3 Niedziela Zwykła rok C (Łk 1, 1-4; 4, 14-21)
Ciekawostką jest to, że w Starym Testamencie znajduje się ponad 300 proroctw odnoszących się do Mesjasza. Co ciekawe, spełnienie nawet ośmiu z nich w życiu jednej osoby jest matematycznie niemal niemożliwe.
Amerykański matematyk i astronom, profesor Peter Stoner, wykazał, że prawdopodobieństwo spełnienia się tylko ośmiu proroctw wynosi 1 do 10 do potęgi 17, co można porównać do szans na znalezienie jednej oznaczonej monety w stosie monet pokrywających powierzchnię Teksasu grubą na metr. Takie porównania pokazują, jak niezwykłe jest to, że w życiu Jezusa spełniło się tak wiele z tych zapowiedzi.
Poznasz poruszającą scenę z pola bitwy, gdzie żołnierz ryzykuje wszystko, by uratować przyjaciela, oraz historię dziecka, które odnalazło nadzieję dzięki prostemu, ale heroicznemu gestowi kolegi z klasy. Obie historie łączy jedno: siła przyjaźni, która przekracza granice egoizmu i lęku.
Warto zastanowić się nad tym, jak te proroctwa wpływają na nasze życie dziś. W roku jubileuszowym, który obchodzimy, mamy okazję doświadczać łaski i wypełnienia się obietnic w naszym codziennym życiu. Niech ta historia będzie dla nas inspiracją do poszukiwania głębszego zrozumienia wiary i docenienia wartości, które przetrwały tysiąclecia.
Co ważnego ogłosił Jezus w rodzinnym Nazarecie?
Zapraszam na szklankę dobrej rozmowy. Dzisiaj Pana Jezusa zastajemy w Nazarecie, w Jego rodzinnym mieście. Wchodzi do synagogi, na mównicy otwiera Księgę Proroka Izajasza, czyta proroctwo zapowiadające przyjście Mesjasza i mówi: Dzisiaj w mojej osobie spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli. W Starym Testamencie jest ponad 300 proroctw, które odnoszą się do życia Jezusa. Nam się to wydaje zwyczajne, znamy to z niedzielnych Ewangelii, tymczasem prawdopodobieństwo, żeby w życiu jednego człowieka wypełniło się tyle proroctw, graniczy z niemożliwością.
Amerykański matematyk i astronom, profesor Peter Stoner, rektor dwóch uczelni, naukowiec obliczył, że prawdopodobieństwo, żeby w życiu Pana Jezusa spełniło się tylko osiem proroctw wynosi 1 : 10 do potęgi 17, czyli ma się jak 1 : 100 biliardów. Żeby to zobrazować, używa porównania do powierzchni Teksasu. Teksas, stan USA, ma powierzchnię dwa razy większą od Polski. I profesor Stoner mówi: Wyobraźcie sobie, że ktoś bierze złote monety i na całej zwierzchni Teksasu układa z tych monet warstwę grubości jednego metra. Wśród tych monet jest jedna naznaczona. Wypuszcza się człowieka, który wędruje po całym Teksasie, ma schylić się i podnieść jedną z monet. I to jeszcze z zawiązanymi oczami.
I teraz prawdobieństwo, żeby w życiu Pana Jezusa spełniło się osiem proroctw ze Starego Testamentu, jest takie samo jak znalezienie jednej monety wśród tych monet rozłożonych równomiernie na powierzchni Teksasu. Teraz rozumiemy, o co chodzi. Jakie to są proroctwa? Oczywiście nie powiem tutaj wszystkich 300, ale przynajmniej niektóre. Z tej księgi Izajasza, którą dzisiaj cytuje Jezus: „Był przebity za nasze grzechy”. W czasach proroka nie znano kary ukrzyżowania. „Spadła nań chłosta zbawienna dla nas”. „Pan zwalił na Niego winę nas wszystkich”. „Grób mu wyznaczono między bezbożnymi, chociaż nie popełnił żadnego grzechu”. Psalm 69: „Gdy byłem spragniony, poili mnie octem”. Psalm 22: „Szydzą ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą. Zaufał Panu, niechaj go wyzwoli”. „Moje szaty dzielą między siebie i los rzucili o moją suknię”. „Przebili moje ręce i nogi” – a więc znowu przebicie rąk i nóg w czasach, kiedy kara ukrzyżowania w tym miejscu była kompletnie nieznana.
