27 Niedziela zwykła rok B

paź 4, 2024 | Ks. Marek Studenski, Rok B

26 Niedziela Zwykła rok B (Mk 10, 2-12)

Dlaczego demografia w Polsce osiąga alarmująco niski poziom? I co możemy zrobić, aby to zmienić? Dlaczego rodzina jest tak mocno atakowana przez współczesną kulturę? Dziś będzie też o Miłości, o tym że Miłość to nie przypadek, to decyzja, by każdego dnia wybierać drugiego człowieka na nowo. W dzisiejszym odcinku poruszam trzy główne wątki:

✅ Atak na małżeństwo i rodzinę we współczesnej kulturze: Rozmawiamy o tym, jak dzisiejszy świat próbuje deprecjonować wartość rodziny, promując tymczasowe relacje i celebrytów, którzy często nie są dobrym wzorem do naśladowania. Zastanawiamy się, jak takie podejście wpływa na społeczeństwo i naszą młodzież.

✅ Wpływ rozwodów na dzieci i społeczeństwo: Dzielę się historiami, które ukazują głębokie rany, jakie niesie ze sobą rozpad rodziny, szczególnie dla najmłodszych. Przywołuję słowa kardynała Christopha Schönborna, który jako dziecko doświadczył rozwodu rodziców, podkreślając, jak ważne jest wsparcie dla tych, którzy przeżywają takie trudności.

✅ Inspirujące przykłady trwałych małżeństw i siły wiary: Opowiadam o osobach takich jak Kazimierz Górski, bł. Stefan Wyszyński, św. Jan Paweł II, Edyta i Łukasz Golec oraz George i Barbara Bush. Ich historie pokazują, jak miłość, przyjaźń i zawierzenie Bogu mogą przezwyciężyć wszelkie przeciwności.

Wystawianie na próbę

Zapraszam na szklankę dobrej rozmowy. Po udanym meczu dziennikarz zapytał kultowego trenera, Kazimierza Górskiego, za którego czasów nasza polska reprezentacja w piłce miała same sukcesy: Miał pan szczęście, że reprezentacja wygrała mecz. Skąd to się wzięło? A wtedy Kazimierz Górski się uśmiechnął i mówi: To nie było szczęście. Po prostu ciężko pracowaliśmy. Szczęście to ja miałem tylko raz w życiu – kiedy poznałem moją żonę. Moi kochani, wiemy, że Kazimierz Górski słynął nie tylko z dobrych rozwiązań piłkarskich, ale był człowiekiem mądrym życiowo. Dzisiaj do Jezusa przychodzą faryzeusze i wystawiając Go na próbę, pytają, czy wolno mężczyźnie oddalić swoją żonę. Zauważmy – ważne jest w tym: „wystawiając Go na próbę”. 2000 lat i nic się nie zmieniło.

Dzisiaj również świat wystawia nas na próbę, jeśli chodzi o małżeństwo i rodzinę. Mówiliśmy już o tym, że kiedy jest wojna, nie atakuje się punktów nieważnych. Patrzymy na to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą czy na Bliskim Wschodzie. Nie atakuje się parków czy skwerów, ale atakuje się magazyny, broni, lotniska, elektrownie, bo to są punkty strategiczne. I to dlatego dzisiaj zło tak bardzo atakuje rodzinę. Szatan posługuje się w tym szkodliwym, destrukcyjnym dziele mainstreamem i współczesną kulturą.

Obawy demograficzne

Moi drodzy, od rodziny, od małżeństwa zależy nasze być albo nie być. W tym roku w Polsce mamy najgorszą sytuację demograficzną, jeśli chodzi o liczbę urodzin od II wojny światowej. Niedawno był miesiąc, który był najniższy, jeśli chodzi o ilość dzieci, które przyszły na świat – najgorszy, najsłabszy miesiąc. I dzisiaj nie tylko ci, którzy zajmują się demografią, ale również ekonomiści, mówią, że grozi nam – i to jest realna już groźba – katastrofa ekonomiczna w przyszłości – poważny kryzys ekonomiczny, ponieważ przy tej dzietności grozi krach gospodarczy każdemu państwu. Polska jest pod względem demografii krajem o najniższym przyroście demograficznym w Europie – jest w ostatniej piątce, piąta od końca.

