21 Niedziela Zwykła rok C (Łk 13, 22-30)
Opowiem historie, które wstrząsają i poruszają: o sędzim, który całe życie walczył o sprawiedliwość, o człowieku, który nie zgodził się podpalić krzyża, i o dzieciach, których niewinność woła do nieba.
To nie jest opowieść o strachu, ale o nadziei: ciasna brama jest zawsze otwarta dla tych, którzy kochają. Bo na końcu nie liczy się, co mamy – ale kogo znamy.
✨ „Życie nie kończy się w pudełku. Wieczność zaczyna się od więzi z Jezusem.”
Gra o wszystko
Zapraszam na szklankę dobrej rozmowy. Jeden z amerykańskich autorów pisze, że pewnego dnia rodzina wciągnęła go w grę Monopoly. Szło mu nadzwyczaj dobrze. Kiedy inni mieli kilka żetonów z dolarami, on miał setki tysięcy dolarów. W tej grze już był właścicielem całej kolei. Miał niezliczone ilości pól, stadniny koni, różne firmy, inwestycje. I wygrał. I w pewnym momencie gra się kończy. On rozentuzjazmowany w euforii, a wszyscy zaczęli ziewać. Dobranoc. Idziemy spać. Ale kto posprząta te pionki? Kto posprząta grę? Ty posprzątasz. To jest twoja nagroda za wygraną. Musisz teraz wszystko uporządkować. I mówi, że wkładał te pionki, plansze, karty do pudełka. Zamknął pudełko, pudełko kładzie na półkę w szafie. Idzie na górę do pokoju, gdzie czeka na niego żona i myśli Żona nie powie Jestem z ciebie dumna, jesteś świetnym inwestorem. I rzeczywiście położył się do łóżka. Otrzymał buziaka i zasypia. Zanim zasnął, myśli sobie Chwała Bogu, że to jest tylko gra. Byłem w takiej euforii i okazało się, że to wszystko nic nie znaczy. Plastikowe żetony, karty. Nie stoi za tym żadna rzeczywistość, ale gorzej, jeśli ktoś w ten sposób skończy swoje życie.
Moi kochani, rzeczywiście, gdy zakończą się nasze ziemskie dni, staniemy przed bramą, która prowadzi z doczesności do wieczności. Dziś Jezus mówi, że ta brama jest ciasna i że wielu będzie chciało przez nią wejść, ale nie zdołają. Wyobraźmy sobie ludzi, którzy w tym świecie stawiają tylko na pieniądze, stawiają tylko na karierę, rozpychają się łokciami, nieraz wbrew dobru swoich bliźnich. I nagle to wszystko przeminie. Będą mieli już swój wiek, staną przed tymi ciasnymi drzwiami i niesamowity dramat. Bo to nie będzie gra. To nie będzie zabawa.
Mam dwie wiadomości
Moi kochani, Wiele dowcipów zaczyna się od takich słów. Mam dwie wiadomości. Jedną dobrą, drugą złą. Od której zacząć? Są całe badania naukowe na temat pochodzenia tego typu związków frazeologicznych, tego typu powiedzeń. I odkryto, że to powiedzenie ta forma jest bardzo stara. Jedną z pierwszych zastosowań spotykamy w książce Hermana Wernera o historii Badeni. W XVIII wieku. Panie generale, poprosiłem tutaj pana, bo mam dla pana dwie wiadomości jedną dobrą, drugą złą. Od której zacząć? I moi kochani, wprowadzenie do tej dzisiejszej Ewangelii może właśnie tak brzmieć. Mam dla Was dwie wiadomości. Jedną dobrą, drugą złą. Od której zacząć? Od dobrej. Już, już to robię. Bardzo wielu przejdzie przez tą ciasną bramę. Jezus mówi, że będzie Abraham, Izaak, Jakub, będą prorocy i niezliczone tłumy z północy i z południa, ze wschodu i z zachodu. I to nie jakieś asy dobroczynności, bo przecież popatrzmy. Jakub z Edgarem w sposób bardzo nieuczciwy zagrał i nieuczciwie kupił pierworództwo, więc oni mieli wszyscy sporo za uszami. Ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi dopowiada Jezus.
Moi drodzy, Ciasna brama. Dopóki człowiek jest w euforii tej gry obecnego świata. Kiedy człowiek jest zaangażowany w tą grę, nawet o tym nie myśli.
