1 Niedziela Wielkiego Postu rok B

lut 16, 2024 | Ks. Marek Studenski

1 Niedziela Wielkiego Postu rok B (Mk1, 12-15)

Wspólnie odkryjemy, jak chaos i gwar codzienności mogą kryć w sobie piękno i harmonię, podobnie jak dźwięk dzwonów bijących z amsterdamskiej dzwonnicy nabiera głębi i piękna ale dopiero z odpowiedniej odległości. Będziemy szukać odpowiedzi, jak znaleźć sens w wyzwaniach życiowych, docenić każdy moment i zobaczyć ukrytą reżyserię za naszymi doświadczeniami.

Przekonaj się, jak praktyki wielkopostne i momenty refleksji mogą stać się kluczem do głębszego zrozumienia siebie i świata wokół nas. Dowiedz się, jak cisza i odosobnienie mogą być źródłem siły i jak wykorzystać ten czas, aby jeszcze bardziej zbliżyć się do duchowości i znaleźć spokój i odpowiednią perspektywę w gwarze codzienności.

Zapraszamy na odcinek pod tytułem: Zobacz, że wszystko ma sens – 1 niedziela Wielkiego postu rok B

https://open.spotify.com/episode/4Fae6iPps4JiipIlnmo3EX?si=P0DncPa_TUKRzWbGMuW8xQ

Dzwonnica w Amsterdamie od środka

Zapraszam na szklankę dobrej rozmowy. W Amsterdamie znajduje się wspaniała stara wieża z dzwonami, dzwonnica – kiedy dzwony zaczynają bić, wprawiają w oszołomienie wszystkich turystów, przechodniów, bo dźwięk jest niesamowicie piękny, dźwięczny. Mistrz był autorem, który wykonał te dzwony. Kiedyś jeden z turystów chciał zobaczyć, jak ta dzwonnica wygląda od wewnątrz. Interesował go zwłaszcza napęd, który w tak rytmiczny sposób wprawia w ruch te dzwony. Więc otrzymał zgodę, wszedł do środka, czekał, aż dzwonnica się uruchomi. Jednak kiedy dzwony zaczynały bić, słyszał tylko jakiś wielki jazgot, rumor, szum, trzeszczenie drewna. Nie słyszał w ogóle bicia dzwonów. To było nie do wytrzymania. I wtedy doszedł do wniosku, zauważył, że od wewnątrz nic nie słychać – dźwięki, które są nie do zniesienia. Trzeba było dopiero zejść z tej dzwonnicy i z odpowiedniej odległości usłyszeć, jak pięknie biją dzwony.

I moi kochani, kiedy jesteśmy w wirze spraw naszego życia, kiedy jesteśmy w tej gmatwaninie problemów, wiadomości, które nas bombardują z różnych stron – nie widzimy sensu i grozi nam to, że wpadniemy w jakieś zniechęcenie, rozgoryczenie życiem. Dzisiaj Duch wyprowadził Jezusa na pustynię w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu. Żeby zobaczyć sens, usłyszeć piękny dźwięk naszego życia, trzeba odejść na bok, umieć znaleźć się na pustyni i z pewnej perspektywy zobaczyć to wszystko, co przeżywamy. Moi kochani, taką szansą, by zobaczyć wszystko jakby z zewnątrz, z dystansu jest Wielki Post, który dzisiaj się rozpoczyna.

Pustynia pozwala nabrać odwagi

Bycie na pustyni pozwala nam przede wszystkim nabrać odwagi, bo widzimy, że rzeczywiście za tym wszystkim, co przeżywamy, Ktoś stoi. Trzeba to umieć zobaczyć. W Starym Testamencie jest historia proroka Elizeusza, który ze swoim sługą ma wejść do miasta otoczonego przez Aramejczyków. Prorok jest odważny, natomiast jego sługa jest pełen lęku. Boi się, że zginie. Prorok mu tłumaczy, że tych, którzy są przeciwko nam, jest o wiele mniej niż tych, którzy są z nami, ale sługa tego nie widzi. I wtedy prorok zaczyna się modlić: Panie, spraw, żeby przejrzał. I nagle sługa proroka widzi wojska anielskie, ogniste rydwany i widzi, że towarzyszy im pomoc z nieba. Nie są sami. Nabiera odwagi i wchodzi razem z Elizeuszem do miasta.

