26 Niedziela Zwykła rok B

wrz 27, 2024 | Ks. Marek Studenski, Rok B

25 Niedziela Zwykła rok B (Mk 9, 38-43. 45. 47-48)

Jedne z najtrudniejszych słów Jezusa – dlaczego Jezus mówi tak brutalnie? Przywołuję historię George’a Wilsona, który odrzucił akt łaski prezydenta, oraz opowieść o podstępnym oście kanadyjskim – roślinie pięknej, ale niszczącej plany rolników. Te prawdziwe zdarzenia ukazują, jak niebezpieczne mogą być konsekwencje naszych wyborów i jak grzech potrafi wciągnąć nas w otchłań bez dna. Zapamiętajcie z dzisiejszego odcinka ważną prawdę: grzech nie boli od razu, a dodatkowo często wydaje się atrakcyjny i nieszkodliwy.

Poruszymy również temat przemiany Shii LaBeoufa, znanego aktora z filmów „Transformers”, którego życie odmieniło spotkanie ze świętym ojcem Pio. Ten odcinek to nie tylko analiza, ale także ostrzeżenie i wezwanie do refleksji.

Brutalne porównania Jezusa

Zapraszam na szklankę dobrej rozmowy. Możemy zadać pytanie, czy słowa Pana Jezusa z dzisiejszej Ewangelii nie są zbyt brutalne: że lepiej sobie odciąć rękę, lepiej uciąć nogę czy dać wyłupić oko i kalekim wejść do nieba, niż zdrowym fizycznie znaleźć się w piekle. Dla tych, którzy tak myślą, mam niestety złą wiadomość. Piekło jest czymś o wiele gorszym niż sobie wyobrażamy. Piekło jest czymś o wiele straszliwszym niż nawet obraz dzisiejszej z Ewangelii o tym, że tam nigdy nie gaśnie ogień, a robak, który toczy ludzi, nie umiera. Piekło to jest stan, który się nigdy nie kończy. Stan totalnej samotności, lęku i rozpaczy. Kapitalnie oddał to ewangelizator Jose Prado Flores. W sposób bardzo ciekawy interpretuje krzyk Jezusa z krzyża: Boże, mój Boże, czemuś mnie opuścił? Jose Prado Flores mówi, że chociaż Jezus nie popełnił żadnego grzechu, to jednak wziął na siebie wszystkie skutki grzechu, a wśród nich jest skrajna samotność. I w momencie śmierci krzyżowej w sercu Jezusa spotkała się samotność wszystkich ludzi świata – tych, którzy już istnieli i którzy dopiero się narodzą. I to doświadczenie, przeżycie tej samotności sprawiło, że Jezus wykrzyknął z całego serca: Boże, mój Boże, czemuś mnie opuścił? Bo była w nim samotność wszystkich ludzi, świata, wszystkich grzeszników.

Czy Bóg skazuje na piekło?

Jak to jest, że Bóg skazuje człowieka na piekło? Moi kochani, nie Pan Bóg skazuje nas na piekło. Żeby to zrozumieć, posłużę się taką historią: Otóż w roku 1830 George Wilson napadł na listonosza. Razem ze swoim kolegą zabili, zamordowali listonosza. Wzięli mu wszystkie pieniądze, wypłatę emerytury, które niósł do ludzi starszych. George Wilson został skazany na karę śmierci, ale jego znajomi, przyjaciele wykazywali, że był w szczególnej sytuacji, znajdowali okoliczności łagodzące i po wszystkich odwołaniach zaapelowali do prezydenta Stanów Zjednoczonych, którym był wtedy Andrew Jackson, aby ułaskawił tego mordercę. I nieoczekiwanie przyszedł akt łaski – został oswobodzony z tej kary śmierci. I co się okazuje? George Wilson odrzucił to ułaskawienie. Powiedział, że nie chce z niego skorzystać. Ale prezydent już je wystawił. I wtedy zapytano, zwrócono się z pytaniem do naczelnego sędziego Sądu Najwyższego – Johna Marshalla, co zrobić w takim przypadku. I ten odpowiedział: Kara śmierci musi zostać wykonana, ponieważ George Wilson, chociaż jest zbrodniarzem, jest wolnym człowiekiem i ma prawo decydować. Ma prawo przyjąć karę śmierci. Dlatego zarządzam egzekucję. Bardzo ciekawy precedens.