Drzewi Arki Noego
Kiedyś przeczytałem takie obrazowe przedstawienie tego, co działo się w czasie Potopu świata, kiedy Noe skonstruował Arkę. Wszyscy się śmiali. Dziwak. To co robi? Co on wyprawia? Po co tyle zachodu? Ale kiedy wsiadł do arki i poziom wody zaczął się podnosić, wielu usiłowało dostać się do Arki, a nie mogli. I ktoś właśnie napisał. Ciekawe jak wyglądała ściana Arki, a zwłaszcza drzwi. Ile było tam śladów po pazurach? Ile było tam odbitych siekier, młotków? Ci, którzy chcieli się dostać, a było już za późno. Moi kochani, Pan Jezus właśnie taki obraz nakreśla. Przyjdą i będą mówić wpuść nas. Jezus powie Nie znam was. Drzwi są zamknięte. Otwórz nam. Przecież piliśmy z tobą, jedliśmy razem posiłki. Nauczałeś na ulicach naszych miast. Nie znam was. Idźcie precz, Odstąpcie, bo dopuszczaliście się niesprawiedliwości.
Moi kochani. Skąd my to znamy? W naszej najnowszej historii? Byli ubecy, którzy chcieli wkupić się w łaski. Najpierw poznawali swoje ofiary i nie zdradzali swojej tożsamości. Zapraszali na obiady do restauracji, robili prezenty, udawali przyjaciół i wielu ludzi z opozycji. Nie wiedzieli, że mają wśród siebie, w gronie swoich znajomych taką osobę, która podstępnie zdobywa ich zaufanie. I teraz, załóżmy po 89 roku, czasy się zmieniają i następuje osądzenie tych ubeków. Tak powinno być. I wtedy oni mówią ale przecież myśmy się spotykali, byliśmy na różnych przyjęciach, mieliśmy wspólnych znajomych. Co to wszystko znaczy, skoro byliście zdrajcami, skoro wykorzystywali tę znajomość do złych rzeczy?
I moi kochani, jeśli ktoś będzie mówić ale przecież, Panie Jezu, ja byłem na pogrzebie raz czy drugi. Modliłem się, uczestniczyłem we Mszy świętej nawet. No jakoś przecież tylu ludzi znam wierzących. Jezusowi chodzi o zażyłą więź z sobą. Do tego jeszcze przejdziemy. Ale teraz moi kochani mogą nas bulwersować czy przerażać te radykalne słowa Pana Jezusa. Odstąpcie ode Mnie, bo dopuszczaliście się niesprawiedliwości. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Andrzej Jankowski
Ale pomyślmy. Jest w człowieku takie pragnienie sprawiedliwości, zwłaszcza w konfrontacji z doświadczeniem skrajnego zła. W sercu człowieka jest pragnienie, by wypełniła się sprawiedliwość. Niedawno wysłuchałem fascynującego wywiadu. Zapraszam do oglądnięcia. Jest dostępny na You Tube z panem Andrzejem Jankowskim. Pan Andrzej Jankowski jest sędzią, ma obecnie 98 lat. Został nagrodzony medalem Reipublic/Memory Meritum. Skończył Uniwersytet Jagielloński, chciał rozpocząć pracę sędziowską. I wtedy zetknął się ze zbrodniami hitlerowskimi i zajął się ściganiem tych zbrodni jako prawnik, jako sędzia. Mówili mu Robisz głupstwo, Przecież wojna będzie coraz odleglejszym wydarzeniem historycznym. Tych zbrodniarzy już nie będzie, a ty będziesz musiał dalej pracować. Okazało się, że do emerytury miał co robić i mówi w pewnym momencie. Dowiedział się o takim zdarzeniu, które spowodowało, że postanowił Muszę wszystko postawić na jedną kartę i dopaść tego zbrodniarza. Chodzi o Alberta Schustera. O co tu chodzi? Jakie to wydarzenie?
