17 Niedziela zwykła rok B

lip 26, 2024 | Ks. Marek Studenski, Rok B

17 Niedziela Zwykła rok B ( J 6, 1-15)

Czy to możliwe, że Jezus testował i sprawdzał wiarę swoich uczniów? Przecież musiał wiedzieć, że nie zdobędą takiej ilości pożywienia dla tak wielkiej liczby ludzi. W tle tej zagadki ukrywają się głębsze motywy i nieoczekiwane zwroty akcji. Dotykając różnych codziennych trudności, przenosimy się do XX wieku, do małej hiszpańskiej miejscowości Olivenza. Tam kucharka Leandra Vazqéz staje w obliczu dramatycznej sytuacji. Zostało jej tylko 750 gramów ryżu, a tłum głodnych ludzi czeka na posiłek. W akcie desperacji woła do błogosławionego Juana Maciasa, a w kuchni zaczynają dziać się rzeczy, które wykraczają poza racjonalne wyjaśnienia. Ryż rozmnaża się w garnku, tworząc prawdziwy cud na miarę kuchennych rewolucji.

Odcinek kończy się refleksją nad mocą wiary w najtrudniejszych chwilach. Czy naprawdę możemy zaufać Bogu w sytuacjach bez wyjścia? Opowiem o niezwykłych wydarzeniach, które potwierdzają, że nawet w najbardziej beznadziejnych momentach warto zrobić to, co w naszej mocy, a resztę zostawić Bogu.

Cud rozmnożenia chleba

Zapraszam na szklankę dobrej rozmowy. Pan Jezus pyta Filipa: Gdzie kupimy chleba, żeby nakarmić tłumy? Św. Jan Ewangelista dodaje: Pan Jezus wystawiał Filipa na próbę, bo wiedział, że chleba o tej porze nigdzie nie kupią. Moi kochani, cud rozmnożenia chleba to jest recepta, algorytm jak postępować w sytuacjach niemożliwych. Akurat w czasie moich ostatnich rekolekcji ignacjańskich prowadzący ojciec tę ewangelię mi ukazał właśnie w świetle stawania w sytuacjach po ludzku sądząc niemożliwych do rozwiązania. Jeszcze inaczej to pokazuje św. Mateusz, który pisze, że Pan Jezus mówi apostołom: Wy dajcie im jeść. – Jak to, przecież nic nie mamy? – Naprawdę nic nie macie? – No nic. – Naprawdę nic? – No nie, jest tu chłopczyk, ma pięć chlebów i dwie ryby. – To przynieście je tutaj. I Jezus dokonuje cudownego rozmnożenia, ale potrzebował tych pięciu chlebów i dwóch ryb. Mógł zrobić pstryk, bo jest Bogiem i w jednej chwili wywołać to wszystko z niczego. Nie. Nie chciał pozbawiać tych ludzi tego, co mogą wnieść. I to jest recepta, jak postępować w sytuacjach granicznych, najtrudniejszych, gdzie po ludzku kończą się wszystkie nadzieje. Zrobić to, co mogę, to, co leży w granicach moich możliwości – chociaż nie zawrócę Wisły kijem, a resztę zostawić Panu Bogu.

Cud rozmnożenia ryżu

W czasie kanonizacji czy beatyfikacji powołuje się specjalne komisje, najczęściej składające się z lekarzy. Bo cuda najczęściej polegają na uzdrowieniu kogoś. Ale są wyjątki. I tak było w przypadku kanonizacji św. Juana Maciasa, dominikanina, który pracował w Peru w XVII w. i opiekował się biednymi.

Cud zdarzył się w miejscowości Olivenza w Hiszpanii, w Andaluzji w parafii Św. Marii Magdaleny. Tam prowadzono ognisko „Nazaret”, do którego przychodzili ubodzy i dawano im jeść, troszczono się o nich. Pewnego razu, było to niedługo po wojnie, 25 stycznia 1949 roku, zrozpaczona kucharka, Leandra Vazqéz widzi, że kończy się jedzenie. Zostało tylko dokładnie 750 g ryżu. Mogła się poddać, ale zrobiła co mogła. Wzięła garniec 10 litrowy, wsypałam ten ryż, 750 g, dodała liście laurowe, kilka cebul, przyprawiła to do smaku i i zaczęła wołać na cały głos: Błogosławiony Juanie Macias ulituj się nad nami, bo umrzemy z głodu. Wyszła na chwilę z kuchni i jak to ktoś dowcipnie powiedział: a szkoda, że wyszła, bo w tym czasie w kuchni zaczęły dziać się prawdziwe kuchenne rewolucje. Kiedy Leandra wróciła do kuchni, garnek był pełen ryżu i przelewał się ten ryż na zewnątrz. Szybko zawołała matkę proboszcza, Luiza Zambramo. Matka przychodzi. Wyciągają wszystkie garnki, które miały. Garnki już są pełne. Przychodzi proboszcz i ponieważ już nie mieli do czego tego ryżu wkładać, powiedział: Stop! Koniec cudu! I cud ustał. W tym dniu nakarmiono 154 osoby. Ksiądz proboszcz Luiz Zambramo później zeznawał, że kiedy brał z tego pierwszego garnka i dawał ryż na talerze, poziom zawsze był pełen.

