31 Niedziela Zwykła rok C – Ewangelia (Łk 19, 1-10)
Żeby żyć potrzebujemy czegoś więcej niż tylko doczesności i świata jaki nas otacza. 31 Niedziela Zwykła rok C – zapraszam
Największe nieszczęście człowieka na ziemi
Co jest największym nieszczęściem, jakie może spotkać człowieka na ziemi? Choroba, brak pieniędzy, trudności z pracą? Owszem, to są bardzo trudne doświadczenia, ale nie są jeszcze największym nieszczęściem. Z choroby albo człowiek wyzdrowieje, albo czeka go dopiero prawdziwe życie, spełnienie wszystkiego w Bogu po śmierci. W trudnościach materialnych może nam ktoś pomóc. Jak ktoś tylko chce, znajdzie wsparcie. Tak samo trudności z pracą są przejściowe.
Jest jedno zło, które jest największym nieszczęściem, jakie może spotkać człowieka. Tym złem jest grzech, bo on nie tylko niszczy życie tu na ziemi, nie tylko odbiera nam szczęście już teraz, ale stawia pod znakiem zapytania całą wieczność. Nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, co to oznacza.
Mechanizm działania grzechu „Pracownicy morza”
Mechanizm działania grzechu odkrywa w jednej ze swoich powieści Wiktor Hugo. Znamy go z „Nędzników” czy z „Katedry Najświętszej Maryi Panny w Paryżu”, ale oprócz tych pereł literackich napisał również troszkę mniej znaną powieść pod tytułem „Pracownicy morza”. Jednym z bohaterów – jest to postać na szczęście drugoplanowa – jest Sierre Clubin. Ten człowiek to człowiek bez sumienia i bez serca.
Jest kapitanem statku i ucieka się do strasznej intrygi. Chce zniszczyć statek – nie patrzy nawet na dobro pasażerów – żeby zagrabić majątek jednego z nich. Wypływa statkiem w otwarty rejs. Zabiera ze sobą wszystkich podróżnych i nagle celowo osadza ten statek na mieliźnie. Wszczyna alarm. Ratujcie swoje życie! Podstawia łodzie ratunkowe, żeby tylko ludzie odpłynęli jak najdalej, a on żeby z majątkiem popłynął na wyspę, gdzie rozpocznie całkiem nowe życie pod innym nazwiskiem. Okazało się, że we mgle myli mielizny i ląduje nie na tej rafie, którą miał w planach. Kiedy ludzie już rzeczywiście wsiedli w panice na łodzie ratunkowe i się oddalili, on z plecakiem pełnym złota wskakuje do wody, żeby na pobliskiej wyspie rozpocząć wszystko od nowa. Okazuje się, że to nie ta część morza. Jest to bardzo niebezpieczne miejsce i natychmiast wciąga go pod wodę macka ośmiornicy i ginie w strasznych okolicznościach.
Wiktor Hugo, opisując śmierć tego człowieka, daje znakomitą analizę grzechu, odsłania dwulicowość tego bohatera, pokazuje cały proces, który go do tego doprowadza, a następnie pyta: A Bóg? „Te trzy litery już dawno przestały mieć dla niego jakiekolwiek znaczenie”. Człowiek, który pozbawia się Boga przez grzech, odcina się od relacji z Bogiem, bo to jest główne następstwo grzechu, nie będzie szczęśliwy.
W życiu, w sercu każdego człowieka jest olbrzymia przepaść. Św. Jan Paweł II powiedział: Jakże wielką przestrzeń kryje w sobie serce człowieka, skoro nasycić je może tylko Bóg. Kiedy człowiek traci Boga z pola widzenia, kiedy niszczy swoją relację z Bogiem, nie będzie szczęśliwy.
Celnik Zacheusz
Moi drodzy, Zacheusz dzisiaj w ewangelii robi wszystko, żeby zobaczyć Jezusa. Niczego mu nie brakuje. Jest bogatym celnikiem. Opływa we wszystkie dobra, a jednocześnie za czymś tęskni. Z jednej strony chce zobaczyć Jezusa i Go spotkać, a z drugiej strony nie chce. Gdzieś tam na sykomorze, żeby go nikt nie widział, z boku obserwuje przechodzącego Jezusa. Coś czuje, coś go tam ciągnie, nie wie co.
Moi drodzy, my żyjemy w czasie, kiedy wielu robi wszystko, żeby człowiekowi uniemożliwić kontakt z Bogiem. Zacheusz był oddzielony od Jezusa przez tłum. Ta sykomora, ten wybór drzewa, na które wszedł, był spowodowany tym, że nie mógł się przedrzeć przez tłum, był niskiego wzrostu, nie mógł zobaczyć Jezusa. Tym tłumem dzisiaj są na przykład głosy w środkach przekazu, w niektórych środkach przekazu, które robią wszystko, żeby odebrać człowiekowi Pana Boga, wartości, sens życia. Brak relacji z Bogiem odcina człowieka również od sensu życia.