I to można odnieść do sytuacji człowieka, który nie chce się nawrócić. Człowiek jest wolny i ma prawo w tej swojej wolności odrzucić miłość, odrzucić obecność Boga, odrzucić drugiego człowieka i przyjąć konsekwencje tego wyboru. Są ludzie, którzy jak wspomniany zbrodniarz są w stanie odrzucić ten akt łaski, który Jezus podpisał na krzyżu – Jezus, który krwią serdeczną zmazał nasz dłużny zapis.

Moi kochani, Jezus używa tego skrajnie trudnego do przyjęcia obrazu amputacji ręki, nogi czy wyłupienia oczu, żeby nam pokazać, jak straszną rzeczywistością jest grzech, że z nim nie ma żartów. Tylko nie do wszystkich to dociera. Grzech bardzo często nie od razu boli. Dopiero po latach zaskoczeni widzimy, jakie niesie konsekwencje. Dlatego Jezus używa obrazów, odcięcia ręki, odcięcia nogi, bo od razu boli. Chce pokazać, jakie są konsekwencje. Właśnie używając tych skrajnych obrazów.

Franz Reichelt i płaszczo-spadochron

Moi kochani, Franz Reichelt był krawcem austriackim, a zarazem wynalazcą i postawił sobie za cel wyprodukowanie, odkrycie spadochronopłaszcza, który umożliwi człowiekowi bezpieczne spadanie z wysokich punktów, z wysokich miejsc. Pracował nad tym bardzo długo, podejmował liczne próby z zastosowaniem specjalnych manekinów. Płaszczospadochrony były różne i w pewnym momencie zaczął ćwiczyć sam na sobie. Skoczył nawet z piątego piętra. Chociaż ten płaszczospadochron zawiódł, jednak spadł na kopę siana i przeżył. W końcu doszedł do tego, że przyczyną niepowodzeń tych eksperymentów jest to, że spada ze zbyt małych wysokości – że ten płaszczospadochron nie ma szans się otworzyć. I dlatego zwrócił się do władz Paryża, czy może jako miejsce eksperymentu wybrać wieżę Eiffla. Powiedziano mu: Tak, ale oczywiście z udziałem manekinów. Nie można próbować na sobie czy na jakimś innym człowieku, bo to jest skrajnie niebezpieczne. I rzeczywiście Franz Reichelt w dniu 4 lutego 1912 roku udał się pod wieżę Eiffla. Był tam zgromadzony tłum ludzi, którzy chcieli być świadkami tego eksperymentu. Idzie dumny, z podniesioną głową, uśmiechnięty, ale wszyscy widzą z zażenowaniem, z zadziwieniem, że jest ubrany w ten płaszczospadochron, że nie ma żadnego manekina. Wychodzi na 57 piętro – na taras widokowy. Natychmiast przyszli tam odpowiedzialni za wieżę Eiffla. Zaczynają go trzymać, powstrzymywać przed skokiem, ale nie dał sobie nic powiedzieć. Stanął na krawędzi balustrady. Wahał się przez chwilę, ale z uśmiechem i pewnym spojrzeniem skoczył z 57 piętra. Spadł z wielką siłą. Oczywiście płaszczospadochron się nie rozwinął. Owinął się tylko wokół niego i komisja, która miała być świadkiem eksperymentu, potem tylko oceniła, w którym miejscu spadł i jaki był dół w ziemi spowodowany tym upadkiem. Tragiczna postać. Człowiek, który nie liczył się z konsekwencjami i ostrzeżeniami.