W księdze proroka Zachariasza dobry pasterz otrzymuje zapłatę 30 srebrników. I Pan Bóg mówi: „ Idź do skarbca świątyni i wyrzuć do skarbca tę wspaniałą, w cudzysłowiu zapłatę, na którą mnie oszacowali”. Czyli Bóg mówi: Zostałem oszacowany na 30 srebników. Z czym nam się to kojarzy? Moi kochani, proroctwa dotyczące Mesjasza spełniły się.
O jeden most za daleko
Jest taki piękny film z lat 70-tych, w reżyserii Richarda Attenborough „O jeden most za daleko”. Jest tam taka scena, że młody żołnierz, szeregowiec boi się śmierci. Ma wiąć udział w operacji „Market Garden”. Wie, co to oznacza. Pije alkohol. Sierżant, jego starszy kolega patrzy na to, mówi: Zostaw to świństwo, wyrzuć to. Ono ci nie zapewni, że przeżyjesz. – A co mam robić? – Nie dać się zastrzelić. – Kto mi to zagwarantuje? – Nikt. I wtedy ten młody żołnierz mówi do swojego starszego kolegi: Ty to zrób. Powiedz mi, że nie zginę. – Dobrze, nie zginiesz. – Zagwarantuj mi to. I wtedy ten sierżant poważnieje i z pełną odpowiedzialnością mówi: Gwarantuję ci, nie zginiesz. Potem mijają minuty filmu i w wirze walki, na polu walki, nagle ten młody żołnierz jest ciężko ranny, umiera. Widzi to ten sierżant. Ostatkiem sił podnosi go z ziemi, umierającego na własnych rękach przenosi do samochodu i przez całą linię frontu pod obstrzałem jedzie do szpitala polowego. W samochód trafiają kule wroga, kule Niemców. Dojeżdża do szpitala, tam wnosi tego człowieka, tego swojego przyjaciela, który wydaje się już być umarłym. Pułkownik, lekarz operuje akurat kogoś, żołnierze czekają na kolejne zabiegi, a ten kładzie na stół tego swojego przyjaciera i mówi: Zbadaj go. – To nie ma sensu, on już nie żyje. – Mówię ci, żebyś go zbadał. Proszę, zbadaj tego człowieka. Lekarz nie chce podjąć się tego badania, oceniając tego szerogowca jako zmarłego i wtedy sierżant wyciąga pistolet, przykłada go do głowy lekarza i mówi: W tej chwili go zbadaj.
Bojąc się śmierci, lekarz, chirurg zaczyna badanie i mówi: Jezus Maria, on żyje. Szybko dawać sanitariusza. Przychodzi sanitariusz, operują tego młodego żołnierza – i przeżył. Po udanej operacji lekarz, pułkownik zwraca się do tego sierżanta i mówi tak: Chyba masz świadomość, co zrobiłeś. Groziłeś oficerowi bronią. Za to grozi kara. Musisz zostać teraz ukarany. Musisz być aresztowany. Wzywa porucznika i mówi: Proszę Pana, ten człowiek przed chwilą groził mi bronią. Groził bronią oficerowi, żądając spełnienia swoich roszczeń. Proszę go aresztować. Chcę, aby pozostał w areszcie przez 10 sekund. Zdziwiony porucznik mówi: Jak to? – Proszę policzyć do 10. Porucznik liczy do 10. Wtedy lekarz, pułkownik mówi: Dziękuję Panu. Piękna scena. Pokazane jest, jak na froncie liczył się honor żołnierzy i co znaczyło słowo przyjaciela. „Gwarantuję ci, że nie zginiesz”.
I ta scena niesamowicie pasuje do dzisiejszej Ewangelii, do zapowiedzi ze Starego Testamentu. Bóg jest wierny swoim obietnicom. To jest też ciekawe, że te proroctwa dotyczą męki i śmierci Jezusa. W tych proroctwach jest pokazane, że przyjdzie Bóg, człowiek, który nas zbawi, poświęcając się dla nas.
