24 Niedziela zwykła rok B

wrz 13, 2024 | Ks. Marek Studenski, Rok B

24 Niedziela Zwykła rok B (Mk 8, 27-35)

Czy kiedykolwiek poczułeś, że życie podsuwa ci znaki, ale nie wiesz, jak je odczytać? Preludium dzisiejszego odcinka jest film „Znaki” z Melem Gibsonem, w którym duchowny Graham po tragicznej śmierci żony odkrywa dziwne formacje na polach kukurydzy. Te wydarzenia prowadzą go do ponownego przemyślenia swojej wiary i sensu życia.

Posłuchasz o słudze Pańskim z Księgi Izajasza, który pomimo bólu nie traci nadziei, oraz o Wiktorze Franklu, który pokazuje, jak odnalezienie sensu może być kluczem do przetrwania. Odkryjesz niezwykłą historię siostry Weroniki, byłej narkomanki, która odmieniła losy całego zakonu, a na koniec poznasz legendę o rabinie Izaaku z Krakowa, który szukał skarbu… i odnalazł go bliżej, niż się spodziewał.

Film Znaki 2002 SF/Dreszczowiec z Melem Gibsonem

Zapraszam na szklankę dobrej rozmowy. Odkryłem po raz drugi ostatnio rewelacyjny film z Melem Gibsonem w roli głównej pod tytułem „Znaki”. Mel Gibson wcielił się w rolę pastora, duchownego, ma na imię Graham. W wypadku samochodowym ginie jego żona. On razem z dziećmi, córką i synem i ze swoim bratem Merrillem mieszka razem w domu, w pięknej willi. I nagle zauważają, że na polu z kukurydzą pojawiły się dziwne znaki. W sposób niesamowicie dziwny, nietypowy powalona kukurydza daje znaki geometryczne z niezwykłą precyzyjnością naniesione na olbrzymich powierzchniach. Okazuje się, że świat jest atakowany przez kosmitów.

Myli się ten, kto ten film odbiera jako film science fiction z kosmitami w roli głównej. Znaki to nie tylko te znaki na polu, ale chodzi o coś o wiele większego. Jest tam niesamowita scena, kiedy pojawiają się światła pojazdów kosmicznych. Te kosmiczne spodki w liczbie 14 na ciemnym niebie połyskują światełkami. I wtedy ma miejsce rozmowa pastora Grahama, właściwie już byłego pastora, który pod wpływem śmierci żony porzuca stan duchowny z jego bratem Merrillem. Graham mówi do swego brata: Ludzie dzielą się na dwie grupy. Grupa nr 1 to ludzie, którzy gdy zdarzy się w życiu coś dobrego, przeżywają jakieś szczęśliwe zdarzenie, mówią, że to przypadek, fart, dziwny zbieg okoliczności. Jest grupa nr 2, która gdy widzi, że sprawy przybierają dobry obrót, mówi, że to nie jest przypadek, tylko nazywa to cudem. Ta grupa nr 2 mówi, że odczuwa obecność Kogoś, kto wspiera, kto w każdej chwili jest z nami i nad nami czuwa. Popatrzmy na te pojazdy na niebie. Grupa nr 1 powie, że to jest zbieg okoliczności, że pojawia się zagrożenie – może być źle, może być dobrze. I ta grupa myśli, że cokolwiek się wydarzy, jest zdana sama na siebie. To napełnia ich lękiem.

Ale jest jeszcze ta druga grupa. Dla nich wszystko jest cudem. Patrząc na to, co się dzieje, widzą, że może być różnie. Odczuwają zagrożenie, podobnie jak ta pierwsza grupa. Z tym, że mają przekonanie, że jest Ktoś, kto im pomoże. Obojętnie co by się wydarzyło w życiu, obojętnie jaki obrót przybiorą sprawy, jest Ktoś, kto nie pozwoli, by stała im się krzywda. I to napełnia ich nadzieją. I pyta Graham swego brata: A ty, do której grupy chcesz należeć? Czy do tej, która widzi cuda, czy do tej grupy, która dostrzega, że wszystko jest przypadkiem. I mówi: Inaczej mogę zadać to pytanie: Czy wierzysz w to, że przypadki w ogóle się nie zdarzają?