NIe lekceważ ostrzeżenia przed złem – oset kanadyjski

I moi drodzy, nie możemy powiedzieć, że nie docierają do nas ostrzeżenia przed grzechem. Ewangelię mamy dwa tysiące lat. Pismo Święte jest jeszcze starsze. Bóg przez proroków, przez swoich apostołów i dzisiaj ich następców ostrzega nas przed skutkami grzechu. Warto się w to wsłuchać. Jest to nieraz bardzo trudne, ponieważ gdyby człowiek zobaczył zło w czystej postaci, tak jak ono rzeczywiście wygląda, nigdy by za nim nie poszedł. Więc szatan używa podstępów, bo wie, że zło jest tak wstrętne, tak odrażające, że nikt by za nim nie poszedł. Dlatego używa pułapek. Jednym z najstraszniejszych chwastów, jakie w ogóle istnieją na świecie, jest zmora dla rolników Ameryki Północnej, tak zwany oset kanadyjski. Jest to roślina niesamowicie podstępna i prawie że nie do wyplenienia. Kiedy rolnik widzi oset w pobliżu swoich działek, swoich pól, wie, że będzie miał bardzo poważne problemy. Ale oset kanadyjski jest przepiękną rośliną. Ma piękne, takie fioletowo-liliowe kwiaty, ale jeszcze piękniejszy zapach. Ten zapach nie da się z niczym porównać. Do dzisiaj wytwórcy perfum nie potrafią stworzyć takiego zapachu, jaki ma oset kanadyjski. Dlatego przyciąga pszczoły, owady, które go zapylają. Jeden kwiat daje 5 tysięcy nasion. Każde z tych nasion może przetrwać 21 lat – nie musi od razu wpaść w ziemię i kiedy w 20 roku swojego istnienia wpadnie w ziemię, wydaje plon. Kiedy oset kanadyjski znajdzie się w ziemi, kiedy to ziarno wykiełkuje, zaczyna się niesamowity kłopot, ponieważ korzenie podziemne mają 5 metrów długości i potrafią sięgnąć 5 metrów w głąb. Można szpadlem przeciąć korzeń, ale on się odradza. Ma w pewnych momentach takie zgrubienia i z nich wyrastają nowe chwasty. Piękna, pachnąca roślina niestety staje się koszmarem dla rolników.

I tak jest z grzechem. Grzech pięknie pachnie, jest bardzo często ponętny. I wpadamy w tę pułapkę. A potem przez wiele lat nieraz nie możemy się z tego wydostać. Dlatego Pan Jezus, który nas kocha, niesamowitą miłością, używa, korzystając z takich określeń semickich, żydowskich, skrajnie brutalnych obrazów. Bo wie, przed czym nas przestrzega. Moi drodzy, popatrzcie my nieraz na te ostrzeżenia reagujemy alergicznie. Pan Bóg nas ostrzega, a my mówimy – może nie my, nie ja i nie wy, drodzy słuchacze, ale wiemy, że są głosy, że Kościół chce ograniczyć naszą wolność, że czyha na nasze dobro, że chce nam odebrać wszystkie przyjemności.

Miałem okazję, wielką łaskę prowadzić nowennę przed uroczystością Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze i tam patrzę na te bastiony, na mury otaczające Wzgórze Jasnogórskie. One są pełne wgłębień po kulach armatnich, po pociskach. To są jeszcze pozostałości potopu szwedzkiego. I ma miejsce na Jasnej Górze sytuacja paradoksalna. Co się okazuje? Wszystko na zewnątrz tych murów jest we władaniu Szwedów. Nawałnica szwedzka była tak silna, że historycy nazwali ją potopem aż takiego określenia użyli. Jedyne miejsce i enklawa wolności to było to, co było odgrodzone murami. Ci, którzy byli na Jasnej Górze pod przewodnictwem bohaterskiego przeora Jasnej Góry, ojca Augustyna Kordeckiego byli wolni, a wszystko, co było na zewnątrz, było zniewolone, było w niewoli. A więc mury nie odbierały wolności, tylko ją zapewniały. I moi drodzy, tak właśnie działa Jezus. To, że tak bardzo nas przestrzega przed grzechem, przed piekłem, wynika z Jego nieskończonej miłości. A potem sam pójdzie na krzyż, żeby nas uratować.

Nie bójmy się przyznać do grzechu

Moi kochani, nie bójmy się przyznać do grzechu. Święty Paweł w Liście do Rzymian mówi: Wszyscy zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej. Jedyne, co możemy w tej sytuacji zrobić, to oddać nasz grzech Jezusowi Chrystusowi. A On Go weźmie na krzyż i tam Go zniszczy.

