16 Niedziela Zwykła rok C
16 Niedziela Zwykła rok C zapraszam na opowieść o tym, jak pewna dziewczynka nie mogła zmieścić w swojej skarbonce pełnej monet jednocentowych złotej jednodolarówki, a także historię o dotrzymanych postanowieniach kapłańskich abp. Fultona Sheena oraz cenne ostrzeżenie Carla Gustava Junga
Zapchana skarbonka
Mała dziewczynka dostała od swojego dziadka ze Stanów Zjednoczonych wspaniałą monetę – złotą jednodolarówkę, wydaną z jakiejś szczególnej okazji. Ucieszona bierze, idzie do skarbonki, po czym wraca i mówi: Dziadku, muszę ci ją oddać. A dlaczego? – Bo nie może się zmieścić do mojej skarbonki. Dziadek bierze jej skarbonkę – świnkę i stwierdza: Rzeczywiście skarbonka jest pełna, pełna jednogroszówek. Złoty pieniądz nie zmieścił się do skarbonki, która była zapełniona. Tak działa ten mechanizm.
Jezus nie gani Marty za to, że chciała Mu przyrządzić posiłek. Wiemy, że sam bywał na ucztach, a nawet po swoim zmartwychwstaniu przyrządził śniadanie dla apostołów. Gani ją za to, że troski i niepokoje, jakie przeżywała o kuchenną krzątaninę nie pozwalają jej słuchać Jego słowa: Troszczysz się i niepokoisz o wiele, a trzeba tak mało albo tylko jednego. Twoja siostra wybrała lepszą cząstkę. Nasze troski, niepokoje, smutki, lęki mogą nas paraliżować i odseparować od ożywczego źródła Bożej łaski.
„Ora et labora” – „Módl się i pracuj”
Znajdujemy się w klasztorze benedyktynów Sankt Paul w Austrii. Oni potrafią łączyć modlitwę i pracę. Ich hasłem, mottem są słowa: „Ora et labora” – „Módl się i pracuj”. Niedawno byliśmy świadkami obrony pracy doktorskiej jednej, o ile nie najnowszej pracy poświęconej arcybiskupowi Fultonowi Sheenowi. Napisał ją ksiądz Dawid Surmiak. Miał spotkanie z księżmi i w czasie tego spotkania odsłonił tajemnicę sukcesu arcybiskupa Sheena. Człowiek niesamowicie aktywny, jest pionierem, jeśli chodzi o wykorzystanie mediów, w ewangelizacji: telewizji, radia. Skąd się wzięła tajemnica jego sukcesu?
W pierwszym dniu kapłaństwa podjął postanowienie, któremu był wierny do końca, przez sześćdziesiąt lat swego kapłaństwa. Właściwie były to dwa postanowienia. Pierwsze: W każdą pierwszą sobotę miesiąca będę sprawował Mszę świętą w intencji swojego własnego kapłaństwa za wstawiennictwem Matki Bożej. A drugie postanowienie: Każdego dnia spędzę jedną godzinę na adoracji Najświętszego Sakramentu. I wyobraźcie sobie, że arcybiskup Sheen nigdy nie sprzeniewierzył się tym postanowieniom.
Kosztowało go to bardzo wiele, żeby adorować Pana Jezusa po dniu pracy, gdzieś na wyjeździe, nieraz musiał zamykać się w kościele. Kiedyś został przeoczony przez kościelnego, który zatrzasnął bramy kościoła, pozamykał na kłódki i sztaby. Arcybiskup został sam na noc, uciekał przez małe okienko, wpadł do kontenera z węglem, ale udało się i w tym dniu przeżyć adorację.
Arcybiskup Sheen mówi, że bez tej adoracji by nie mógł przeżyć. Podał dwa wspaniałe obrazy, czym jest dla niego ta modlitwa przed Najświętszym Sakramentem. Mówi: To jest jak butla tlenowa, która pozwala nam oddychać w zatęchłej atmosferze świata. A drugie porównanie jest moim zdaniem też niesamowite. Mówi: Człowiek, który codziennie jest przykuty łańcuchem do tabernakulum i czuwa tę godzinę przed Najświętszym Sakramentem, nie będzie miał za dużo okazji, żeby iść i szukać fałszywych pastwisk.
Zobacz nasze inne publikacje podcastowe 🎧 👉 Diecezja na Podcastach
Arcybiskup Fulton Sheen
Moi kochani, arcybiskup Sheen odnosi się do ewangelii i mówi, że słowo „godzina” jest używane zazwyczaj w kontekście grzechu, ciemności i cierpienia – godzina ciemności, godzina zła. Raz tylko „godzina” użyta jest w znaczeniu pozytywnym – w Ogrodzie Oliwnym, kiedy Jezus modli się przed męką i śmiercią. I wtedy wyrzuca apostołom: Nawet godziny, nie mogliście czuwać ze Mną. I wtedy arcybiskup Sheen mówi: Postanowiłem, żeby tę godzinę, którą apostołowie przespali, spędzać razem z Jezusem na modlitwie.
Carl Gustav Jung
Moi kochani, skarżymy się na różne problemy, niedyspozycje, lęki, problemy z naszą psychiką. Wstrząsające zdanie znalazłem w książce Carla Gustava Junga. Carl Gustav Jung to jeden o ile nie najwybitniejszy psychiatra i psycholog wszechczasów. W swojej książce: „Modern man in search of a soul” – „Współczesny człowiek w poszukiwaniu duszy”, pisze:
„W ciągu ostatnich 30 lat leczyłem pacjentów ze wszystkich cywilizowanych krajów świata. Miałem ich setki. Wśród moich pacjentów, którzy byli mniej więcej w połowie życia, czyli od 35 roku wzwyż, nie znalazłem ani jednego, którego problemy ostatecznie nie sprowadzałyby się do odnalezienia religijnego spojrzenia na świat. Udało mi się wyleczyć tylko tych, którzy odzyskiwali wiarę.”
Benedyktyni w Austrii
A co do tego miejsca, w którym jesteśmy – Moi kochani, benedyktyni w Austrii, średnia wieku w tym klasztorze – 40 lat. Przychodzą młodzi, również księża diecezjalni, którzy odnajdują powołanie zakonne. Oby Pan Bóg im błogosławił, niech ich bycie tutaj będzie świadectwem dla wszystkich w tym kraju i w całej Europie.
Ta kaplica, w której się znajdujemy, to chór zakonny. Tutaj jest ołtarz, przy którym codziennie mnisi sprawują Eucharystię. Są stale, w których się modlą. Uczestniczymy razem z nimi w Brewiarzu. Jest troszkę bardziej rozbudowany niż nasz brewiarz, ma więcej psalmów i hymnów, kantyków również. Pięknie śpiewają, pięknie się modlą i są wierni tej modlitwie. Jeżeli mają obowiązki, a mają i gospodarstwo, i pracę fizyczną podejmują, to nigdy nie robią tego kosztem modlitwy.
Dzięki że jesteście z nami w 16 niedzielę zwykłą rok C
🟢 👨🍳👉 Zerknij na nasze filmy kulinarne 🍰 PRZEPIS NA SZYBKIE CIASTO
Podcast DOPOWIEDZENIA
Zapraszamy na kolejne odcinki