Moi drodzy, ale to nie jest najważniejsze. Zamach na rodzinę to przede wszystkim skrajnie trudne położenie dzieci. Rozwód rodziców to dla każdego dziecka, obojętnie w jakim wieku, koniec świata. Naprawdę wszystko się wali. I o tym się dziś nie mówi. W czasie synodu poświęconego rodzinie wystąpił kardynał Christoph Schönborn, arcybiskup Wiednia i ten biskup, który ma nieraz bardzo takie liberalne poglądy w niektórych sprawach, akurat tutaj powiedział bardzo mocno: Nie myśli się o dzieciach, które są ofiarami rozwodów. Powiedział to bardzo surowym, ostrym tonem. Dlaczego? Bo mówi: kiedy miałem 13 lat, rozeszli się moi rodzice. Pamiętam, co się wtedy stało w moim życiu. Jak każde dziecko w takim położeniu sam się o to obwiniałem. Niesłusznie, ale tak to dziecko przeżywa. – Uratowało mnie to, że miałem dobrych wujków, dobre ciocie, które wsparły moją mamę. Ale rana pozostała. Pozostanie do końca życia i nikt tego nie zmieni.

Moi kochani, widzimy, że trzeba zawalczyć o małżeństwa, o rodziny, bo od tego zależy wszystko, także wiara. Wiadomo, że to rodziny, rodzice przekazują dzieciom wiarę i ufność w to, że jest dobry Bóg, który się nami opiekuje. Moi kochani, wiemy, że nawet wtedy, kiedy ma miejsce trudna sytuacja w rodzinie, to nie jest koniec świata. Pan Bóg działa i jest z tego wyjście. Są sytuacje, gdzie trzeba podjąć taką trudną decyzję, ale nie może być tak, jak dzisiaj mówi, zapewnia nas o tym współczesna kultura, że rodzina i małżeństwo nie jest wartością.

Zapiski Kardynała Wyszyńskiego

Dla mnie szokiem było to, co przeczytałem z zapisków błogosławionego księdza prymasa Stefana Wyszyńskiego. Otóż 31 października 1967 roku Prymas pisze niesamowite słowa: Dziś jest 67. rocznica śmierci mojej mamy. Gdyby żyła, miałaby dziś już 100 lat. Tak bardzo pragnę podejść do mamy i tak bardzo chciałbym położyć moją głowę na jej kolanach. Szukam tych kolan od lat. Bóg, Stwórca świata wziął moją mamę, zabrał z tej ziemi. Ale przecież synowi matka jest potrzebna bardziej niż Ojcu wszystkich ludzi. Tyle lat, 67 lat bolesnego sieroctwa. Biskup, dojrzały człowiek, tak bardzo tęskni za swoją mamą, która zmarła, gdy miał dziewięć lat.

Moi kochani, to jest niesamowite. Nieraz takie drobne znaki wiele mówią. Znalazłem wspólny mianownik pomiędzy życiem błogosławionego Stefana Wyszyńskiego, naszego prymasa i życiem świętego Jana Pawła II. Obaj tracą matkę, gdy mają dziewięć lat. Obydwaj są wywołani z lekcji szkolnej, bo przychodzi wiadomość, że właśnie zmarła ich mama. I moi kochani obydwaj w tym trudnym momencie swego życia otrzymali pomoc z nieba, bo ich ojcowie skierowali ich serca w kierunku Maryi. I kiedy zastanawiamy się nad fenomenem miłości do Matki Bożej kardynała Stefana Wyszyńskiego i św. Jana Pawła II, to widzimy, że to trudne wydarzenie, strata matki we wczesnym dzieciństwie, zaowocowała niesamowitą ufnością wobec Matki Bożej. I na tym zyskali oni, ale także cała nasza Ojczyzna, my wszyscy. Bo to, że dzisiaj jesteśmy wierzący, że nie udało się wrogom Kościoła odebrać nam wiary, zawdzięczamy tym świętym, bohaterskim pasterzom, a oni z kolei zawdzięczają to Matce Bożej. Jeden mówi: Totus Tuus, Maria, a drugi mówi: Jestem, Maryjo, Twoim niewolnikiem – tak powiedział kardynał Stefan Wyszyński. Tym owocem bólu, jaki przeżywał ksiądz biskup Karol Wojtyła, wtedy jeszcze pisząc ten wiersz, jest właśnie utwór poświęcony jego mamie: Nad twoją białą mogiłą białe rosną życia kwiaty. O ile lat to już było bez ciebie, duchu skrzydlaty. Nad twoją białą mogiłą, o Matko, zgasłe kochanie, me usta szepczą bezsiłą: Daj wieczne odpoczywanie.