Otóż w pewnej rodzinie było małżeństwo. Ona pracowała w sklepie, on był górnikiem. Wiadomo, że w czasie okupacji trzeba było jakoś przeżyć. Więc ona, pracując w sklepie z wędlinami, z mięsem, sprzedawała pod ladą, żeby ludzie mogli przeżyć. Jakoś dzieliła te porcje żywności. Potem dowiedzieli się o tym, że tam można coś zdobyć, więc nawet zaczęli przyjeżdżać z Warszawy, żeby kupować nielegalnie wędliny. Ona potem brała i sama jeździła dostarczać warszawiakom mięso, wędliny i pewnego razu z tej Warszawy nie wróciła. I wszyscy wiedzieli, że wpadła w ręce okupantów. Okazało się, że w tym samym dniu gestapo poszło na kopalnię. I tam aresztowało ojca rodziny Górnika. Siostrzyczka miała dziewięć lat. Braciszek był w wieku przedszkolnym. Zostali sami w domu. Poszli do sąsiadki. Sąsiadka widząc, co się dzieje, miała dobre serce. Przygarnęła. I w pewnym momencie walenie w drzwi otwiera. Widzi hitlerowców. Pytają, czyje to dzieci. I ona wtedy nieopatrznie powiedziała, że sąsiadów. I zeznając rwała sobie włosy z głowy. Andrzej Jankowski mówi, że nie mógł na to patrzeć. Płakała. Gdybym ja wiedziała, co robię. Co się okazało? Hitlerowcy wzięli siostrzyczkę i tego braciszka zaprowadzili do ich chaty. Zamknęli drzwi i podpalili dom. Okrążyli go takim kordonem i tak długo czekali, aż dom całkowicie spłonął i poszli. Miejscowi ludzie weszli do środka. Szukają siostry i brata. Nie widzą. Wchodzą do piwnicy i tam się okazało, że one schroniły się w piwnicy. Siostrzyczka dziewięcioletnia. Obejmuję tego braciszka. Zwęglone ciałka. Nie dało się ich rozdzielić. Zostali pochowani razem.
I wtedy Andrzej Jankowski pomyślał sobie Ja cię muszę dopaść, To nie może zostać bezkarne. I rzeczywiście udało mu się doprowadzić tego zbrodniarza przed Trybunał Sprawiedliwości. Ale jak będziemy słuchać tego wywiadu, to nie zobaczymy tam u pana Andrzeja Cienia jakiejś żądzy zemsty. Po prostu widzimy prawość i sprawiedliwość na tej subtelnej, pięknej twarzy tego staruszka, tego starszego pana. I Jezus w dzisiejszej Ewangelii mówi, że niektórzy będą chcieli przejść przez ciasne drzwi, ale nie dają rady.
Moi drodzy, Pan Jezus w dzisiejszej Ewangelii nie odpowiada bezpośrednio na zadane pytanie, bo pytanie brzmiało czy tylko nieliczni będą zbawieni? A Jezus mówi Usiłujcie wejść przez ciasną bramę. A więc nie mówi, kto będzie potępiony. Nie mówi, jakie będą proporcje. To nie jest nasza sprawa. Jezus to pytanie odwraca, aby nas zmotywować do wejścia przez ciasną bramę.
Dobrze mieć świętych przyjaciół – mówi pan Andrzej Jankowski
Wspomniany sędzia, pan Andrzej Jankowski, powiedział jeszcze jedną bardzo ciekawą i piękną historię. Mówi, że pewnego razu znajdował się w gronie księży i jeden z księży usłyszał jego nazwisko. Mówi Oto pan sędzia Jankowski. Muszę panu powiedzieć jedną rzecz. Pana akta z procesu, który pan prowadził, zostały włączone do akt procesu beatyfikacyjnego pewnego człowieka. I wtedy pan Jankowski mówi Pomyślałem sobie to bardzo dobrze. Bardzo się z tego cieszę, bo mam już 90 lat i wkrótce taka protekcja mi się przyda. O co chodzi?
Miejscowość Lelów. Hitlerowcy wchodzą do kościoła. W kościele znajduje się olbrzymi, piękny krucyfiks, a na nim postać Jezusa. Naturalnej wielkości, wielkości dorosłego mężczyzny. I Niemcy każą ten krucyfiks podpalić. Biorą pana Ignacego Trendy, który akurat tam się znajdował i dają mu zapałki. Obkładają krzyż sianem i mówią. Podpal ten krzyż. I wtedy Ignacy Trenda zwraca się nie do nich. Nie do hitlerowców, ale do Pana Jezusa na tym krzyżu. Jezusiczku, ja cię nie podpalę. I wtedy wzięli pistolet i go zastrzelili. Nie mógł tego wypowiedzieć bez wzruszenia. Pan Andrzej Ignacy Trenda jest dziś sługą Bożym. Jak myślicie, kiedy stanął przed tą ciasną bramą? Czy został wpuszczony do środka? Moi kochani, właśnie o to chodzi, że jest w dzisiejszej Ewangelii poruszony bardzo poważny problem. Że Jezus przychodzi także jako sędzia.