Przyszedł po Ciebie na czerwone pole
Moi kochani, Max Lucado w jednej z książek opisuje taką historię, która wydarzyła się na lekcji w jednej ze szkół. Otóż jedna dziewczynka w czasie lekcji okazała się niegrzeczna i śpiewała pod nosem. Nauczycielka mówi: Słyszę, że ktoś mi przeszkadza. Ktoś tu ciągle coś mruczy. Proszę przestać. Dziewczynka – ma na imię Maura, dalej śpiewa. Nauczycielka podchodzi do takiej tablicy, gdzie były na ścianie magnetyczne pionki, takie namagnesowane pionki, było pole zielone i pole czerwone. W polu zielonym były pionki z nazwiskami grzecznych dzieci. Na pole czerwone zostały przenoszone imiona dzieci, które coś przeskrobały. – Jeżeli nie przestaniesz w tej chwili, wylądujesz na czerwonym polu. Dziewczynka dalej nuci swoją piosenkę i nauczycielka bierze to kółeczko z jej imieniem, przekłada na czerwone pole. Dziewczynka natychmiast przestała śpiewać, była bardzo smutna. Miała w tej klasie bliskiego przyjaciela – miał na imię Roger. Na przerwie Roger podchodzi do Maury, stara się ją rozweselić. Najpierw opowiada jakieś żarciki, robi śmieszne miny, ale dziewczynka ma łzy w oczach, dalej jest smutna, płacze. Teraz dopiero do niej doszło, co zrobiła. Po przerwie rozpoczyna się kolejna lekcja. Nauczycielka słyszy znowu czyjś śpiew, czyjeś mruczenie. Tym razem śpiewa Roger. – Roger, przestań. Wiesz, co za to grozi. Chłopczyk zwraca uwagę, że nauczycielka go widzi i słyszy, i dalej śpiewa. Wtedy nauczycielka bierze to kółeczko z jego imieniem i przekłada na czerwone pole. Roger obraca się w kierunku Maury, uśmiecha się i dziewczynka w tym momencie przestaje płakać.
Nie jest sama. Ma swojego przyjaciela, który razem z nią wylądował na czerwonym polu. I Max Lucado w tej książce mówi: Właśnie to zrobił Jezus. Poszedł z tobą na czerwone pole. Ale On zrobił coś więcej. Twoje imię przełożył na zielone pole i zajął twoje miejsce na czerwonym.
I moi kochani, dziś spełniają się słowa Pisma, które słyszeliśmy ze Starego Testamentu. Akurat słowa, które wypowiada Jezus w synagodze, są przepiękne. Duch Pański spoczął na mnie. Pan posłał mnie, abym ubogim głosił dobrą nowinę. Więźniom głosił wolność, niewidomym przejrzenie, abym obwoływał rok łaski od Pana. Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli. Moi kochani, dzisiaj spełniają się te słowa. Mamy rok łaski, rok jubileuszowy. 2025 lat chrześcijaństwa, 2025 lat od narodzenia Jezusa. Rok łaski. I moi kochani, jeszcze jedna rzecz – najważniejsza. Te wszystkie 300 proroctw Starego Testamentu, z których osiem tylko, to jest właściwie niemożliwe po ludzku patrząc, żeby się spełniły w życiu jednego człowieka – a tu jest 300 proroctw. Nie tylko spełniają się w historii, nie tylko spełniają się w jakiejś abstrakcyjnej historii, ale te wszystkie 300 proroctw dotyczące Tego, kto ma przyjść, spełniają się w twoim życiu.
I życzę wszystkim przeżycia tej niesamowitej radości z faktu, że w moim życiu, w każdej sekundzie życia, w każdej minucie spełniają się proroctwa, zapowiedzi proroków dotyczące Tego, kto ma przyjść, by być „Bogiem z nami”. Na to doświadczanie wypełniania się proroctw w moim życiu, niech Pan nam błogosławi. Pan z Wami. Niech was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec i Syn, i Duch Święty.