Moi kochani, warto obejrzeć film do końca. Pytanie – czy ten pastor wróci do stanu duchownego? Co jeszcze odkryje? Film jest niesamowitą alegorią sytuacji, gdy w życiu zdarza się nieszczęście – co wtedy pomaga, gdzie odkryć sens. Obowiązkowo musicie ten film oglądnąć i chętnie posłucham czy przeczytam Wasze komentarze po obejrzeniu tego filmu. Moi kochani, dzisiaj prorok Izajasz w pierwszym czytaniu mówi o niesamowitym cierpieniu Sługi Pańskiego: Poddałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem. Wiemy, że te słowa dotyczą Sługi Pańskiego ze Starego Testamentu, ale są proroctwem dotyczącym samego Jezusa Chrystusa. Straszne cierpienie tego sługi. Ale co pada na końcu? – Wiem jednak, że Bóg jest przy mnie, mój potężny Wspomożyciel i nie doznam wstydu. Wiem, że jest ze mną Bóg, który mi pomoże, który mnie ocali. Moi kochani, właśnie to, co mówi pastor Graham, prorok Izajasz setki lat temu odsłania w swoim proroctwie – postawa człowieka wobec cierpienia.

Pytaj o sens życia

W materiałach na Tydzień Wychowania – zachęcam do ich obejrzenia, ten film myślę, że pomoże nie tylko wychowawcom, ale wszystkim – nawiązałem do teorii Viktora Frankla. On mówił o sensie życia jako kluczu do przetrwania w życiu.

Od odkrycia sensu życia zależy nie tylko to, że będę żył szczęśliwie, ale że w ogóle przeżyję.

I Viktor Frankl – w tych materiałach, tam w tym filmiku o tym nie mówiłem – przytoczył taką anegdotę – Jest pan Jones, który ma kłopoty ze słuchem, traci słuch. Idzie do lekarza i mówi: Panie doktorze, tracę słuch. – A niech pan opowie o swoim życiu. I okazuje się, że Jones dużo pije. Jest alkoholikiem. – Proszę pana, alkohol widocznie zaatakował pana system nerwowy. Musi pan przestać pić. Za jakiś czas przychodzi pan Jones do kontroli i mówi: Panie – doktorze, jest lepiej. Ja już teraz wszystko słyszę. Słuch mi wrócił. – No a jak jest z alkoholem? – No, znowu zacząłem pić. – Dlaczego pan zaczął pić? Panie doktorze, kiedy nie słyszałem, piłem. Ale kiedy odstawiłem alkohol, przestałem pić whisky, zacząłem słyszeć. I to, co słyszę, to, co teraz do mnie dochodzi, nie jest nawet w połowie tak dobre, jak whisky, którą piłem. I dlatego wróciłem do picia.

To jest tylko anegdota, dowcip, ale Viktor Frankl analizuje go w bardzo poważnym kluczu. Mówi: Jeśli człowiek nie odkryje sensu życia, będzie starał się wobec cierpienia i trudności życiowych używać namiastek. Skoro nie jestem w stanie przeżywać radości i pokoju w sercu, ten pokój muszę zapewnić sobie w sposób sztuczny, ale to jest jak wiadomo ślepy zaułek, bo sytuacja człowieka tylko się pogarsza. Moi kochani: Odkryć sens.

Obecna sytuacja Kościoła – co myśleć?

Wiem z rozmów z wieloma osobami, ale także z komentarzy i z Waszych głosów, że bardzo przeżywacie to, co dzieje się w Kościele dziś – atak na Kościół, niesamowicie trudna sytuacja związana z lekcjami religii w naszej polskiej szkole czy chociażby brak powołań. Ale tutaj światełko nadziei – warto słuchać i czytać Raniero Cantalamessę, który jest rekolekcjonistą domu papieskiego, franciszkanin, już bardzo wiekowy, po dziewiećdziesiątce, człowiek z serca Ewangelii. I on opowiedział historię – warto sobie to posprawdzać, niesamowita rzecz. Otóż w miejscowości Lerma pod Madrytem był zakon sióstr klarysek. Liczył 12 starych sióstr. Od 20 lat siostry nie miały ani jednego powołania. W końcu zgłosiła się do nich 18 – letnia dziewczyna, która była byłą narkomanką – María José Berzosa Martínez. Siostry miały wielki dylemat, czy ją przyjąć. Wiadomo, że była obciążona nałogiem – pytanie, czy jej zaufać. Ale w końcu zdecydowały się – gdzieś przemodliły tę sprawę – przyjąć tę dziewczynę. Po kilku latach ta dziewczyna, Maria, która przyjęła imię zakonne Weronika, została mistrzynią nowicjatu. I stał się cud. Do klasztoru zaczęły docierać dziewczyny i pojawiła się lawina powołań. Drzwiami i oknami waliły młode dziewczęta. Siostry nie wiedziały, co się dzieje. Jedne były rozradowane, a inne były przerażone, bo nie wiedziały, co robić. Musiały otworzyć nowy dom. Okazało się, że franciszkanie, którzy tracili powołania, oddali im swój klasztor.