Co ksiądz wie o małżeństwie i rodzinie?

Moi kochani, ktoś może powiedzieć: No, ksiądz, który nie założył swojej rodziny, wymądrza się na temat małżeństwa, na temat rodziny. Czy ma do tego prawo? Posłużę się taką historią, którą opowiedział pan dr inż. Zięba, wielki już nieżyjący, niestety, obrońca życia z Krakowa. Mówi, że kiedy przygotował się do małżeństwa – a wiadomo, że był świetnym mężem i ojcem – prowadzącym, to przygotowanie był niejaki ks. Albin Małysiak, bardzo znany i lubiany już nieżyjący późniejszy biskup pomocniczy krakowski. I rozpoczął to przygotowanie tak: Przychodzi do was stary ksiądz, a wy pewnie sobie myślicie – celibatariusz, nie ma dzieci, nie ma żony i on nas będzie pouczał o małżeństwie? No niestety, musimy przez to jakoś przejść. Ale mam takie pytanie – i ksiądz biskup Małysiak mówi: Słuchajcie, gdybyście zachorowali na jakąś ciężką chorobę, jeszcze nie zdiagnozowaną, do jakiego lekarza byście woleli pójść: czy do takiego, który sam przeszedł wszystkie choroby świata, który sam zachorował na wszystkie choroby zawarte w podręcznikach medycyny, czy do takiego, który może nie przeżył tych chorób osobiście, ale jest znawcą medycyny, ma duże doświadczenie, bo pomógł już wielu ludziom. No to zaczynamy.

I moi kochani, dlatego dalej kontynuuję to, co chcę powiedzieć. Dzisiaj bardzo wielką przeszkodą w życiu rodzinnym i małżeńskim jest, niestety, współczesna kultura, która stawia różne związki wyżej niż rodzinę. Mało tego, widzimy, patrząc na celebrytów, że oni nieraz się prześcigają w rankingach, kto w swoim życiu miał więcej partnerów. Te wszystkie strony pokazujące ploteczki z życia tych sfer artystycznych, piosenkarzy, aktorów – pisząc o tym, nie zdają sobie sprawy z tego, ile bólu i cierpienia było za tymi rozwodami, zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci. I dlatego musimy szczególnie się tutaj przygotować i zrobić wszystko, by słowem i czynem bronić małżeństwa, bronić małżeństwo i rodzinę. Moi kochani, co może zdziałać kultura, jeśli chodzi o małżeństwo i rodzinę? Podam taki przykład.

Jak kultura działa na ludzi

Jest 1900 rok, listopad, w Bronowicach Małych pod Krakowem ma miejsce ślub Lucjana Rydla, polskiego poety z Jadwigą Mikołajczykówną. Zawierają małżeństwo. Tam są obecni miejscowi ludzie. To wszystko dzieje się w gospodzie prowadzonej, prowadzonej przez Żyda Hirscha Singera. I na to wesele zaproszony jest między innymi Stanisław Wyspiański. Ten pobyt na weselu zaowocował jego fascynacją, tym, co widział. A ponieważ miał niesamowitą wyobraźnię i fantazję, już parę miesięcy później był gotów dramat „Wesele”. Dramat, który jest wspaniałym symbolem tego, co przeżywała Polska w tamtym czasie. Okazało się, że te osoby, które tam były na tym ślubie i weselu Lucjana Rydla, stały się bohaterami dramatu pod innymi imionami. Między innymi córka tego karczmarza stała się Rachelą z „Wesela” i wiemy, że ta Rachela wpada w takie uniesienie poetyckie i zaprasza na wesele wszystkie fantastyczne postaci, między innymi Chochoła. Pięknie to w filmie Andrzeja Wajdy odegrała Maja Komorowska – to jest kultowe wykonanie tej roli Racheli.