I moi kochani, właśnie na pustyni naszej modlitwy nagle widzimy, że to wszystko ma sens, że w świecie, wśród naszych cierpień i naszych problemów nie jesteśmy sami. Że życie to nie jest jakiś gąszcz bezsensownych splotów wydarzeń, ale jest to sensowna historia, za którą stoi reżyseria Pana Boga.

Zobacz nasze inne publikacje podcastowe 🎧 👉  Diecezja na Podcastach

Pustynia pokazuje sens

Kiedy skończy się Wielki Post, w czasie świąt Wielkiej Nocy będziemy kosztować znakomitych potraw. Ale popatrzcie moi kochani, wyobraźmy sobie kilka miseczek. W tych miseczkach są różne produkty spożywcze. W jednej misce są wbite surowe jajka. I wyobraźmy sobie, że teraz mamy wziąć łyżkę i jeść te jajka – jedną, drugą, trzecią, piątą łyżkę surowych jaj. W drugiej misce jest mąka. No to weźmy i sześć łyżek mąki zjedzmy – zapchamy się po pierwszej. Następnie jest cukier – zjedzmy dziesięć łyżek cukru. Potem jest kostka masła – jedzmy łyżką masło. Nie wiem, co by się stało. To możemy sobie dopowiedzieć. Po każdej z tych prób byśmy mieli ciężko przetrzymać, przeżyć to wszystko. Ale kiedy te produkty połączymy w odpowiednich proporcjach, powstaje wspaniałe, soczyste ciasto.

I to jest ciekawe, że każdy z tych substratów, z tych substancji, każda z tych części ciasta jedzona osobno jest nie do zniesienia. Ale kiedy jemy je w postaci ciasta, no to nie tylko da się zjeść, ale trudno przestać nieraz. Ciasto potrafi być bardzo dobre. Moi kochani, podobnie jest z naszym życiem. My w życiu widzimy tylko cząstki. Idziemy w tym szybkim tempie życia poprzez różne wydarzenia i nie widzimy sensu. To się staje nie do zniesienia. A pustynia pozwala nam zobaczyć sens tego wszystkiego – że to nie są pojedyncze wydarzenia z sobą nie powiązane, ale że to wszystko ma głębokie znaczenie, głęboki sens. A przede wszystkim idziemy w dobrym kierunku, prowadzeni przez Ducha Świętego. Duch wyprowadza nas na pustynię, żebyśmy zobaczyli z dystansu, że nasze życie ma sens.

Pustynia to kontrola wrażeń

Moi kochani, my jesteśmy w życiu przebodźcowani, dlatego – ja sobie zdaję sprawę z tego, że taka pustynia rekolekcji zamkniętych nie będzie dla większości z nas dostępna – ale w zaciszu swojego pokoju, swojego domu trzeba wyegzekwować, wywalczyć te minuty dosłownie w ciągu dnia, które pozwolą nam stanąć w ciszy przed Bogiem. W naszej diecezji był taki bardzo piękny kapłan, umarł w wieku ponad 90 lat – ksiądz Józef. Można go było słuchać godzinami. Bardzo miał wielkie doświadczenie życiowe. Wspaniale opowiadał o swoim życiu, o swoich przygodach kapłańskich. I między innymi opowiadał o swoich zainteresowaniach. On od początku, jeszcze w seminarium, miał zainteresowania techniczne. Kiedy niedostępne były odbiorniki radiowe, były luksusem, on, jako młody chłopak ponad dziewięćdziesiąt lat temu potrafił sam skonstruować odbiornik radiowy. Obudową była mydelniczka najczęściej. Kupował małą mydelniczkę plastikową, wykonywał różne układy scalone i produkował, konstruował swoje własne radia, które całkiem dobrze działały. Ale mówi, że skończył z tym w pewnym momencie, bo bardzo się przeraził, bo pewnego dnia, kiedy odprawiał Mszę świętą i podnosił konsekrowaną Hostię, by pokazać ją zebranym w kościele, przez jego głowę przeszła myśl, czy ten opornik będzie pasował do określonego układu scalonego. I powiedział: Nie, muszę z tym skończyć, bo robi się niebezpiecznie.

Moi kochani, w tym naszym przebodźcowaniu warto zdobyć się na parę minut ciszy, odejść od tego jazgotu i sprawdzić, czy przypadkiem to wszystko mnie nie przerasta, czy nie pozwoliłem się zdominować czemuś, co nie służy mojemu szczęściu, mojemu zbawieniu i mojej kondycji psychicznej. Bo jesteśmy przez Pana Boga dobrze pomyślani i to, co służy naszemu zbawieniu i życiu duchowemu, również służy naszej psychice. To się z sobą dokładnie pokrywa.