Bardzo dziękuję za półtora procent waszych podatków przekazane na szkoły katolickie i proszę o to tych, którzy by chcieli to uczynić. Dziękuję za każdą formę wsparcia, za wszystkie komentarze. Właśnie dzięki jednemu z komentarzy dowiedziałem się, jak poprawnie mówić: „Nie półtorej procent, a półtora procent” – Cały czas się uczymy. Bardzo dziękuję. Dziękuję za wszystkie subskrypcje, lajki, za postawione kawy. Z całego serca Bóg zapłać. Ksiądz Piotr również przygotował szklanki. Jest ich niewiele, ale wiem, że były prośby, więc jeżeli ktoś chciałby mieć szklankę, to tu jest również pokazane, jak ją można zdobyć.
🟢 👨🍳👉 Zerknij na nasze filmy kulinarne 🍰 PRZEPIS NA SZYBKIE CIASTO
Podcast @Dopowiedzenia
Witamy po wakacjach i zapraszamy do kolejnych odcinków dopowiedzeń. Dziś wraz z papieżem Franciszkiem kilka ważnych pytań dla jakości naszego życia.
Zapraszamy na @Dopowiedzenia
Kto zmartwychwstanie? Kiedy i w jaki sposób? Jak na śmierć powinien patrzeć chrześcijanin? Co to jest śmierć? Dlaczego zmartwychwstanie jest najważniejszą i kulminacyjną tajemnicą wiary? Dlaczego ze zmartwychwstaniem trzeba się zmagać? Zapraszamy do wspólnego odkrywania Katechizmu Kocioła Katolickiego. [KKK 989 – 1019]
Spotkanie rodzi myślenie. Spotykamy się, by rozmawiać na ważne dla nas tematy. Odkrywamy i badamy tajemnice katechizmu. Myślimy, że dla Ciebie również staną się ważne. Prowadzimy rozmowy w oparciu o Katechizm Kościoła Katolickiego.
Zapraszamy! Dołącz do nas! Ks. Mateusz Kierczak, Ks. Piotr Góra
#dopowiedzenia #katechizm #diecezjabielskożywiecka 👍
🙏 Polecamy też kanał @bp Roman Pindel i spotkania poświęcone Biblii 🙂
1. czytanie (Ne 8, 2-4a. 5-6. 8-10)
Czytanie Prawa Bożego
Czytanie z Księgi Nehemiasza
Kapłan Ezdrasz przyniósł Prawo przed zgromadzenie, w którym uczestniczyli przede wszystkim mężczyźni, lecz także kobiety oraz wszyscy inni, którzy byli zdolni słuchać. I czytał z tej księgi, zwrócony do placu znajdującego się przed Bramą Wodną, od rana aż do południa przed mężczyznami, kobietami i tymi, którzy mogli rozumieć; a uszy całego ludu były zwrócone ku księdze Prawa.
Pisarz Ezdrasz stanął na drewnianym podwyższeniu, które zrobiono w tym celu. Ezdrasz otworzył księgę na oczach całego ludu – znajdował się bowiem wyżej niż cały lud; a gdy ją otworzył, cały lud powstał. I Ezdrasz błogosławił Pana, wielkiego Boga, a cały lud, podniósłszy ręce, odpowiedział: «Amen! Amen!» Potem oddali pokłon i padli przed Panem na kolana, twarzą ku ziemi.
Czytano więc z tej księgi, księgi Prawa Bożego, dobitnie, z dodaniem objaśnienia, tak że lud rozumiał czytanie. Wtedy Nehemiasz, to jest namiestnik, oraz kapłan-pisarz Ezdrasz, jak i lewici, którzy pouczali lud, rzekli do całego ludu: «Ten dzień jest poświęcony Panu, Bogu waszemu. Nie bądźcie smutni i nie płaczcie!» Cały lud bowiem płakał, gdy usłyszał te słowa Prawa. I rzekł im Nehemiasz: «Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie słodkie napoje, poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Bogu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją».
Psalm (Ps 19 (18), 8-9. 10 i 15 (R.: por. J 6, 63c))
Słowa Twe, Panie, są duchem i życiem
Prawo Pańskie jest doskonałe i pokrzepia duszę, *
świadectwo Pana jest pewne, nierozważnego uczy mądrości.
Jego słuszne nakazy radują serce, *
jaśnieje przykazanie Pana i olśniewa oczy.
Słowa Twe, Panie, są duchem i życiem
Bojaźń Pana jest szczera i trwa na wieki, *
sądy Pana prawdziwe, wszystkie razem słuszne.