I teraz, moi kochani, jest premiera i już parę miesięcy później, bo w marcu 1901 r. w krakowskim teatrze na deskach sceny krakowskiego Teatru Starego ma miejsce premiera „Wesela” i są zaproszeni wszyscy ci, którzy byli pierwowzorami tych postaci, między innymi karczmarz, Hirsch Singer i jego córka, która normalnie w życiu nie nazywała się Rachelą, tylko Pepą, czyli Józką, Józefiną Singer. Co się okazało? To, co zobaczyły na scenie Pepa Singer – córka karczmarza i jej mama tak na nich wpłynęło, że doprowadziły swego ojca do ruiny. Po prostu zaczęły żyć jak artystki. Zaczęły kumać się z tymi sferami artystycznymi, bohemą krakowską. Częstowały ich za darmo, zapraszały, prowadziły wyskokowy tryb życia. Karczmarz rozszedł się z żoną. Zmarł w 1916 roku I prawdopodobnie, mówią źródła, że umierał w przytułku dla starców gminy żydowskiej. A więc piękne przedstawienie, piękny spektakl – dramat Stanisława Wyspiańskiego tak wpłynął na życie dwóch kobiet. A to, co dzieje się w dzisiejszej kulturze, w czym wzrasta nasza młodzież, ma na nią nie wpłynąć? Dlatego na wagę złota są wszystkie rozmowy i wszystko to, co robimy, by chronić małżeństwo i rodzinę. Ale żeby nie poprzestać na takiej czarnej diagnozie współczesności – świat nie ogranicza się tylko do tych negatywnych obrazów.

Wywiad z Edytą Golec

Moi kochani, przeczytałem wywiad z panią Edytą Golec – żona Łukasza Golca – pochodzą z niedalekiej Milówki – mówi o swoim małżeństwie. Zapytana przez dziennikarza o kryzysy w małżeństwie, mówi, że rozpoczęło się wszystko w ich związku od przyjaźni, która powoli przeradzała się w coraz głębszą miłość. – Wielkich kryzysów nie przeżyliśmy mówi pani Edyta Golec. Ale siłą dla nas jest wiara. I zapytana, z jakich pomocy korzystać, by małżeństwo się rozwijało, by mogło przetrwać, mówi: Mam tylko jedno rozwiązanie, jedną receptę. Zawierzenie małżeństwa Bogu i modlitwa. Tak czynimy ze swoim mężem. A warto też popatrzeć na małżeństwa, które mają za sobą bardzo długi staż wspólnego życia.

Moi kochani. George Bush, prezydent Stanów Zjednoczonych – Bush senior i jego żona, Barbara, przeżyli wspólnie 73 lata. Jest rok 1944. Bush jest w czasie II wojny światowej pilotem, lotnikiem samolotu. Samolot zostaje zestrzelony nad Pacyfikiem. Bush cudem uniknął śmierci i zaraz potem, parę miesięcy później, zawiera związek małżeński ze swoją ukochaną Barbarą w roku 1945. Przeżyli 73 lata małżeństwa. Pani Barbara zmarła w wieku 92 lat, a George Bush w wieku 93 lat. I teraz wspomina historyk, który opisywał życie rodziny Bushów, że w 2017 roku pyta pana prezydenta George’a Busha: Wróćmy do tego wydarzenia nad Pacyfikiem. Został pan wtedy zestrzelony jako lotnik samolotu, jako pilot i cudem uniknął śmierci. To musiało być po coś. To musiało w tym coś być. To nie był przypadek. Pan musiał w jakimś celu przeżyć. I wtedy George Bush się uśmiechnął i wskazał ręką na swoją żonę. Powiedział w ten sposób: To dla niej przeżyłem. I moi kochani, umiera Barbara Bush. Prezydent Bush żyje potem jeszcze rok i po pogrzebie rozmawia z dziennikarzem o swojej żonie i mówi tak: Wierzę, że Ten, kto zabrał moją żonę, jest moim przyjacielem i unosi w górę moje serce. Wiara mi mówi, że moja żona jest w niebie. A wiem, że Barbara by chciała, żeby życie toczyło się dalej. Dlatego dalej żyję. I bardzo proszę, żeby skreślił pan nazwisko Bush z Pana listy zmartwień.

