiele pytań: – Dlaczego? Przecież mam dopiero 40 lat. I w pewnym momencie oddał się zupełnie w ręce Jezusa i mówi: Ty mnie prowadź. Oddaję się do Twojej dyspozycji. I wtedy odczuł niesamowity pokój. Zaczął akceptować wszystko, co go spotyka i przyjął wolę Pana Boga. I w jego sercu pojawiła się niesamowita pewność i pokój. I to już zostało. A więc widzimy – tak działa Jezus. Właśnie to przyłożenie serca księdza Piotra do Serca Pana Jezusa sprawiło, że przelał się z Serca Jezusowego ten niesamowity pokój i łaska.

Blaise Pascal wszechświat nie znosi próżni

Blaise Pascal – wybitny matematyk, fizyk był człowiekiem niesamowicie głębokiej wiary. Jest autorem wielu praw matematycznych, praw fizyki, odkrywcą prawidłowości dotyczących chociażby ciśnień. Zajmował się geometrią. Wiele z jego odkryć do dziś stanowi podstawę matematyki i fizyki. I kiedy pisał o próżni w fizyce, nagle zaczął to odnosić do ludzkiego serca. Był bardzo przenikliwie takim patrzącym na życie, bardzo refleksyjnie do wszystkiego podchodzi i mówi: W sercu człowieka jest jakieś pragnienie, pozostałość po tym stanie, kiedy człowiek żył w pełnej harmonii z Bogiem. A teraz, po tym, co się stało, człowiekowi ciągle czegoś brakuje. W sercu jest jakby próżnia, która nie chce tej pustki i człowiek chłonie wszystko, co jest naokoło. To serce jest ciągle głodne. Nie wie o tym, że dobra tego świata nie potrafią go nasycić. Serce może nakarmić tylko Ktoś, kto jest nieskończony. I tym kimś jest Bóg. I pięknie przedstawia Pascal to, co możemy również odnaleźć w Psalmie: Głębia przyzywa głębię hukiem wodospadów.

Moje serce ma tak wielki głód, tak wielką próżnię niewypełnioną, że tylko Pan Bóg może wypełnić.

Błogosławiony Michał Tomaszek

Moi drodzy, mieliśmy niedawno wspomnienie błogosławionego ojca Michała Tomaszka. To jest jeden z błogosławionych, świętych, który pochodzi z naszej diecezji bielsko żywieckiej. Konkretnie urodził się w Łękawicy niedaleko Żywca. Jest to pierwszy święty z Żywiecczyzny. Historia bardzo dramatyczna. Jako franciszkanin konwentualny pracował w Peru, w miejscowości Pariacoto i tam działali terroryści z tak zwanego „Sendero Luminoso”, czyli Świetlistego Szlaku. Pewnego razu nie mogli znieść tego, że ojcowie franciszkanie działają wśród ludzi. To była grupa terrorystyczna, komunistyczna, walcząca z Kościołem. Przyjechali do parafii, aresztowali ojca Michała Tomaszka i jego przyjaciela, ojca Zbigniewa Strzałkowskiego i przy okazji również wsadzili do samochodu siostrę Bertę Hernandez, miejscową zakonnicę. Wywieźli ich z wioski po to, by ich zamordować. Mieli związane ręce. Siedzieli na tylnym siedzeniu. Spalili most, żeby nikt nie zdążył przyjść z pomocą. I w pewnym momencie siostrę wyrzucili z samochodu. Ona ocalała i była świadkiem ich męczeństwa. I co ta siostra potem powiedziała w czasie procesu beatyfikacyjnego – niedawno się o tym dowiedziałem – że z tego tylnego siedzenia samochodu zaczęły dochodzić do niej szepty tych dwóch ojców i słyszy, że najpierw jeden wyspowiadał się u swego przyjaciela, a potem ten drugi wyspowiadał jego. Nawzajem się wyspowiadali i mówi – Stąd jestem pewna, że byli dobrze przygotowani na śmierć. Popatrzcie – właśnie to – Jezus nie przyszedł im z pomocą, wybawiając ich od śmierci. Przyszedł z pomocą właśnie w taki sposób, jak to mówi w dzisiejszej Ewangelii, że w Sercu Jezusa znaleźli łaskę, by pojednać się z Bogiem i otworzyli przed sobą nawzajem swoje serca. Niesamowite świadectwo.