I siostra Weronika Martinez poprosiła Ojca Świętego o zgodę na założenie nowego zgromadzenia zakonnego. Papież Benedykt XVI zatwierdził regułę instytutu kontemplacyjnego o nazwie Iesu Communio. Iesu Communio to zgromadzenie sióstr, prawie wszystkie są młodziutkie i charakterystycznym takim znakiem widocznym na zewnątrz jest to, że noszą habity zakonne, normalne habity zakonne uszyte z jeansu. I w tym nie ma nic dziwnego, bo kiedy powstawały zgromadzenia w średniowieczu czy później, w kolejnych wiekach, przywdziewały najprostszy strój, które nosiły kobiety czy mężczyźni w tamtym czasie. I dziś takim prostym strojem jest jeans. Więc te siostry w różnym wieku noszą habity jeansowe, cieszą się wieloma powołaniami.

Można posłuchać konferencji i starszych, i młodszych sióstr także na YouTubie z tego zgromadzenia. Ja ostatnio właśnie wsłuchałem się w to, co mówi dzisiaj już prawie 60-letnia, ale bardzo młodo wyglądająca siostra Veronica Martinez. I ona powiedziała tam niesamowitą rzecz, która dodała mi otuchy.

Mówi tak, nawiązuje do Ewangelii, kiedy na Morzu Galilejskim, na jeziorze Genezaret Jezus zasnął w łodzi i jest burza. Przerażeni apostołowie budzą Jezusa: Panie, ratuj nas, bo giniemy. Jezus spał. Bali się, że właśnie są zdani, skazani na jakąś zagładę, że zaraz utoną, bo Jezus śpi. A siostra Weronika mówi: Bardzo przydają się Kościołowi fale i burze. To nie Jezus śpi w łodzi Kościoła, tylko my śpimy. A kiedy łódź Kościoła jest wstrząsana falami i sztormem, mamy szansę się obudzić i zacząć działać.

Więc to, co mówi pastor Graham, w którego rolę wcielił się Mel Gibson: Można popaść w jakąś rozpacz, smutek, kiedy widzimy, że dzieje się zło i być ludźmi, którzy widzą tylko przypadek, zbieg okoliczności, to, że są sami. A można wręcz odwrotnie – we wszystkim widzieć znak i zachętę, zaproszenie do działania. To jest postawa ewangeliczna.

Moi kochani, Jezus w Ewangelii pyta” Za kogo Mnie uważacie? Od tej odpowiedzi zależy wszystko. Jeśli uważam Jezusa za Pana i Zbawiciela, Pana świata, Króla wszechświata, to wiem, że wszystko ma sens. Wszystko jest znakiem. Wszystko jest w Jego rękach i obojętnie co się stało, wszystko dobrze się skończy.