Człowiek, żeby przeżyć, potrzebuje sensu życia
Viktor Frankl, jeden z najwybitniejszych psychologów mówi, że człowiek, żeby przeżyć, potrzebuje sensu życia. To jest być albo nie być człowieka. Dzisiaj ten tłum sprzed dwóch tysięcy lat zamienia się w głosy tych, którzy na przykład mówią, że św. Jan Paweł II wcale nie był święty, że Matka Teresa z Kalkuty nieskutecznie pomagała, bo nie uratowała wszystkich Hindusów, a poza tym dopuszczała się przekrętów finansowych. Można odebrać ludziom ostatnią deskę nadziei, ostatnie autorytety. Ale co w zamian?
Byłem wstrząśnięty, kiedy w tym tygodniu w jednej z bardzo fajnych audycji radiowych usłyszałem, że najnowsze badania wykazały, że 80 % Polaków w wieku od 18 do 22 roku życia odczuwa objawy wypalenia zawodowego, wyczerpanie fizyczne i psychiczne, brak chęci do pracy, załamanie, smutek, brak radości życia. To objawy, które towarzyszą 80% młodych ludzi w wieku od osiemnastego, a więc zaraz na granicy dorosłości, wieku młodzieńczego a dwudziestym drugim rokiem życia. Co to jest? Przecież ci ludzie jeszcze w ogóle nie popracowali. To wyczerpanie fizyczne i psychiczne, niechęć do życia to nie jest zmęczenie pracą czy złymi warunkami pracy. To jest coś więcej.
Celnik Zacheusz – gości Jezusa
Moi kochani, Zacheusz nagle widzi Jezusa i jego wzrok spotyka się z oczami, ze wzrokiem Jezusa. Jezus go zauważa i Zacheusz słyszy coś, czego się nie spodziewał: Zacheuszu, zejdź prędko, bo muszę się zatrzymać w twoim domu. I teraz się okazało, za czym tęsknił Zacheusz. Moi kochani – no przyjęcie, niedawno też w swoim domu gościłem bardzo miłego gościa, była miła rozmowa, miłe spotkanie, ale to spotkanie Zacheusza z Jezusem doprowadziło do tego, że on połowę swojego majątku rozdaje ubogim, a jeżeli kogoś w czymś skrzywdził, chce to w czterokrotny sposób nadrobić. A więc jakieś piorunujące spotkanie, jakaś niesamowita przemiana, odnalazł cel życia, na nowo odnalazł sens. To coś więcej niż zwykłe spotkanie. To całkowita zmiana wszystkiego.
Zobacz nasze inne publikacje podcastowe 🎧 👉 Diecezja na Podcastach
Abraham Lincoln i niewolnica
Czytałem takie wydarzenie z życia prezydenta Stanów Zjednoczonych, Abrahama Lincolna, który jak wiemy walczył z niewolnictwem. Jeszcze jako młody człowiek znalazł się na targu niewolników i widzi biednych ludzi skutych łańcuchami, przeznaczonych do sprzedaży i wysupłał ostatnie dolary, które miał przy sobie, żeby wykupić jedną z niewolnic. Okazało się, że właściciel podbił cenę. Lincoln przebił tę cenę, było go na to stać. Wykupił tę niewolnicę i mówi: Jesteś wolna. – Co to znaczy? Ona nie potrafi sobie z tym poradzić, nie wie, co się stało. Nie wierzy własnym uszom. Możesz myśleć, co chcesz – mówi Lincoln – możesz mówić, co chcesz, możesz pójść, dokąd chcesz. I ona wtedy staje i pyta: A nie mogę iść z tobą?
Została wykupiona przez kogoś, kto daje jej nowe życie i nie chce zaczynać go bez niego. I moi drodzy, to dokładnie przeżył Zacheusz – odnalazł sens. Módlmy się. Ja też się o to modlę, żebyśmy wszyscy potrafili przedrzeć się przez ten dzisiejszy tłum, który chce nas oddzielić od Jezusa, bo to jest jedyna szansa, żeby przeżyć. Można mieć 18 lat i być już wypalonym, a można mieć 80, 90 lat, tak jak wielu starszych ludzi, pewnie wielu z nich teraz też nas słucha, a mieć radość życia, poczucie, że dopiero wszystko jest przede mną i że każda godzina mego życia ma sens. Tego życzę sobie i Wam.
🟢 👨🍳👉 Zerknij na nasze filmy kulinarne 🍰 PRZEPIS NA SZYBKIE CIASTO
Podcast @Dopowiedzenia
Co zrobić, żeby znaleźć siłę do modlitwy? Na to najważniejsze pytanie chyba odpowiada najnowszy podcast księdza Piotra i księdza Mateusza. Skąd czerpać inspirację do modlitwy, skąd ona wypływa? Kiedy mnie o to zapytali, mówię: przecież życie do tego skłania. Potrzebujemy Pana Boga, rozmawiamy z Nim. Mówią: Tak, masz rację, to jest jedna z tych motywacji. Ale są jeszcze inne trzy. Jakie to są? Warto ich posłuchać. Pan z wami. Niech was błogosławi Bóg Wszechmogący, Ojciec i Syn, i Duch Święty. Błogosławmy Panu. Zapraszamy na @Dopowiedzenia
Skąd czerpać inspirację do modlitwy? 👍🙏
KKK 2623 – 2649
Zapraszamy do wspólnego odkrywania Katechizmu Kościoła Katolickiego.