Co oznacza ciasna brama
Zastanawiałem się, co oznacza ta ciasna brama, skoro wejdą ludzie z północy, z południa, ze wschodu, z zachodu, przejdą przez tą bramę. To nie jest jakieś ograniczenie. I prze modliłem tą ewangelię i pomyślałem sobie, że ta ciasna brama to jest ciasna, zażyła więź z Jezusem. A więc chodzi o to, żeby zacieśnić więź z Panem Jezusem. Jezus tym, których nie wpuszcza, mówi Nie znam was, a wy znać w języku biblijnym to znaczy mieć zażyłą więź, to nie znaczy tylko mieć wiedzę o czymś. Czyli Jezus mówi, żeby nie spinać się, nie bać się. Wystarczy mieć zażyłą więź z Jezusem, zażyłą więź z Bogiem. Znalazłem taki przepiękny obraz w książce Maxa Lucado Potwór w szafie. On wspomina swojego tatę. Tata był kierowcą olbrzymiej ciężarówki i robił coś, czego by dzisiaj żaden kierowca nie zrobił. Ale wtedy, w tamtych latach 50 60 to jeszcze uchodziło. Jadąc tą ciężarówką na duże odległości, brał ze sobą swojego synka. Mało tego, sadzał swojego syna na kolanach i ten przedszkolaczek dotykał kierownicy. Tata skręcał w prawo, to on rączkami przesuwał w prawo, w lewo, to on przesuwał w lewo. Tata hamuje ją swoją nóżką, chociaż nie sięgał do pedału hamulca czy gazu, również hamuje, Również przyspiesza. Z rozrzewnieniem wspomina te chwile z dzieciństwa, kiedy wydawało mu się, że to on kieruje olbrzymią ciężarówką. Tymczasem siedział bezpiecznie na kolanach taty i mówi.
To jest obraz naszego życia. Siedzimy na kolanach naszego najukochańszego Ojca Boga i On nam daje tę radość, że nam się wydaje, że mamy w rękach kierownicę. Tymczasem kierownica należy do niego. Oby nasze ruchy zgadzały się z tymi ruchami, które wykonuje na kierownicy nasz Ojciec Bóg. I w ten sposób dojedziemy do tej bramy oddzielającej doczesność od wieczności i przejdziemy, bo bramą jest Jezus Chrystus. Ja jestem bramą owiec. Przypominamy sobie te słowa. Ciasna brama. Zaciśnijmy naszą więź z Jezusem. Trzymajmy się Go kurczowo. Nie bójmy się niczego. I przejdziemy przez bramę i zasiądziemy do stołu z Abrahamem, Izaakiem, Jakubem. Będziemy uczestniczyć w radości bez końca. I Ewangelia dzisiejsza, choć mówi o trudnych rzeczach, jednak kończy się dobrą nowiną. A więc zaczęliśmy od dobrej wiadomości. Potem była trudna wiadomość, a kończymy znowu dobrą. Niech Pan Bóg nam błogosławi, Pan z wami. Niech was błogosławi Bóg Wszechmogący, Ojciec i Syn, i Duch Święty.
Zachęcam do wspierania nas na Patronite na Bajkowi poprzez naciśnięcie przycisku Wesprzyj. Dzięki Waszemu wsparciu możemy opłacać reklamy, a przez to dotrzeć do nowych słuchaczy. I cieszę się z tego, że w wielu komentarzach piszecie, że chcecie przyjechać 29 sierpnia na Jasną Górę na Mszę Świętą, w czasie której będziemy dziękować za nasz kanał i ofiarujemy Matce Bożej srebrny przycisk. O 13:30 w gronie Patronów na Patronite serdecznie witamy Pana Grzegorza i Pana Zbigniewa. Bardzo dziękujemy.
🟢 👨🍳👉 Zerknij na nasze filmy kulinarne 🍰 PRZEPIS NA SZYBKIE CIASTO
Podcast @Dopowiedzenia
Witamy po wakacjach i zapraszamy do kolejnych odcinków dopowiedzeń. Dziś wraz z papieżem Franciszkiem kilka ważnych pytań dla jakości naszego życia.