Shia LaBeouf jak rola w filmie zmieniała jego życie

Shia LaBeouf, aktor amerykański, znany przez młodzież, zwłaszcza z filmu „Transformers”, był u szczytu sławy, u szczytu kariery i jak to zwykle bywa, sukces bardzo często niszczy człowieka. Miał wszystko – pieniądze, karierę, wielbicieli na całym świecie. Dlatego zaczął prowadzić bardzo lekkomyślny tryb życia. Zdobywał pieniądze, dokonywał rabunków, napadów, kradzieży. Użył przemocy wobec kobiety, która nie była jego żoną, tylko była jego partnerką. I był na dnie. Mówił, że miał wszystko. Osiągnął już wszystkie sukcesy, jakie były możliwe, ale nie widział przed sobą już żadnej nowej drogi. Położył na biurku, na stole pistolet i chciał go użyć wobec samego siebie. I co mówi Shia LaBeouf? Mówi: Znalazł się nagle ktoś, kto uratował moje życie. Był to święty o.Pio. W jaki sposób to nastąpiło? Otóż zaproponowano temu aktorowi, żeby wystąpił w filmie właśnie o św. o. Pio i wcielił się w rolę głównego bohatera. W dodatku do tego musiał się przygotować, bo nie miał nic wspólnego z Kościołem, z zakonem – żeby przyjrzeć się, co to znaczy habit, jak wygląda cela zakonna. I spędził ileś dni w klasztorze kapucynów. I nagle w tym klasztorze kapucynów 0. Pio przemawia do niego w głębi jego serca Mówi: Przekonało mnie to, że zrozumiałem, czym jest grzech i czym jest przebaczenie. Teraz jestem innym człowiekiem. W grudniu ubiegłego, 2023 roku aktor przyjął bierzmowanie z rąk księdza biskupa Roberta Barrona, słynnego ewangelizatora, i jest głęboko wierzącym człowiekiem. Oddał swój grzech Jezusowi, a przyczynił się do tego św. o. Pio, który obiecał, że po śmierci nie zostawi bez pomocy żadnego swego duchowego dziecka.

I moi kochani, i my sami, i nasi bliscy – wszyscy mamy szansę. Sami zróbmy ten krok. Rzućmy się w ramiona Jezusa. Oddajmy swoje wnętrze, swoje serce ze wszystkimi grzechami, ze wszystkim tym, co jest, nawet najgorsze, czego się wstydzimy, nawet przed samymi sobą. A jeśli chodzi o innych? I tutaj takie zdanie, które niedawno przeczytałem. To jest niesamowite. Powiedział jeden z ewangelizatorów amerykańskich – ja sobie to wynotowałem, przetłumaczyłem: Ludzie mogą odrzucić twoje apele. Ludzie mogą odrzucić twoje przesłania. Mogą sprzeciwiać się twoim argumentom. Ale są bezradni wobec twoich modlitw. Pan z wami. Niech was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec i Syn, i Duch Święty.

 

🟢 👨‍🍳👉 Zerknij na nasze filmy kulinarne 🍰 PRZEPIS NA SZYBKIE CIASTO 

Podcast @Dopowiedzenia

Witamy po wakacjach i zapraszamy do kolejnych odcinków dopowiedzeń. Dziś wraz z papieżem Franciszkiem kilka ważnych pytań dla jakości naszego życia.

Zapraszamy na @Dopowiedzenia

Co to znaczy jeden albo święty albo powszechny (katolicki) albo apostolski? [KKK 811 – 870]

Spotkanie rodzi myślenie. Spotykamy się, by rozmawiać na ważne dla nas tematy. Odkrywamy i badamy tajemnice katechizmu. Myślimy, że dla Ciebie również staną się ważne. Prowadzimy rozmowy w oparciu o Katechizm Kościoła Katolickiego.

Zapraszamy! Dołącz do nas! Ks. Mateusz Kierczak, Ks. Piotr Góra

#dopowiedzenia #katechizm #diecezjabielskożywiecka 👍

🙏 Polecamy też kanał @bp Roman Pindel i spotkania poświęcone Biblii 🙂

@Dopowiedzenia

1. czytanie (Lb 11, 25-29)

Nie zazdrościć darów Bożych

Czytanie z Księgi Liczb

Pan zstąpił w obłoku i mówił z Mojżeszem. Wziął z ducha, który był w nim, i przekazał go owym siedemdziesięciu starszym. A gdy spoczął na nich duch, wpadli w uniesienie prorockie. Nie powtórzyło się to jednak.

Dwóch mężów pozostało w obozie. Jeden nazywał się Eldad, a drugi Medad. Na nich też zstąpił duch, bo należeli do wezwanych, tylko nie przyszli do namiotu. Wpadli więc w obozie w uniesienie prorockie.