Łaska Pierwszych Piątków miesiąca

Moi kochani, prowadziłem rekolekcje dla księży – mieli 40 lat kapłaństwa. Byli to księża diecezji katowickiej. I był taki wieczór dzielenia się świadectwami, swoimi przeżyciami. Jeden z księży, pamiętam, opowiedział zdarzenie, które przeżył w swojej młodości jako wikariusz. Ale to wydarzenie dało mu bardzo wiele na całą przyszłość w całym jego kapłańskim życiu. Otóż opowiadał, że był na kolędzie. Duże osiedle. Niekończące się mieszkania. Już ciemno, coraz później. Wtedy jeszcze było bardzo dużo małych dzieci. Każde miało zeszyt do religii. Trzeba było te zeszyty podpisywać, z dziećmi rozmawiać, a tutaj ludzie czekają, niecierpliwią się – Gdzie ten ksiądz tak długo siedzi? I on już niespokojny, czy w ogóle skończy tą kolędę przed północą, i wchodzi do mieszkania, gdzie otwiera drzwi starszy pan. Pomyślał sobie: No tutaj nie będzie pewnie zeszytów do religii, to porozmawiam z tym panem… Natomiast pan mówi: Proszę usiąść i na oczach tego księdza odgarnia, zakasuje rękaw swetra, rękaw koszuli i ukazuje się wytatuowany numer obozowy. Jest to były więzień obozu, okazało się później – Auschwitz-Birkenau. No to ksiądz mówi: No to teraz już pewnie godzinę spędzę, bo nie można nie wysłuchać historii człowieka, który ma pewnie do podzielenia się bardzo wieloma rzeczami. Natomiast mówi: Było warto, bo dowiedziałem się czegoś, co potem mi dało wiele w moim kapłaństwie. Co powiedział ten człowiek? Że jako młody chłopak, ale już dorosły – trafił do obozu. Miał doświadczenie dobrego domu, kochających rodziców i nagle znalazł się w piekle na ziemi. Nie mógł sobie z tym poradzić. To doświadczenie, stresy, praca ponad siły, głód sprawiło, że szybko zapadł na tyfus. Znalazł się w szpitalu obozowym, a to był szpital tylko z nazwy. To był przedsionek krematorium. Tam się raczej nie wychodziło już na zewnątrz. I w pewnym momencie, pewnej nocy przyszła gorączka, dreszcze. Zaczyna coś się dziać i on czuje, że zbliża się śmierć i zaczyna w tym strasznym bólu, gorączce krzyczeć: Panie Boże, gdzie jesteś? Panie Boże, Ciebie nie ma, Ty nie istniejesz! Moja mama mnie okłamała. Mama mnie okłamała. Obok niego leży jakiś starszy więzień i mówi: Przestań, daj nam spać. Sen to jest wszystko, co tu mamy. Kto cię okłamał? – Mama mnie okłamała. Mówiła, że jest Pan Bóg, że On nas kocha. Prowadziła mnie w pierwszej piątki miesiąca do Komunii świętej, do spowiedzi. Obiecywała, że ten, kto przez dziewięć pierwszych piątków miesiąca będzie przyjmował Komunię Świętą, nie umrze bez pojednania z Bogiem. A gdzie ja się wyspowiadam? Mama mnie okłamała. – Uspokój się – jestem księdzem. Jeżeli chcesz, mogę cię wyspowiadać. I mówi: Odbyłem spowiedź, bo ten człowiek okazał się kapłanem. Po tej spowiedzi jakoś w dziwny sposób zasnąłem. Kiedy się obudziłem – prycza obok mnie była pusta. Okazało się, że ten ksiądz umarł tej nocy. Ja przeżyłem. Wróciły siły. Wyszedłem ze szpitala i przeżyłem obóz.