Przez pustynię prowadzi Duch Święty

Zdaję sobie sprawę z tego, że przejście na pustynię z tego jazgotu życia codziennego nie jest łatwe. Nasza nieżyjąca już katechetka, pani Emilia Bogacz opowiadała przeciekawe zdarzenie, ale to jest doświadczenie duchowe. – ile się przygód może wydarzyć na modlitwie. Jakie to życie duchowe jest barwne i porywające. Mówi, że skończył się rok szkolny i katechetyczny i postanowiła rozpocząć wakacje od rekolekcji zamkniętych, żeby się wyciszyć. Wiadomo, że dzieci są głośne, że katecheza czy bycie nauczycielem kosztuje sporo emocji. Ten ładunek emocjonalny w końcu się w nas gdzieś kończy. Człowiek się czuje wyczerpany. I cieszyła się na tę ciszę, którą spotka na rekolekcjach. Rozpoczynają się rekolekcje, trwa adoracja Najświętszego Sakramentu. W kaplicy jest uchylone okno, bo było bardzo ciepło. To było lato. I nagle słyszy, że za tym oknem jest jeden wielki gwar, szum, głosy i mówi: Panie Boże, co ty robisz? Wyprowadziłeś mnie na pustynię, a przecież za tym oknem jest plac zabaw. To był dom rekolekcyjny przy osiedlu mieszkaniowym. – Jak ja tu wytrzymam? Ledwo wyszłam od tych dzieci i i teraz znowu mam je za oknami. Co ja zrobię? Modli się, nie może się skupić. I nagle słyszy, jak mama woła po imieniu dzieci: Józiu, Zosia do domu!

I ona na tej adoracji mówi: Panie Jezu, Ty znasz mnie po imieniu, znasz każdego z nas po imieniu. Wszystko o nas wiesz, przenikasz nas. Czuję się dobrze w Twoich rękach. Nagle dzieci zaczynają się bawić w chowanego. Tam słyszy, zza okien dochodzi: Gdzie jesteś? Bawią się w ciuciubabkę. Ktoś się schował, inne go szukają. – Pani Jezu, przed Tobą nigdzie się nie ukryję. Ty wszystko wiesz, Ty znasz każdy szczegół mojego życia. Wszystkie wydarzenia są dla Ciebie jasne. Ty wszystko przenikasz. Nie da się ukryć przed Bogiem. I nagle dzieci poszły, wszystko zamilkło. Nastała głęboka cisza. I pani Emilia mówi: A teraz jest cisza. Nie wtedy, kiedy ja chciałam tej ciszy, tylko wtedy, kiedy Ty mi ją dajesz. Ona jest Twoim darem dla mnie. I popatrzcie, jak ta pani katechetka potrafiła to, co do niej dociera, ten cały szum wkomponować w swoją modlitwę. Jak Duch Święty ją stopniowo przeprowadzał na pustynię. I pokazał, że cisza będzie wtedy, kiedy On ją wyprowadzi. I to jest bardzo ważne, żeby nasza pustynia była wyborem Pana Boga. Idę za głosem Ducha Świętego. Jeśli będę poszukiwał ciszy, pustyni – to On mi ją da.