Moi kochani, takie świadectwa umacniają. Gdyby nie mama i tata, nie byłoby nas na świecie. Faryzeusze wystawiają Jezusa na próbę. Ewangelia jest ponadczasowa. Ta próba trwa dalej. Jak my się w niej odnajdziemy? Prośmy Ducha Świętego, aby nam podpowiedział, jak dziś ratować małżeństwo i rodzinę. Prośmy również o dar męstwa, abyśmy to mogli czynić.

Zróbmy coś fajnego

Moi drodzy, często trafiają do mnie osoby rozwiedzione, które nie wiedzą, jak żyć dalej. Niektóre z nich szukają w dalszym ciągu drugiej połowy. Nie mają siły, nie wiedzą, co robić. Moi kochani, przed nami rok Jubileuszu Odkupienia. Rok 2025. I to jest ciekawe, że początek tego roku to właśnie święto Świętej Rodziny. Ojciec Święty w bulli ogłaszający Jubileusz mówi, że trzeba przede wszystkim zatroszczyć się o tych, którzy się źle mają. I wśród nich są ci, którym posypało się życie. Nie mogą zostać sami. Robimy wszystko, co możemy. W naszej diecezji jest duszpasterstwo tych małżeństw, tych związków niesakramentalnych, ale również trzeba objąć pomocą duszpasterską tych, którzy żyją samotnie albo jeszcze nie zawarli małżeństwa, albo mają dramatyczne doświadczenia. Zróbmy wszystko, żeby te osoby przygarnąć, nie tylko w Roku Jubileuszowym. Jeśli macie jakieś pomysły, jakieś swoje przemyślenia na ten temat, podzielcie się tym w komentarzach. Niech te komentarze będą również wsparciem i umocnieniem dla tych osób, które są w trudnej sytuacji życiowej, a chcą żyć zgodnie z Ewangelią. Bardzo o to proszę. Pan z wami. Niech was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec i Syn, i Duch Święty.

 

🟢 👨‍🍳👉 Zerknij na nasze filmy kulinarne 🍰 PRZEPIS NA SZYBKIE CIASTO 

Podcast @Dopowiedzenia

Witamy po wakacjach i zapraszamy do kolejnych odcinków dopowiedzeń. Dziś wraz z papieżem Franciszkiem kilka ważnych pytań dla jakości naszego życia.

Zapraszamy na @Dopowiedzenia

Kto ma największą władzę w Kościele? Urząd, powołanie, posłanie… jak się w tym odnaleźć? Kiedy i kto w Kościele jest nieomylny? To tylko niektóre z pytań, na które z nami znajdziesz odpowiedzi. Zapraszamy do wspólnego odkrywania Katechizmu Kocioła Katolickiego. [KKK 871 – 896]

Spotkanie rodzi myślenie. Spotykamy się, by rozmawiać na ważne dla nas tematy. Odkrywamy i badamy tajemnice katechizmu. Myślimy, że dla Ciebie również staną się ważne. Prowadzimy rozmowy w oparciu o Katechizm Kościoła Katolickiego.

Zapraszamy! Dołącz do nas! Ks. Mateusz Kierczak, Ks. Piotr Góra

#dopowiedzenia #katechizm #diecezjabielskożywiecka 👍

🙏 Polecamy też kanał @bp Roman Pindel i spotkania poświęcone Biblii 🙂

@Dopowiedzenia

1. czytanie (Rdz 2, 18-24)

Stworzenie niewiasty

Czytanie z Księgi Rodzaju

Pan Bóg rzekł: «Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam; uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc».

Ulepiwszy z gleby wszelkie zwierzęta lądowe i wszelkie ptaki podniebne, Pan Bóg przyprowadził je do mężczyzny, aby przekonać się, jak on je nazwie. Każde jednak zwierzę, które określił mężczyzna, otrzymało nazwę „istota żywa”. I tak mężczyzna dał nazwy wszelkiemu bydłu, ptakom podniebnym i wszelkiemu zwierzęciu dzikiemu, ale nie znalazła się pomoc odpowiednia dla mężczyzny.

Wtedy to Pan sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie, i gdy spał, wyjął jedno z jego żeber, a miejsce to zapełnił ciałem. Po czym Pan Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę. A gdy ją przyprowadził do mężczyzny, mężczyzna powiedział:

«Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta».

Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem.

