30 Niedziela Zwykła rok C (Łk 18, 9-14)
Człowiek wielki, gdy osiąga sukces, staje się jeszcze większy. A człowiek mały – jeszcze mniejszy. Prawda bywa oczywista albo nieuchwytna. Jedne kłamstwa demaskujemy od razu, inne żyją latami, bo karmią nasze oczekiwania i emocje. W tym wszystkim decyduje jedno: gotowość zmierzenia się z prawdą o sobie. Od niej zależy jakość relacji, mądrość decyzji i spokój serca.
W tradycji duchowej nazywa się to pokorą – nie jako umniejszaniem siebie, ale jako trwaniem w prawdzie. Pokora nie rywalizuje z asertywnością ani ambicją; raczej trzyma je w ryzach, porządkuje motywacje i pozwala widzieć sprawy we właściwych proporcjach.
Przykłady z biografii znanych osób dobrze to ilustrują. Opowieść o Bookerze T. Washingtonie, który bez wahania podjął się prostej pracy, choć był szanowanym rektorem, pokazuje, że skromność potrafi rozbrajać napięcia i budować zaufanie. Historia śpiewaczki Marian Anderson, która za najszczęśliwszy moment uznała możliwość porzucenia ciężkiej pracy matki, podkreśla, że satysfakcja nie zawsze rośnie wraz z prestiżem – bywa zakorzeniona w małych, ale znaczących zmianach codzienności. Tego rodzaju postawy uczą doceniać to, co dostępne i realne, zamiast nieustannie gonić za spektakularnym uznaniem.
Pokora okazuje się nie tyle rezygnacją z ambicji, ile kluczem do równowagi – pomaga cicho robić swoje, nie ulegać chwilowym modom i budować relacje oparte na zaufaniu. W świecie, który nagradza głośność, to właśnie cicha konsekwencja najczęściej przynosi trwałe owoce.
Są kłamstwa które łatwo rozpoznać i te inne
Zapraszam na szklankę dobrej rozmowy. Nie zapomnę wspaniałego wstępu do konferencji księdza Wojciecha Węgrzyniaka. Miał spotkanie z młodzieżą i mówił na temat prawdy w życiu człowieka. Wyszedł na ambonę i mówi tak: Witam wszystkich serdecznie. Nazywam się Małgosia, mam 17 lat i przyjechałam do Was z Madagaskaru. Wszyscy są skonsternowani. Jedni się śmieją, inni nie wiedzą, co się dzieje, czy coś mu się nie stało, a on mówi tak: Takie kłamstwo łatwo zweryfikować. Ale zaręczam wam, że są kłamstwa o wiele trudniejsze do wytropienia. I przeszedł do konferencji. W dzisiejszej Ewangelii faryzeusz modli się tymi słowami: Panie Boże, dziękuję Ci, że nie jestem tak, jak ci zdziercy oszuści, cudzołożnicy albo jak ten celnik. Trwa w pysze. Ale, moi kochani, przede wszystkim trwa w kłamstwie, bo to wszystko, co mówi, jest nieprawdą. Jest grzesznikiem, takim samym jak celnicy. I św. Teresa Wielka kapitalnie zdiagnozowała, na czym polega prawdziwa pokora: Pokora to chodzenie w prawdzie.
Udana modlitwa
Jest niesamowity związek pomiędzy pokorą a udaną modlitwą. Dzisiaj w Mądrości Syracha słyszymy słowa, że modlitwa pokornego przebija obłoki i wraca wysłuchana. Kiedyś do św. Teresy Wielkiej podeszły siostry i mówią: Matko, naucz nas modlitwy kontemplacyjnej. Ta modlitwa kontemplacyjna była wtedy zarezerwowana dla teologów. Kościół bardzo niechętnie dopuszczał do niej nawet siostry zakonne, bo bał się jakichś wynaturzeń modlitwy. Teresa była mistrzynią modlitwy. – Siostro, naucz nas modlitwy kontemplacyjnej. A ona na to: Chętnie, nauczę was. Ale najpierw będę was musiała nauczyć trzech rzeczy. Bez tego nigdy nie przejdziecie do kontemplacji. A jakie to są rzeczy? Miłość. Wyrzeczenie. Pokora. Pokora, chociaż wymieniam ją na końcu, jest tutaj najważniejsza.
Moi kochani, byłem w katedrze św. Piotra w Rennes we Francji. Widzę przepiękną figurę świętej Teresy. Trzyma w ręku księgę. To jest jej modlitwa. Przetłumaczyłem sobie na własne możliwości, na własne potrzeby słowa tej modlitwy.
Teresa mówi tak: Niczego się nie obawiaj, niczego się nie lękaj. Widzisz chwałę tego świata? To próżna chwała. Tu wszystko jest niestabilne. Tu wszystko przemija. Tylko Bóg jest oparciem. Tylko niebo jest stałe.