Zaplanuj swój czas PUSTYNI 2024

Moi drodzy, ważne, żeby przed Wielkim Postem zaplanować sobie taką pustynię, bo nie da się w nią wejść tak ad hoc, za pstryknięciem palca, w jednym momencie, w jednej minucie. Byłem kiedyś uczestnikiem kapitalnego wykładu o uzależnieniach behawioralnych dzieci, o tych uzależnieniach od tabletu, od komórki mówił pan profesor psychologii. I właśnie mówił o tym, że nie da się dzieciom wyrwać siłą tabletu czy komórki z ręki, jeśli nie ma się pomysłu na całokształt wychowania, jeśli nie ma się wizji wychowawczej. Podał taki przykład: Dziewczynka trzyma w ręku tablet. – ja sam to widziałem w mojej rodzinie – ktoś z dzieci ma tablet, ogląda bajkę i nagle mama przychodzi: Koniec! I chce odebrać to urządzenie, które wydaje z siebie obraz i dźwięk. I dziecko wpada w panikę: Nie dam! Jest histeria, płacz, dziecko bije rączkami: Mamo, nie dam ci tego! I mówi tak: Jeśli tak chcecie zrobić, to popełniacie błąd. I mówi: Wyobraźcie sobie taką sytuację – jest młode małżeństwo, sobotni wieczór. Dzieci już poszły spać. Siadają w zaciszu swojego pokoju, włączają lampkę, przygaszone światło. Stoi jakiś talerzyk z orzeszkami, może butelka czerwonego wina. Włączają film, żeby sobie razem obejrzeć, odpocząć. I kiedy są w połowie filmu, akurat jest ciekawa akcja, czują się dobrze, bezpiecznie w intymnej atmosferze siedzi sobie małżeństwo i nagle ktoś wchodzi – to sąsiad z mieszkania obok. Zapala światło, gasi tę małą lampkę, wyłącza im telewizor i mówi: A teraz porozmawiamy. Co byście czuli na miejscu tych młodych ludzi? I mówi: Podobnie czuje się ktoś, komu się nagle w jednym momencie chce wyrwać to, czym się zajmuje. Mówi: Trzeba to zrobić inaczej.

Plan dnia. Umowa z dzieckiem: Słuchaj, będzie czas na tablet. Będzie czas na film. Ale teraz będzie czas na zadanie, na modlitwę, na wspólną pracę, na wspólny spacer. I kiedy to dziecko będzie miało pewne ramy, przygotuje się wcześniej, to o wiele łatwiej będzie potrafiło zostawić ten tablet czy komórkę, bo będzie na to przygotowane. I moi kochani, dlatego u progu Wielkiego Postu dobrze jest sobie z góry zaplanować swoją pustynię. Od dziecka mówi się – pamiętam ze swego doświadczenia – na każdej lekcji religii przed Wielkim Postem, jakie będą nasze wielkopostne postanowienia. Proszę dzisiaj każdego z Was i sam mówię też to do siebie, żeby w tegorocznym Wielkim Poście zaplanować swoją osobistą pustynię – czas, który będę miał tylko dla Jezusa z Biblią w ręku, czas dla Niego. A obiecuję już teraz, że ta inwestycja zwróci się z procentem, którego nie jest w stanie dać żaden bank tego świata. Niech Pan Bóg nam błogosławi na ten Wielki Post, który może stać się wielką szansą, jeśli już teraz się o to postaramy i pozwolimy, by Duch Święty, tak jak Jezusa i nas zaprowadził na pustynię. Pan z wami. Niech was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec i Syn, i Duch Święty.

Mówiłem o tym już w czasie naszych poprzednich spotkań. Teraz, w kontekście Wielkiego Postu, pozwólcie, że jeszcze raz o to poproszę. Może zastanawiamy się nad naszą jałmużną wielkopostną. Przypominam, że takim celem bardzo szlachetnym i godnym wsparcia są szkoły katolickie. Możemy wesprzeć chociażby te szkoły, które prowadzi „Dziedzictwo św. Jana Sarkandra”. Bardzo gorąco zachęcam do przekazania tego półtora procent naszego podatku na ten cel. Warto nieraz wrócić do przeszłości: tutaj są nasze pierwsze rekolekcje, od których rozpoczęła się nasza wspólna przygoda na kanale „Szklanka dobrej rozmowy”. Jeśli ktoś nie widział, to zapraszam, zachęcam. Tam opowiadam między innymi, jak udało mi się zrzucić wiele, wiele kilogramów i dzięki Bogu jakoś do dzisiaj to utrzymuję.

 

🟢 👨‍🍳👉 Zerknij na nasze filmy kulinarne 🍰 PRZEPIS NA SZYBKIE CIASTO 

Podcast @Dopowiedzenia

Witamy po wakacjach i zapraszamy do kolejnych odcinków dopowiedzeń. Dziś wraz z papieżem Franciszkiem kilka ważnych pytań dla jakości naszego życia.

Zapraszamy na @Dopowiedzenia

Spośród trzech papieży noszących przydomek „Wielki” najmniej znany jest Mikołaj I. Tymczasem to właśnie on uznawany jest za twórcę średniowiecznego papiestwa.