OPOWIEŚCI CHASYDÓW Martin Buber – Legenda o rabinie z Krakowa

Jest kapitalna, taka haggada, midrasz, który przytoczył ostatnio na łamach miesięcznika „W drodze”, w sierpniowym wydaniu o. Bielecki, redaktor naczelny tego miesięcznika. Otóż chodzi o „Opowieści z życia chasydów” Martina Bubera. Ten filozof, myśliciel, ale także teolog w jednym z tych opowiadań z życia chasydów opisuje taką legendę, może bajkę związaną z rabinem Izaakiem z Krakowa. Rabin Izaak z Krakowa żyje w wielkiej nędzy. Nie ma już co jeść, nie ma pieniędzy na to, by przetrwać. I nagle ma sen. W tym śnie zostaje mu objawione, że w Pradze, pod tym wspaniałym zabytkiem, mostem Karola znajduje się skarb. Wystarczy pojechać i pod przęsłem tego mostu wykopać skarb. Rabin Izaak z Krakowa udaje się do Pragi. Obchodzi most, okrąża go ze wszystkich stron, ale widzi, że most jest bardzo strzeżony. Podchodzi z jednej strony – widzi strażnik, podchodzi z drugiej – widzi strażnika. Czeka na dzień, kiedy straże będą spały czy nie będzie tam nikogo, żeby wziąć się za kopanie i poszukiwanie skarbu. Kiedy był już po raz kolejny pod tym mostem, w kolejnym dniu podchodzi do niego jeden ze strażników i mówi: Czego tu szukasz? Widzę, że przychodzisz każdego dnia i tu węszysz. O co ci chodzi? – Proszę pana, miałem sen. Śniło mi się, że pod tym mostem ukryty jest skarb. Jestem biedny. Przychodzę w poszukiwaniu tego skarbu. Na to strażnik się zaśmiał i mówi: Nie warto wierzyć w sny. Jesteś głupi. Gdybym ja wierzył we wszystko, co mi się śni, to bym już dawno musiał pojechać do Krakowa. – A dlaczego? – Bo miałem sen, że w domu niejakiego Izaaka, który jest rabinem, w Krakowie, pod piecem znajduje się skarb. Gdybym w to uwierzył, to bym musiał tam jechać, odszukać tego rabina i znaleźć ten skarb. Nie dosłuchał do końca rabin Izaak, wrócił szybko do Krakowa i pod swoim piecem wykopał skarb.

Ta legenda mówi o tym, że nie wolno szukać szczęścia, wsparcia, pomocy gdzieś daleko – że tam gdzie jesteśmy, w mojej rodzinie, w mojej parafii, tam gdzie mieszkam, jest odpowiedź na moje pytanie. Bóg jest blisko nas. Jego pomoc jest w zasięgu ręki. Właściwie wszyscy jesteśmy w Jego rękach. I chociaż czasami poddajemy nasz grzbiet bijącym, policzki rwącym brodę, to rzeczywiście Bóg jest blisko nas i nie pozwoli, żeby stała nam się krzywda. Tak jak to jeszcze raz przypomnę, dlatego ten zegar, właśnie z taką tarczą: Opatrzność Boża jest bardzo blisko. Nigdy się nie spóźnia. Zawsze zdąży na czas.

Pan z wami. Niech was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec i Syn, i Duch Święty.

Moi Kochani, bardzo serdecznie dziękuję za niesamowite wsparcie, przede wszystkim w postaci komentarzy. Ostatnio jedna z pań napisała, że jako dziewczyna chciała zrezygnować z udziału w lekcjach religii, ale mama jej na to nie pozwoliła i teraz jest mamie bardzo wdzięczna. To piękne świadectwo – i podziękowanie dla mądrej mamy. Dziękuję za każdy rodzaj wsparcia, także za to wsparcie finansowe. Jeżeli ktoś by chciał to uczynić, to w opisie filmu jest mowa o tym, jak to zrobić. Dzięki temu możemy opłacić reklamę tych filmów i one się będą rozchodzić jeszcze bardziej, docierać do tych osób, do których by nie dotarły. Dziękuję wszystkim naszym odbiorcom, także tym, którzy docierają do nas przez Niezbędnik „Niedzieli” i w związku z tym ukłony i podziękowania dla Redakcji czasopisma „Niedziela”.

 

🟢 👨‍🍳👉 Zerknij na nasze filmy kulinarne 🍰 PRZEPIS NA SZYBKIE CIASTO 

Podcast @Dopowiedzenia

Witamy po wakacjach i zapraszamy do kolejnych odcinków dopowiedzeń. Dziś wraz z papieżem Franciszkiem kilka ważnych pytań dla jakości naszego życia.

Zapraszamy na @Dopowiedzenia

Dwudziesty wiek przyniósł wiele zmian na mapie organizacyjnej Kościoła w Polsce. Wpłynęły na to takie wydarzenia, jak odzyskanie niepodległości w 1918 roku, II wojna światowa i czas komunizmu.