I mówi: Nawet gdyby cię oblężyła ze wszystkich stron furia piekła, jak będziesz miał Boga – będziesz się z niej wyśmiewał. Przyjdźcie cierpienia, nieszczęścia, krzyże i samotność. Jeśli Bóg jest twoim skarbem, niczego ci nie braknie. Sam Bóg wystarczy. Zobaczcie – modlitwa połączona z pokorą doprowadziła ją do takiego pokoju serca i obojętności na rzeczy tego świata. Św. Piotr w pierwszym swoim liście jednoznacznie mówi, nie ma chyba lepszego określenia, lepszej maksymy: Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje. Dlatego Jezus mówi: To celnik, który nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu i bił się w piersi, został usprawiedliwiony, a nie tamten.
Moi kochani, św. Piotr dodaje: Upokórzcie się pod mocną ręką Boga, a On was wywyższy w stosownej chwili. Czyli to jest tak, że człowiek, który trwa w postawie prawdy o sobie przed Bogiem, jest pokorny, może liczyć na wywyższenie przez Pana Boga.
Pozory mylą – Booker T. Washington
Booker Washington był czarnoskórym rektorem szkoły ekonomicznej Tuskegee w stanie Alabama. Był wykładowcą, wspaniałym mówcą, oratorem. Pewnego dnia ten czarnoskóry mężczyzna spaceruje przez miasto i pewna kobieta widząc czarnoskórego mówi: Chodź tutaj, narąb mi drewna. Zarobisz sobie parę dolarów. Profesor bierze siekierę, przystępuje do pracy, dostaje dolary, wraca do siebie. I nagle coś do tej kobiety podchodzi i mówi: Wiesz, kto to był? To był dyrektor szkoły ekonomicznej Tusgegee. Kobieta była bardzo przejęta, zmartwiona. Była szlachetnym człowiekiem. Na drugi dzień udała się do tej uczelni. Zapukała do biura rektora: bardzo serdecznie pana przepraszam. Nie wiedziałam, kim pan jest. A wtedy on się uśmiechnął i mówi: Proszę pani, trochę pracy fizycznej jeszcze nikomu nie zaszkodziło. A poza tym lubię zrobić coś dobrego dla przyjaciół. I okazało się, że kobieta była bardzo zamożna, miała też wpływowych przyjaciół, znajomych i na konto uczelni wpłynęły tysiące dolarów. Za tę postawę pokory spotkała go nagroda – ludzka nagroda, a co dopiero nagroda Pana Boga. Upokórzcie się pod mocną ręką Boga, a On was wywyższy w stosownej chwili.
Małe radości to droga do szczęścia
Moi kochani, człowiek pokorny cieszy się z małych rzeczy i jego relacja z Bogiem jest czysta, bo nie będzie prosił o jakieś zaszczyty, jakieś rzeczy dla siebie ponadprzeciętne. Będzie zadowalał się i cieszył się małymi radościami. Marian Anderson, amerykańska gwiazda operowa, śpiewaczka, zrobiła zawrotną karierę. Przed jednym z koncertów podchodzi do niej dziennikarz i pyta: Jaki był najszczęśliwszy dzień w pani życiu? Chyba wtedy, kiedy pani wystąpiła przed prezydentem Rooseveltem i jego żoną i królową Elżbietą. – Nie, to nie był mój najszczęśliwszy dzień. – A może wtedy, kiedy Arturo Toscanini, wybitny dyrygent, powiedział, że jest pani najpiękniejszym głosem stulecia? – Nie, to też nie było to spotkanie. – A może to był ten dzień, kiedy pani wystąpiła pod pomnikiem prezydenta Lincolna i słuchało pani 75 tysięcy Amerykanów, w tym Kongres i Sąd Najwyższy? – Nie, proszę pana, to nie chodzi o ten dzień. – To niech pani powie, który to był dzień, który pani sprawił najwięcej radości. – Proszę pana, to był dzień, kiedy podeszłam do mojej mamy i powiedziałam: Mamusiu, nie będę już musiała pracować jako praczka, bo znalazłam inny sposób na życie.
Moi kochani, ta gwiazda muzyki cieszyła się i była wdzięczna za to, jak Pan Bóg pokierował jej życiem. Człowiek pokorny jest szczęśliwszy, bo nie wymaga dla siebie gwiazdki z nieba. Zadowala się małym szczęściem, które daje mu codziennie Pan Bóg i potrafi to szczęście dostrzec w zachodzie słońca, w przyrodzie, w muzyce, w spotkaniu z przyjacielem.