Liturgia Słowa 31 niedziela zwykła rok C
1. czytanie (Mdr 11, 22 – 12, 2)
Bóg miłuje całe stworzenie
Czytanie z Księgi Mądrości
Panie, świat cały przy Tobie jak ziarnko na szali, kropla rosy porannej, co opadła na ziemię. Nad wszystkimi masz litość, bo wszystko w Twej mocy, i oczy zamykasz na grzechy ludzi, by się nawrócili. Miłujesz bowiem wszystkie byty, niczym się nie brzydzisz, co uczyniłeś, bo gdybyś miał coś w nienawiści, nie ukształtowałbyś tego.
Jakżeby coś trwać mogło, gdybyś Ty tego nie chciał? Jakby się zachowało to, czego byś nie wezwał? Oszczędzasz wszystko, bo to wszystko Twoje, Władco, miłujący życie!
Bo we wszystkim jest Twoje nieśmiertelne tchnienie. Dlatego nieznacznie karzesz upadających i strofujesz, przypominając, w czym grzeszą, by wyzbywszy się złości, w Ciebie, Panie, uwierzyli.
Psalm (Ps 145 (144), 1b-2. 8-9. 10-11. 13-14 (R.: 1b))
Będę Cię wielbił, Boże mój i Królu
Albo: Alleluja
Będę Cię wielbił, Boże mój i Królu, *
i sławił Twoje imię przez wszystkie wieki.
Każdego dnia będę błogosławił Ciebie *
i na wieki wysławiał Twoje imię.
Będę Cię wielbił, Boże mój i Królu
Albo: Alleluja
Pan jest łagodny i miłosierny, *
nieskory do gniewu i bardzo łaskawy.
Pan jest dobry dla wszystkich, *
a Jego miłosierdzie nad wszystkim, co stworzył.
Będę Cię wielbił, Boże mój i Królu
Albo: Alleluja
Niech Cię wielbią, Panie, wszystkie Twoje dzieła *
i niech Cię błogosławią Twoi wyznawcy.
Niech mówią o chwale Twojego królestwa *
i niech głoszą Twoją potęgę.
Będę Cię wielbił, Boże mój i Królu
Albo: Alleluja
Królestwo Twoje królestwem wszystkich wieków, *
przez wszystkie pokolenia Twoje panowanie.
Pan podtrzymuje wszystkich, którzy upadają, *
i podnosi wszystkich zgnębionych.
Będę Cię wielbił, Boże mój i Królu
Albo: Alleluja
2. czytanie (2 Tes 1, 11 – 2, 2)
Uświęcenie chrześcijan przynosi chwałę Chrystusowi
Czytanie z Drugiego Listu Świętego Pawła Apostoła do Tesaloniczan
Bracia:
Modlimy się stale za was, aby Bóg nasz uczynił was godnymi swego wezwania i aby z mocą wypełnił w was wszelkie pragnienie dobra oraz działanie wiary. Aby w was zostało uwielbione imię Pana naszego, Jezusa Chrystusa – a wy w Nim – za łaską Boga naszego i Pana Jezusa Chrystusa.
W sprawie przyjścia Pana naszego, Jezusa Chrystusa, i naszego zgromadzenia się wokół Niego prosimy was, bracia, abyście się nie dali zbyt łatwo zachwiać w waszym rozumieniu ani zastraszyć bądź przez ducha, bądź przez mowę, bądź przez list, rzekomo od nas pochodzący, jakby już nastawał dzień Pański.
Aklamacja (Por. J 3, 16)
Alleluja, alleluja, alleluja
Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego;
każdy, kto w Niego wierzy, ma życie wieczne.
Alleluja, alleluja, alleluja
Ewangelia (Łk 19, 1-10)
Nawrócenie Zacheusza
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Jezus wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A pewien człowiek, imieniem Zacheusz, który był zwierzchnikiem celników i był bardzo bogaty, chciał koniecznie zobaczyć Jezusa, któż to jest, ale sam nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić.
Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: «Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu». Zszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: «Do grzesznika poszedł w gościnę».
Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: «Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogoś w czymś skrzywdziłem, zwracam poczwórnie».
Na to Jezus rzekł do niego: «Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł odszukać i zbawić to, co zginęło».
Szklanka dobrej rozmowy
wesprzyj naszą działalność
👍👍👍 Jeśli chcesz wspierać ten kanał, a dostaniesz także te bonusy:
👉 Sprawdź sposoby wspierania naszej działalności