Ks. Tomasz Chrzan #dopowiedzenia #katechizm #diecezjabielskożywiecka 👍

🙏 Polecamy też kanał @bp Roman Pindel i spotkania poświęcone Biblii 🙂

@Dopowiedzenia

1. czytanie (Iz 50, 5-9a)

Bóg wspiera swego sługę w prześladowaniach

Czytanie z Księgi proroka Izajasza

Pan Bóg otworzył mi ucho, a ja się nie oparłem ani się nie cofnąłem. Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem.

Pan Bóg mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam.

Blisko jest Ten, który mnie uniewinni. Kto się odważy toczyć spór ze mną? Wystąpmy razem! Kto jest moim oskarżycielem? Niech się zbliży do mnie!

Oto Pan Bóg mnie wspomaga. Któż mnie potępi?

Psalm (Ps 116A (114), 1b-2. 3-4. 5-6. 8-9 (R.: por. 9))

W krainie życia będę widział Boga
Albo: Alleluja

Miłuję Pana, albowiem usłyszał *
głos mego błagania,
bo skłonił ku mnie swe ucho *
w dniu, w którym wołałem.

W krainie życia będę widział Boga
Albo: Alleluja

Oplotły mnie więzy śmierci, †
dosięgły mnie pęta Otchłani, *
ogarnął mnie strach i udręka.
Ale wezwałem imienia Pana: *
«Panie, ratuj moje życie!»

W krainie życia będę widział Boga
Albo: Alleluja

Pan jest łaskawy i sprawiedliwy, *
Bóg nasz jest miłosierny.
Pan strzeże ludzi prostego serca: *
byłem w niedoli, a On mnie wybawił.

W krainie życia będę widział Boga
Albo: Alleluja

Uchronił bowiem moją duszę od śmierci, *
oczy od łez, nogi od upadku.
Będę chodził w obecności Pana *
w krainie żyjących.

W krainie życia będę widział Boga
Albo: Alleluja

2. czytanie (Jk 2, 14-18)

Wiara niepołączona z uczynkami jest martwa

Czytanie z Listu Świętego Jakuba Apostoła

Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy sama wiara zdoła go zbawić?

Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, a ktoś z was powie im: «Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta!» – a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała – to na co się to przyda? Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie.

Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę na podstawie moich uczynków.

Aklamacja (Ga 6, 14)

Alleluja, alleluja, alleluja

Nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego, Jezusa Chrystusa,
dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia (Mk 8, 27-35)

Zapowiedź męki Chrystusa

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus udał się ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezareą Filipową. W drodze pytał uczniów: «Za kogo uważają Mnie ludzie?»

Oni Mu odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków».

On ich zapytał: «A wy za kogo Mnie uważacie?»

Odpowiedział Mu Piotr: «Ty jesteś Mesjasz». Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie mówili.

I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy wiele musi wycierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że zostanie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. A mówił zupełnie otwarcie te słowa.

Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: «Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku».

Potem przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: «Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je».

 

24 Niedziela Zwykła rok A/B/C

Czytania Liturgiczne pochodzą z Lekcjonarza wydanego przez: Wydawnictwo Pallottinum

23 Niedziela zwykła rok B

23 Niedziela zwykła rok B

23 Niedziela Zwykła rok B (Mk 7, 31-37) Chcę Ci pokazać, że Bóg nas nami czuwa choćby nie wiem co się działo. Usłyszysz o przewodniku po Ziemi Świętej który dokonał cudu na pielgrzymce. Poznasz niezwykłe losy chłopca, który doznał poparzeń, a którego twarz w cudowny...

22 Niedziela zwykła rok B

22 Niedziela zwykła rok B

22 Niedziela Zwykła rok B (Mk 7, 1-8a. 14-15. 21-23) Czy wyrzuty sumienia mogą prowadzić nas do obsesji na punkcie czystości? Czy da się połączyć rytuały, czystość i wewnętrzny spokój. Rozpoczynamy od mrocznej historii Makbeta, gdzie dowiemy się, jak psychologiczny...

21 Niedziela Zwykła rok B

21 Niedziela Zwykła rok B

21 Niedziela Zwykła rok B (J 6, 55. 60-69) Mówi się, że Nie ma złych wyborów, są tylko lekcje, które pomagają nam dojrzewać więc dziś o drodze do mądrych wyborów. Czym się kierować by mądrze wybierać? Wyobraźcie sobie wieśniaka, który po trudach pracy na polu zostaje...

Postaw mi kawę na buycoffee.to