Najpiękniejszy psalm o pokorze
Najpiękniejszym psalmem o pokorze jest Psalm 131: Panie, moje serce się nie pyszni i nie patrzą wyniośle moje oczy. Nie gonię za tym co wielkie, ani za tym, co przerasta moje siły. Uspokoiłem i uciszyłem moją duszę. Jak dziecko w ramionach mamy, jest we mnie moja dusza.
Pokora zawsze w cenie – Thomas Hardy, angielski pisarz i poeta
Thomas Hardy, amerykański pisarz, zaczynał bardzo skromnie. Pisał do zwykłych gazet artykuły o życiu wsi i miał taki zwyczaj, że do każdego listu z artykułem wkładał kopertę zaadresowaną na siebie z naklejonym znaczkiem pocztowym. To na wypadek, gdyby redakcja odrzuciła jego artykuł, uznała, że jest niegodny publikacji, żeby nie mieli problemu z odesłaniem artykułu z powrotem. Okazało się, że już pierwszego artykułu nie odesłano, bo był wybitny. Wkrótce za swoje książki zaczął zarabiać setki tysięcy dolarów. Ale proszę sobie wyobrazić, że do końca życia, będąc już uznanym pisarzem, do każdej koperty ze swoim tekstem wkładał tę kopertę ze zwrotnym adresem i ze znaczkiem pocztowym – na wypadek, gdyby redakcja czy wydawnictwo nie zechciało przyjąć jego publikacji. I robił to całkiem szczerze, bez jakiejś fałszywej skromności. Po prostu liczył się z tym, że ktoś może nie przyjąć jego tekstu i wcale by sobie nie miał tego za złe. Ta pokora w nim została. A jeden z komentatorów powiedział: A przecież sam jego podpis z adresem już by był wart tego, żeby wydawnictwo go wydrukowało, zamieściło zdjęcie i pewnie by każde tak zrobiło.
Moi kochani, zobaczcie pokora jest czymś stałym. Pokora chroni człowieka przed takim wynaturzeniem się w życiu. Jest takie powiedzenie, że człowiek wielki, prawdziwie wielki, kiedy osiągnie sukces, stanie się jeszcze większy. A człowiek mały, kiedy osiągnie sukces, zdobędzie jakieś stanowisko, stanie się jeszcze mniejszy, bo brakuje pokory. Jest też kapitalna prawidłowość. Zobaczcie, pokora, gdybyśmy mieli dzisiaj użyć jakiegoś eksponatu, jakiegoś gadżetu w tym kazaniu, to ja bym pokazał duży klucz. Może bym pożyczył od któregoś z księży proboszczów klucz do kościoła i powiedział: To jest klucz do udanego życia, do udanej modlitwy. Tym kluczem jest pokora. Ale z drugiej strony modlitwa regularna i codzienna chroni pokorę w naszym sercu. Bo człowiek, który się uczciwie modli, który trwa w stałej relacji z Bogiem, może być spokojny, że nie wpadnie w pychę, że ta prawdziwa, autentyczna pokora zostanie w jego sercu. Kapitalna jest dzisiejsza Ewangelia. Mamy faryzeusza, który myśli, że jest lepszy od celnika, bo nie zdziercą, oszustem i cudzołożnikiem. I mamy biednego celnika, kolaboranta z okupantem rzymskim, który jest rzeczywiście zdziercą i może te inne grzechy ma też na sumieniu, ale bije się w piersi i uznaje swoją słabość przed Bogiem.
Tropiciele zła
Popatrzmy też dzisiaj na tych, którzy tropią zło. Bardzo często właśnie we wszystkich portalach, artykułach prasowych niektórzy lubują się w wyciąganiu tego, co złe. I teraz zobaczmy, wielu ludzi nie może potem spokojnie spać po takich wiadomościach. Bo wydaje się, że świat jest wielkim stekiem zła i ciemności. A tak nie jest. Człowiek prawdziwie pokorny jest bardzo powściągliwy w osądzaniu bliźniego, w osądzaniu świata. Panie Jezu, pokora jest Twoim darem. Ty jesteś jej źródłem. Obdarz nas prawdziwą pokorą. Daj nam też dar dobrej, codziennej, solidnej modlitwy, żebyśmy byli sumienni także w tych ramach czasowych, żeby nie było dnia bez rozmowy z Bogiem, bez rozmowy z Tobą. Pobłogosław nam Jezu. Pan z wami. Niech was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec i Syn, i Duch Święty.
W gronie patronów na Patronite witamy Pana Grzegorza i Panią Magdalenę. Bardzo dziękujemy. Chciałem bardzo serdecznie podziękować za wszystkich, którzy nas wspierają na Patronite, na „Buy coffee” i na tym przycisku „Wspieram” YouTubowym. W każdej formie wsparcie jest na wagę złota, bo dzięki niemu to, co mówimy, Słowo Boże może się rozchodzić szerszym kręgiem i trafić do licznych odbiorców. Bardzo, bardzo Wam dziękujemy, że jesteście z nami.