Psalm (Ps 128 (127), 1b-2. 3-4. 5-6 (R.: por. 5))

Niechaj nas zawsze Pan Bóg błogosławi

Szczęśliwy człowiek, który służy Panu *
i chodzi Jego drogami.
Będziesz spożywał owoc pracy rąk swoich, *
szczęście osiągniesz i dobrze ci będzie.

Niechaj nas zawsze Pan Bóg błogosławi

Małżonka twoja jak płodny szczep winny †
w zaciszu twego domu. *
Synowie twoi jak oliwne gałązki dokoła twego stołu.
Tak będzie błogosławiony człowiek, *
który służy Panu.

Niechaj nas zawsze Pan Bóg błogosławi

Niech cię z Syjonu Pan błogosławi †
i obyś oglądał pomyślność Jeruzalem *
przez wszystkie dni twego życia.
Obyś oglądał potomstwo swych dzieci. *
Pokój nad Izraelem!

Niechaj nas zawsze Pan Bóg błogosławi

2. czytanie (Hbr 2, 9-11)

Chrystus, który uświęca, jak i ludzie, którzy mają być uświęceni, z Jednego są wszyscy

Czytanie z Listu do Hebrajczyków

Bracia:

Widzimy Jezusa, który mało co od aniołów był mniejszy, chwałą i czcią uwieńczonego za mękę śmierci, iż z łaski Bożej zaznał śmierci za każdego człowieka.

Przystało bowiem Temu, dla którego wszystko i przez którego wszystko istnieje, który wielu synów do chwały doprowadza, aby przewodnika ich zbawienia udoskonalił przez cierpienia. Tak bowiem Ten, który uświęca, jak ci, którzy mają być uświęceni, od Jednego wszyscy pochodzą. Z tej to przyczyny nie wstydzi się nazywać ich braćmi swymi.

Aklamacja (Por. 1 J 4, 12bcd)

Alleluja, alleluja, alleluja

Jeżeli miłujemy się wzajemnie, Bóg w nas mieszka
i miłość ku Niemu jest w nas doskonała.

Alleluja, alleluja, alleluja

Wersja dłuższa

Ewangelia (Mk 10, 2-16)

Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Faryzeusze przystąpili do Jezusa, a chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę.

Odpowiadając, zapytał ich: «Co wam przykazał Mojżesz?»

Oni rzekli: «Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić».

Wówczas Jezus rzekł do nich: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela».

W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: «Kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo».

Przynosili Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego.

A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: «Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego».

I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.

Wersja krótsza

Ewangelia (Mk 10, 2-12)

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Faryzeusze przystąpili do Jezusa, a chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę.

Odpowiadając, zapytał ich: «Co wam przykazał Mojżesz?»

Oni rzekli: «Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić».

Wówczas Jezus rzekł do nich: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela».

W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: «Kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo».

 

27 Niedziela Zwykła rok A/B/C

Czytania Liturgiczne pochodzą z Lekcjonarza wydanego przez: Wydawnictwo Pallottinum

33 Niedziela Zwykła rok B

33 Niedziela Zwykła rok B

32 Niedziela Zwykła rok B (Mk 13, 24-32) Człowiek podejmuje różne działania, aby oszukać śmierć, od kriokonserwacji w Arizonie po zabiegi kosmetyczne. Kiedyś mówiono że żeby dobrze przeżyć życie mężczyzna powinien zbudować dom zasadzić drzewo i spłodzić syna - wtedy...

32 Niedziela zwykła rok B

32 Niedziela zwykła rok B

32 Niedziela Zwykła rok B (Mk 12, 41-44) Nad przepaściami życia wiszą mosty, którymi można przejść bezpiecznie - to mosty wiary. Na tych mostach wiary często spotykamy Wdowy. W Biblii wdowy są wspominane prawie 100 razy. Często są symbolem samotności, bezradności, a...

31 Niedziela Zwykła rok B

31 Niedziela Zwykła rok B

31 Niedziela Zwykła rok B (Mk 12, 28b-34) Czym jest miłość bez relacji? Jezus przestrzega nas, abyśmy nie zgubili Boga i bliźniego w labiryncie codziennych obowiązków. Są ludzie we wspólnocie Kościoła którzy przeżywają uniesienia i modlą się językami, a nie potrafią...

Postaw mi kawę na buycoffee.to