Zapraszamy na @Dopowiedzenia
Liturgia nie jest sztywna, przynajmniej według katechizmu. Liturgia jest żywa, wypełniona działaniem Boga. Gdzie ma swoje korzenie, dlaczego jest taka ważna dla naszego życia? I co to znaczy że możemy mieć sakramentalny wymiar życia? Przed nami ciekawa podróż w świat liturgii. Jaka jest prawdziwa liturgia? co to jest liturgia? na takie pytania postaramy się odpowiedzieć. Zapraszamy do wspólnego odkrywania Katechizmu Kocioła Katolickiego. [KKK 1065 – 1112]
Spotkanie rodzi myślenie. Spotykamy się, by rozmawiać na ważne dla nas tematy. Odkrywamy i badamy tajemnice katechizmu. Myślimy, że dla Ciebie również staną się ważne. Prowadzimy rozmowy w oparciu o Katechizm Kościoła Katolickiego.
Zapraszamy! Dołącz do nas! Ks. Mateusz Kierczak, Ks. Piotr Góra
#dopowiedzenia #katechizm #diecezjabielskożywiecka 👍
🙏 Polecamy też kanał @bp Roman Pindel i spotkania poświęcone Biblii 🙂
1. czytanie (Iz 66, 18-21)
Powszechność zbawienia
Czytanie z Księgi proroka Izajasza
Tak mówi Pan:
«Ja znam ich czyny i zamysły. Przybędę, by zebrać wszystkie narody i języki; przyjdą i ujrzą moją chwałę. Ustanowię u nich znak i wyślę niektórych ocalałych z nich do narodów Tarszisz, Put, Lud, Meszek i Rosz, Tubal i Jawan, do wysp dalekich, które nie słyszały o mojej sławie ani nie widziały mojej chwały. Oni rozgłoszą chwałę moją wśród narodów.
Z wszelkich narodów przyprowadzą jako dar dla Pana wszystkich waszych braci – na koniach, na wozach, w lektykach, na mułach i na dromaderach – na moją świętą górę w Jeruzalem – mówi Pan – podobnie jak Izraelici przynoszą ofiarę pokarmową w czystych naczyniach do świątyni Pana. Z nich także wezmę sobie niektórych jako kapłanów i lewitów» – mówi Pan.
Psalm (Ps 117 (116), 1b-2 (R.: por. Mk 16, 15))
Całemu światu głoście Ewangelię
Albo: Alleluja
Chwalcie Pana, wszystkie narody, *
wysławiajcie Go, wszystkie ludy,
bo potężna nad nami Jego łaska, *
a wierność Pana trwa na wieki.
Całemu światu głoście Ewangelię
Albo: Alleluja
2. czytanie (Hbr 12, 5-7. 11-13)
Kogo Bóg miłuje, tego karci
Czytanie z Listu do Hebrajczyków
Bracia:
Zapomnieliście o napomnieniu, z jakim Bóg się zwraca do was jako do synów:
«Synu mój, nie lekceważ karcenia Pana, nie upadaj na duchu, gdy On cię doświadcza. Bo kogo miłuje Pan, tego karci, chłoszcze zaś każdego, którego za syna przyjmuje».
Trwajcie w karności! Bóg obchodzi się z wami jak z dziećmi. Jakiż to bowiem syn, którego by ojciec nie karcił?
Wszelkie karcenie na razie nie wydaje się radosne, ale smutne, potem jednak przynosi tym, którzy go doświadczyli, błogi plon sprawiedliwości. Dlatego wyprostujcie opadłe ręce i osłabłe kolana! Proste ślady czyńcie nogami, aby kto chromy, nie zbłądził, ale był raczej uzdrowiony.
Aklamacja (J 14, 6)
Alleluja, alleluja, alleluja
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.
Alleluja, alleluja, alleluja
Ewangelia (Łk 13, 22-30)
Królestwo Boże dostępne dla wszystkich narodów
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Jezus przemierzał miasta i wsie, nauczając i odbywając swą podróż do Jerozolimy.
Raz ktoś Go zapytał: «Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?»
On rzekł do nich: «Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają. Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas, stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: „Panie, otwórz nam!”, lecz On wam odpowie: „Nie wiem, skąd jesteście”. Wtedy zaczniecie mówić: „Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś”.
Lecz On rzecze: „Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości!” Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych. Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym.
Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi».
Czytania Liturgiczne pochodzą z Lekcjonarza wydanego przez: Wydawnictwo Pallottinum