Niech znajdą uznanie przed Tobą †
słowa ust moich i myśli mego serca, *
Panie, moja Opoko i mój Zbawicielu.
Słowa Twe, Panie, są duchem i życiem
Wersja dłuższa
2. czytanie (1 Kor 12, 12-30)
Mistyczne Ciało Chrystusa
Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian
Bracia:
Podobnie jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno ciało, tak też jest i z Chrystusem. Wszyscy bowiem w jednym Duchu zostaliśmy ochrzczeni, aby stanowić jedno Ciało: czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni. Wszyscy też zostaliśmy napojeni jednym Duchem. Ciało bowiem to nie jeden członek, lecz liczne członki. Jeśliby noga powiedziała: «Ponieważ nie jestem ręką, nie należę do ciała» – czy wskutek tego rzeczywiście nie należy do ciała? Lub jeśliby ucho powiedziało: «Ponieważ nie jestem okiem, nie należę do ciała» – czyż nie należałoby do ciała? Gdyby całe ciało było wzrokiem, gdzież byłby słuch? Lub gdyby całe było słuchem, gdzież byłoby powonienie?
Lecz Bóg, tak jak chciał, stworzył różne członki, rozmieszczając każdy z nich w ciele. Gdyby całość była jednym członkiem, gdzież byłoby ciało? Tymczasem są wprawdzie liczne członki, ale jedno ciało. Nie może więc oko powiedzieć ręce: «Nie jesteś mi potrzebna», albo głowa nogom: «Nie potrzebuję was».
Raczej nawet niezbędne bywają dla ciała te członki, które uchodzą za słabsze; a te, które uważamy za mało godne szacunku, tym większym obdarzamy poszanowaniem. Tak przeto szczególnie się troszczymy o przyzwoitość wstydliwych członków ciała, gdyż wobec tych, które nie należą do wstydliwych, nie istnieje taka potrzeba. Lecz Bóg tak ukształtował nasze ciało, że zyskały więcej szacunku członki z natury mało godne czci, by nie powstało rozdwojenie w ciele, lecz żeby poszczególne członki troszczyły się o siebie nawzajem. Tak więc, gdy cierpi jeden członek, współcierpią wszystkie inne członki; podobnie gdy jednemu członkowi okazywane jest poszanowanie, współradują się wszystkie członki.
Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa i poszczególnymi Jego członkami. I tak ustanowił Bóg w Kościele naprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, a następnie tych, co mają moc czynienia cudów, potem tych, którzy uzdrawiają, którzy wspierają pomocą, którzy rządzą, którzy przemawiają rozmaitymi językami. Czyż wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokują? Czy wszyscy są nauczycielami? Czy wszyscy mają moc czynienia cudów? Czy wszyscy posiadają łaskę uzdrawiania? Czy wszyscy mówią językami? Czy wszyscy potrafią je tłumaczyć?
Wersja krótsza
2. czytanie (1 Kor 12, 12-14. 27)
Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian
Bracia:
Podobnie jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno ciało, tak też jest i z Chrystusem. Wszyscy bowiem w jednym Duchu zostaliśmy ochrzczeni, aby stanowić jedno Ciało: czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni. Wszyscy też zostaliśmy napojeni jednym Duchem. Ciało bowiem to nie jeden członek, lecz liczne członki.
Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa i poszczególnymi Jego członkami.
Aklamacja (Por. Łk 4, 18)
Alleluja, alleluja, alleluja
Pan posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę,
więźniom głosił wolność.
Alleluja, alleluja, alleluja
Ewangelia (Łk 1, 1-4; 4, 14-21)
Słowa Pisma spełniły się na Chrystusie
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas, tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa. Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu, abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci udzielono. W owym czasie:
Powrócił Jezus mocą Ducha do Galilei, a wieść o Nim rozeszła się po całej okolicy. On zaś nauczał w ich synagogach, wysławiany przez wszystkich.
Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać.
Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, znalazł miejsce, gdzie było napisane: «Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana».
Zwinąwszy księgę, oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Niego utkwione.
Począł więc mówić do nich: «Dziś spełniły się te słowa Pisma, które słyszeliście».
Czytania Liturgiczne pochodzą z Lekcjonarza wydanego przez: Wydawnictwo Pallottinum