🟢 👨🍳👉 Zerknij na nasze filmy kulinarne 🍰 PRZEPIS NA SZYBKIE CIASTO
Podcast @Dopowiedzenia
Witamy po wakacjach i zapraszamy do kolejnych odcinków dopowiedzeń. Dziś wraz z papieżem Franciszkiem kilka ważnych pytań dla jakości naszego życia.
Zapraszamy na @Dopowiedzenia
Liturgia nie jest sztywna, przynajmniej według katechizmu. Liturgia jest żywa, wypełniona działaniem Boga. Gdzie ma swoje korzenie, dlaczego jest taka ważna dla naszego życia? I co to znaczy że możemy mieć sakramentalny wymiar życia? Przed nami ciekawa podróż w świat liturgii. Jaka jest prawdziwa liturgia? co to jest liturgia? na takie pytania postaramy się odpowiedzieć. Zapraszamy do wspólnego odkrywania Katechizmu Kocioła Katolickiego. [KKK 1065 – 1112]
Spotkanie rodzi myślenie. Spotykamy się, by rozmawiać na ważne dla nas tematy. Odkrywamy i badamy tajemnice katechizmu. Myślimy, że dla Ciebie również staną się ważne. Prowadzimy rozmowy w oparciu o Katechizm Kościoła Katolickiego.
Zapraszamy! Dołącz do nas! Ks. Mateusz Kierczak, Ks. Piotr Góra
#dopowiedzenia #katechizm #diecezjabielskożywiecka 👍
🙏 Polecamy też kanał @bp Roman Pindel i spotkania poświęcone Biblii 🙂
1. czytanie (Syr 35, 12-14. 16-18)
Modlitwa pokornego przeniknie obłoki
Czytanie z Mądrości Syracha
Pan jest sędzią, który nie ma względu na osoby. Nie będzie miał On względu na osobę przeciw biednemu, owszem, wysłucha prośby pokrzywdzonego. Nie zlekceważy błagania sieroty ani wdowy, kiedy się skarży.
Kto służy Bogu, z upodobaniem zostanie przyjęty, a błaganie jego dosięgnie obłoków. Modlitwa pokornego przeniknie obłoki i nie dozna pociechy, zanim nie osiągnie celu. Nie odstąpi, aż wejrzy Najwyższy i ujmie się za sprawiedliwymi, i wyda słuszny wyrok.
Psalm (Ps 34 (33), 2-3. 17-18. 19 i 23 (R.: por. 7a))
Biedak zawołał i Pan go wysłuchał
Będę błogosławił Pana po wieczne czasy, *
Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.
Dusza moja chlubi się Panem, *
niech słyszą to pokorni i niech się weselą.
Biedak zawołał i Pan go wysłuchał
Pan zwraca swe oblicze przeciw zło czyniącym, *
by pamięć o nich wymazać z ziemi.
Pan słyszy wołających o pomoc *
i ratuje ich od wszelkiej udręki.
Biedak zawołał i Pan go wysłuchał
Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu, *
ocala upadłych na duchu.
Pan odkupi dusze sług swoich, *
nie zazna kary, kto się do Niego ucieka.
Biedak zawołał i Pan go wysłuchał
2. czytanie (2 Tm 4, 6-9. 16-18)
Ufność Pawła po życiu poświęconym Bogu
Czytanie z Drugiego Listu Świętego Pawła Apostoła do Tymoteusza
Najdroższy:
Krew moja już ma być wylana na ofiarę, a chwila mojej rozłąki nadeszła. W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali pojawienie się Jego.
Pośpiesz się, by przybyć do mnie szybko. W pierwszej mojej obronie nikt przy mnie nie stanął, ale wszyscy mnie opuścili: niech im to nie będzie policzone! Natomiast Pan stanął przy mnie i wzmocnił mnie, aby się przeze mnie dopełniło głoszenie Ewangelii i aby wszystkie narody je posłyszały; wyrwany też zostałem z paszczy lwa.
Wybawi mnie Pan od wszelkiego złego czynu i ocali mnie, przyjmując do swego królestwa niebieskiego; Jemu chwała na wieki wieków. Amen.
Aklamacja (Por. 2 Kor 5, 19)
Alleluja, alleluja, alleluja
W Chrystusie Bóg pojednał świat z sobą,
nam zaś przekazał słowo jednania.
Alleluja, alleluja, alleluja
Ewangelia (Łk 18, 9-14)
Przypowieść o faryzeuszu i celniku
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść:
«Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”.
A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!”
Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».
Czytania Liturgiczne pochodzą z Lekcjonarza wydanego przez: Wydawnictwo Pallottinum