I proszę księdza, chciałem księdzu powiedzieć: Moja mama mnie nie okłamała. Jest Pan Bóg, jest Jezus. To nie są bajki. I mówię to księdzu dlatego, żeby ksiądz gdziekolwiek będzie – dzielił się tym z ludźmi, że nasi rodzice, którzy przekazali nam wiarę, nie okłamali nas. I co powiedział ten ksiądz? I wyobraźcie sobie, że to mi dało taką siłę, że gdziekolwiek byłem na parafii – jako wikariusz czy potem już jako proboszcz – wszędzie propagowałem nabożeństwo do Serca Pana Jezusa, w pierwsze piątki miesiąca miałem najdłuższe kolejki do konfesjonałów w mojej parafii. Ale jeszcze jedna rzecz: Wyobraźcie sobie, że wszystkie parafie, które potem miałem, były pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa. Moi kochani, to nie jest kłamstwo. Pan Jezus nas nie oszukuje. Celowo, kiedy pyta kim jest, od razu, żeby nie było żadnych wątpliwości, mówi, że nie obiecuje nam chwały i splendoru na tym świecie. Kieruje naszą uwagę ku swemu Sercu. Serce przyzywa serce. Chce wziąć nasze serce i przyłożyć do swojego Serca pełnego miłości. Ten, kto tego choć raz doświadczy, już potem nie ma żadnych wątpliwości, jak ksiądz Piotr. I zachęcam, żebyście wysłuchali jego kazania. Ono jest nagrane – można sobie posłuchać. Myślę, że niejednemu się przyda, nie tylko chorym, ale jakoś wszyscy możemy z tego skorzystać. Na to rozwijanie prawdziwej, autentycznej relacji z Jezusem, na to trwanie sercem przy Sercu – przyjmijmy Boże błogosławieństwo. Pan z wami. Niech was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec i Syn, i Duch Święty.

W gronie naszych patronów witamy panią Annę, pana Bogusława, no i taki zbieg okoliczności – jeszcze i małżeństwo: również Anna i Bogusław. Szanowni Państwo, bardzo dziękujemy za wsparcie. Zachęcam innych, by również dołączyli do grona naszych patronów. Dziękuję za wsparcie okazywane także w innych formach. Ksiądz Piotr tutaj wymienia naszych wszystkich wspierających. Zachęcam, żeby zasubskrybować nasz kanał. To tylko jedno kliknięcie, ale wielkie wsparcie, by Ewangelia mogła dotrzeć do nowych osób. Wiecie, że algorytmy YouTube’a patrzą na te wszystkie interakcje i to sprawia, że jest o wiele większy zasięg.

 

🟢 👨‍🍳👉 Zerknij na nasze filmy kulinarne 🍰 PRZEPIS NA SZYBKIE CIASTO 

Podcast @Dopowiedzenia

Witamy po wakacjach i zapraszamy do kolejnych odcinków dopowiedzeń. Dziś wraz z papieżem Franciszkiem kilka ważnych pytań dla jakości naszego życia.

Zapraszamy na @Dopowiedzenia

Liturgia nie jest sztywna, przynajmniej według katechizmu. Liturgia jest żywa, wypełniona działaniem Boga. Gdzie ma swoje korzenie, dlaczego jest taka ważna dla naszego życia? I co to znaczy że możemy mieć sakramentalny wymiar życia? Przed nami ciekawa podróż w świat liturgii. Jaka jest prawdziwa liturgia? co to jest liturgia? na takie pytania postaramy się odpowiedzieć. Zapraszamy do wspólnego odkrywania Katechizmu Kocioła Katolickiego. [KKK 1065 – 1112]

Spotkanie rodzi myślenie. Spotykamy się, by rozmawiać na ważne dla nas tematy. Odkrywamy i badamy tajemnice katechizmu. Myślimy, że dla Ciebie również staną się ważne. Prowadzimy rozmowy w oparciu o Katechizm Kościoła Katolickiego.