Ks. Tomasz Chrzan #dopowiedzenia #katechizm #diecezjabielskożywiecka 👍

🙏 Polecamy też kanał @bp Roman Pindel i spotkania poświęcone Biblii 🙂

@Dopowiedzenia

1. czytanie (Rdz 9, 8-15)

Przymierze Boga z Noem po potopie

Czytanie z Księgi Rodzaju

Tak rzekł Bóg do Noego i do jego synów: «Oto Ja zawieram przymierze z wami i z waszym potomstwem, które po was będzie; z wszelką istotą żywą, która jest z wami: z ptactwem, ze zwierzętami domowymi i polnymi, jakie są przy was, ze wszystkimi, które wyszły z arki, z wszelkim zwierzęciem na ziemi. Zawieram z wami przymierze, tak iż nigdy już nie zostanie zgładzona wodami potopu żadna istota żywa i już nigdy nie będzie potopu niszczącego ziemię».

Po czym Bóg dodał: «A to jest znak przymierza, które Ja zawieram z wami i każdą istotą żywą, jaka jest z wami, na wieczne czasy: Łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną a ziemią. A gdy rozciągnę obłoki nad ziemią i gdy ukaże się ten łuk na obłokach, wtedy wspomnę na moje przymierze, które zawarłem z wami i z wszelką istotą żywą, z każdym człowiekiem; i nie będzie już nigdy wód potopu na zniszczenie żadnego istnienia».

Psalm (Ps 25 (24), 4-5. 6 i 7bc. 8-9 (R.: por. 10))

Drogi Twe, Panie, to łaska i wierność

Daj mi poznać Twoje drogi, Panie, *
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według swych pouczeń, *
Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.

Drogi Twe, Panie, to łaska i wierność

Wspomnij na swoje miłosierdzie, Panie, *
na swoją miłość, która trwa od wieków.
Tylko o mnie pamiętaj w swoim miłosierdziu *
ze względu na dobroć Twą, Panie.

Drogi Twe, Panie, to łaska i wierność

Dobry jest Pan i łaskawy, *
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze, *
uczy ubogich dróg swoich.

Drogi Twe, Panie, to łaska i wierność

2. czytanie (1 P 3, 18-22)

Woda chrztu nas ocala

Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Piotra Apostoła

Najdrożsi:

Chrystus raz jeden umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić; zabity wprawdzie na ciele, ale powołany do życia przez Ducha. W Nim poszedł ogłosić zbawienie nawet duchom zamkniętym w więzieniu, niegdyś nieposłusznym, gdy za dni Noego cierpliwość Boża naczekiwała, a budowana była arka, w której niewielu, to jest osiem dusz, zostało uratowanych przez wodę.

Teraz również zgodnie z tym wzorem ratuje was ona we chrzcie nie przez obmycie brudu cielesnego, ale przez zobowiązanie dobrego sumienia wobec Boga – dzięki zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. On jest po prawicy Bożej, gdyż poszedł do nieba, gdzie poddani Mu zostali aniołowie i Władze, i Moce.

Aklamacja (Mt 4, 4b)

Chwała Tobie, Słowo Boże

Nie samym chlebem żyje człowiek,
lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.

Chwała Tobie, Słowo Boże

Ewangelia (Mk 1, 12-15)

Jezus był kuszony przez Szatana, aniołowie zaś Mu usługiwali

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Duch wyprowadził Jezusa na pustynię. A przebywał na pustyni czterdzieści dni, kuszony przez Szatana, i był ze zwierzętami, aniołowie zaś Mu służyli.

Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!»

1 Niedziela Wielkiego Postu rok A/B/C

Czytania Liturgiczne pochodzą z Lekcjonarza wydanego przez: Wydawnictwo Pallottinum

33 Niedziela Zwykła rok B

33 Niedziela Zwykła rok B

32 Niedziela Zwykła rok B (Mk 13, 24-32) Człowiek podejmuje różne działania, aby oszukać śmierć, od kriokonserwacji w Arizonie po zabiegi kosmetyczne. Kiedyś mówiono że żeby dobrze przeżyć życie mężczyzna powinien zbudować dom zasadzić drzewo i spłodzić syna - wtedy...

32 Niedziela zwykła rok B

32 Niedziela zwykła rok B

32 Niedziela Zwykła rok B (Mk 12, 41-44) Nad przepaściami życia wiszą mosty, którymi można przejść bezpiecznie - to mosty wiary. Na tych mostach wiary często spotykamy Wdowy. W Biblii wdowy są wspominane prawie 100 razy. Często są symbolem samotności, bezradności, a...

Postaw mi kawę na buycoffee.to