Przybiegł młodzieniec i doniósł Mojżeszowi: «Eldad i Medad wpadli w obozie w uniesienie prorockie». Jozue, syn Nuna, który od młodości swojej był w służbie Mojżesza, zabrał głos i rzekł: «Mojżeszu, panie mój, zabroń im!» Ale Mojżesz odparł: «Czyż zazdrosny jesteś o mnie? Oby tak cały lud Pana prorokował, oby mu dał Pan swego ducha!»

Psalm (Ps 19 (18), 8 i 10. 12-13. 14 (R.: por. 9a))

Nakazy Pana są radością serca

Prawo Pańskie jest doskonałe i pokrzepia duszę, *
świadectwo Pana jest pewne, nierozważnego uczy mądrości.
Bojaźń Pana jest szczera i trwa na wieki, *
sądy Pana prawdziwe, wszystkie razem słuszne.

Nakazy Pana są radością serca

Zważa na nie Twój sługa *
i nagrodę otrzyma za ich przestrzeganie.
Kto jednak widzi swoje błędy? *
Oczyść mnie z błędów przede mną ukrytych.

Nakazy Pana są radością serca

Także od pychy broń swojego sługę, *
by nie panowała nade mną.
Wtedy będę bez skazy *
i wolny od wielkiego występku.

Nakazy Pana są radością serca

2. czytanie (Jk 5, 1-6)

Marność dostatków doczesnych

Czytanie z Listu Świętego Jakuba Apostoła

A teraz wy, bogacze, zapłaczcie wśród narzekań na utrapienia, jakie was czekają. Bogactwo wasze zbutwiało, szaty wasze stały się żerem dla moli, złoto wasze i srebro zardzewiało, a rdza ich będzie świadectwem przeciw wam i toczyć będzie ciała wasze niby ogień. Zebraliście w dniach ostatecznych skarby.

Oto woła zapłata robotników, żniwiarzy z pól waszych, którą zatrzymaliście, a krzyk żniwiarzy doszedł do uszu Pana Zastępów. Żyliście beztrosko na ziemi i wśród dostatków tuczyliście serca wasze w dniu rzezi. Potępiliście i zabiliście sprawiedliwego. Nie stawiał wam oporu.

Aklamacja (Por. J 17, 17ba)

Alleluja, alleluja, alleluja

Słowo Twoje, Panie, jest prawdą,
uświęć nas w prawdzie.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia (Mk 9, 38-43. 45. 47-48)

Unikać okazji do grzechu

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Apostoł Jan rzekł do Jezusa: «Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami».

Lecz Jezus odrzekł: «Przestańcie zabraniać mu, bo nikt, kto uczyni cud w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami.

Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody.

A kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu lepiej byłoby kamień młyński uwiązać u szyi i wrzucić go w morze.

Jeśli zatem twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie ginie i ogień nie gaśnie».

 

26 Niedziela Zwykła rok A/B/C

Czytania Liturgiczne pochodzą z Lekcjonarza wydanego przez: Wydawnictwo Pallottinum

29 Niedziela zwykła rok B

29 Niedziela zwykła rok B

29 Niedziela Zwykła rok B (Mk 10, 42-45) Jeśli w trudnych momentach zadawaliście pytanie "Dlaczego właśnie ja?", ten odcinek jest dla Was. Razem spróbujemy spojrzeć na nasze doświadczenia z innej perspektywy, odnajdując nadzieję i zrozumienie. Przywołam historię...

28 Niedziela zwykła rok B

28 Niedziela zwykła rok B

28 Niedziela Zwykła rok B (Mk 10, 17-27) Chcę podzielić się z Wami legendą o dwóch mieczach ⚔️ – opowieścią o tym, jak prawdziwa mądrość przewyższa pychę 🤔, a prawdziwa siła tkwi w sercu pełnym miłości ❤️ i zrozumienia...

27 Niedziela zwykła rok B

27 Niedziela zwykła rok B

26 Niedziela Zwykła rok B (Mk 10, 2-12) Dlaczego demografia w Polsce osiąga alarmująco niski poziom? I co możemy zrobić, aby to zmienić? Dlaczego rodzina jest tak mocno atakowana przez współczesną kulturę? Dziś będzie też o Miłości, o tym że Miłość to nie przypadek,...

Postaw mi kawę na buycoffee.to