Zapraszamy! Dołącz do nas! Ks. Mateusz Kierczak, Ks. Piotr Góra

#dopowiedzenia #katechizm #diecezjabielskożywiecka 👍

🙏 Polecamy też kanał @bp Roman Pindel i spotkania poświęcone Biblii 🙂

@Dopowiedzenia

1. czytanie (Za 12, 10-11; 13, 1)

Będą patrzeć na tego, którego przebili

Czytanie z Księgi proroka Zachariasza

Tak mówi Pan:

«Na dom Dawida i na mieszkańców Jeruzalem wyleję ducha łaski przebłagania. Będą patrzeć na tego, którego przebili, i boleć będą nad nim, jak się boleje nad jedynakiem, i płakać będą nad nim, jak się płacze nad pierworodnym.

W owym dniu będzie wielki płacz w Jeruzalem, podobny do płaczu w Hadad-Rimmon na równinie Megiddo.

W owym dniu wytryśnie źródło, dostępne dla domu Dawida i dla mieszkańców Jeruzalem, na obmycie grzechu i zmazy».

Psalm (Ps 63 (62), 2. 3-4. 5-6. 8-9 (R.: por. 2ab))

Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza

Boże, mój Boże, szukam Ciebie *
i pragnie Ciebie moja dusza.
Ciało moje tęskni za Tobą *
jak zeschła ziemia łaknąca wody.

Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza

Oto wpatruję się w Ciebie w świątyni, *
by ujrzeć Twą potęgę i chwałę.
Twoja łaska jest cenniejsza od życia, *
więc sławić Cię będą moje wargi.

Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza

Będę Cię wielbił przez całe me życie *
i wzniosę ręce w imię Twoje.
Moja dusza syci się obficie, *
a usta Cię wielbią radosnymi wargami.

Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza

Bo stałeś się dla mnie pomocą *
i w cieniu Twych skrzydeł wołam radośnie:
Do Ciebie lgnie moja dusza, *
prawica Twoja mnie wspiera.

Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza

2. czytanie (Ga 3, 26-29)

Wiara w Chrystusa znosi podziały między ludźmi

Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Galatów

Bracia:

Wszyscy przez wiarę jesteście synami Bożymi – w Chrystusie Jezusie. Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie.

Jeżeli zaś należycie do Chrystusa, to jesteście też potomstwem Abrahama, dziedzicami zgodnie z obietnicą.

Aklamacja (Por. J 10, 27)

Alleluja, alleluja, alleluja

Moje owce słuchają mego głosu,
Ja znam je, a one idą za Mną.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia (Łk 9, 18-24)

Wyznanie wiary w Chrystusa i zapowiedź męki

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Gdy Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: «Za kogo uważają Mnie tłumy?»

Oni odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał».

Zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?»

Piotr odpowiedział: «Za Mesjasza Bożego».

Wtedy surowo im przykazał i napominał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: «Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie».

Potem mówił do wszystkich: «Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa».

 

12 Niedziela Zwykła rok A/B/C

Czytania Liturgiczne pochodzą z Lekcjonarza wydanego przez: Wydawnictwo Pallottinum

Uroczystość Najświętszej Trójcy rok C

Uroczystość Najświętszej Trójcy rok C

Uroczystość Najświętszej Trójcy rok C (J 16, 12-15) Trzy główne wątki odcinka programu szklanka dobrej rozmowy: ✅ Utracone szanse i życiowe „co by było gdyby” – opowieści o ludziach, którzy zrezygnowali z miłości lub powołania... i wciąż do tych momentów...

Niedziela Zesłania Ducha Świętego rok C

Niedziela Zesłania Ducha Świętego rok C

Niedziela Zesłania Ducha Świętego rok C (J 14, 15-16. 23b-26) 🔥 „Stań na nogi. Duch odwagi na trudne czasy” 🔥 Trzy historie – każda z nich jak lustro, w którym przegląda się nasza współczesność. To opowieść o znaku krzyża, który kosztował 150 tysięcy...

Wniebowstąpienie – 7 Niedziela Wielkanocna rok C

Wniebowstąpienie – 7 Niedziela Wielkanocna rok C

Wniebowstąpienie - 7 Niedziela Wielkanocna rok C (Łk 24, 46-53) W dzisiejszym świecie, pełnym kopiowania i naśladowania, łatwo zapomnieć o naszej wrodzonej oryginalności. Przepiękna jest metafora użyta przez ks. Marka dotycząca Biblii Gutenberga. Oryginał tej Biblii,...

Postaw mi kawę na buycoffee.to