Komisja składała się z ekspertów technologii żywienia. Byli to także chemicy z Perugii i specjaliści od hodowli zboża z Rzymu. I oni stwierdzili, wzięli ten ryż przede wszystkim do badania i stwierdzili, że z takiej ilości ryżu – 750 g można otrzymać 2 i pół litra potrawy, a nie dziesiątki litrów. I ten ryż, ponieważ on się cztery godziny gotował, powinien być już papką, a dalej był sypki i dobry do spożycia. Dwa ziarenka tego ryżu do dzisiaj są przechowywane w Dykasterii do Spraw Kanonizacyjnych w Stolicy Apostolskiej. Bardzo ciekawy jest obraz na murze domu, w którym dokonał się ten cud. Otóż jest on w postaci kuchennych kafelków. Na tych kafelkach jest mozaika – garnek ryżu, ksiądz proboszcz i kucharka, którzy ryż wydają i uśmiechnięci, biedni, którzy podchodzą z talerzami. A nad tym wszystkim unosi się święty Juan Macias. Popatrzcie, mogła ta kucharka powiedzieć: Nie mam już nic i się poddać. Szatan jest mistrzem właśnie podsuwania takich propozycji. – Nie dasz rady. – To i tak nie wyjdzie. – Wszyscy, ale nie ty. W tym położeniu już nie znajdziesz żadnego wyjścia. Jednak ona miała tylko tę garstkę ryżu. Włożyła do garnka, zaczęła się modlić i stał się cud. I moi kochani, to jest właśnie realizacja jakby tej ewangelii sprzed dwóch tysięcy lat, w dwudziestym wieku.

Wszystko czego potrzebujesz masz w sobie – Wiersz

Przeczytałem taki piękny wiersz Philipa Brewera pod tytułem „Rozmnożenie chleba”. Pan chce się posłużyć tym, co posiadasz, aby dać ci wszystko, czego pragniesz. Pan chce wykorzystać miejsce, w którym teraz jesteś, abyś mógł znaleźć się w miejscu, w którym byś się nigdy nie znalazł. Pan chce spożytkować to, co teraz potrafisz zrobić, abyś mógł dokonać rzeczy niemożliwej. I Bóg chce wykorzystać to, kim teraz jesteś, abyś mógł się stać kimś, kim nigdy nie mógłbyś się stać. Tylko trzeba w to wierzyć. Moi kochani, rzeczywiście w każdej sytuacji zrobić to, co mogę, a resztę zostawić Panu Bogu. Dla mnie zawsze ten głos rodziców, dziadków, babci, które martwią się o los swoich wnuków: No, co ja mogę zrobić? Jest Facebook, jest Instagram. Oni tam siedzą. Te czaty. Ci ludzie, którzy tam się z nimi spotykają, odbierają im wiarę. Czy mój syn, moja córka, mój wnuk będzie dalej się modlił? Będzie dalej wierzył w Boga? Przecież ja nic nie mogę zrobić. – Nic nie możesz zrobić? – No nic. – Naprawdę nic nie możesz zrobić? – No mogę. Mogę porozmawiać o Panu Bogu. – No to właśnie rozmawiaj. Kiedy masz tego wnuka u siebie tak mimochodem rozpocznij rozmowę na temat ewangelii, na temat wiary. Nie, żeby go pouczać czy rozliczać, ale dać świadectwo. Tak między wierszami, między zdaniami, wypowiedziami, w rozmowie wtrącić to, co Pan Bóg dla Ciebie zrobił. Powiedz mu o tym. I jeżeli każdy zrobi to, co może, no to będą owoce.

Św. Teresa z Avili, mistyczka i reformatorka Karmelu

Moi kochani, wiemy, miałem okazję – będę się jeszcze tym tutaj dzielić – uczestniczyć w pielgrzymce śladami św. Teresy z Avila i św. Jana od Krzyża. I jest w Avila – dzisiaj wygląda bardzo skromnie, kościółek, gdzie św. Teresa przyszła dokonać reformy Karmelu. Dokładnie 24 sierpnia to było. Pamiętam tę datę, bo to akurat dzień moich urodzin. Oczywiście ten dzień urodzin 400 lat później. I siostry, współ siostry mówią: Teresa, nie dasz rady, masz tylko trzy dukaty. Porywasz się z motyką na księżyc. Gdzie chcesz założyć klasztor – z trzema dukatami? A Teresa mówi: Teresa i trzy dukaty to nic, ale Teresa, Bóg i trzy dukaty – to wszystko. I rzeczywiście Karmel stoi. Byłem, widziałem, modliłem się.

Moi kochani, o. Raniero Cantalamessa – no podziwiam – w tegoroczny Wielki Piątek ten 90-letni kapłan wyglądał jak młodzieniec – no co prawda z siwymi włosami, ale umysł bystry, młody w Bogu – podzielił się kiedyś takim doświadczeniem. Mówi, że jeden ze współbraci w kapłaństwie cierpiał. Był kaleką, miał nieco krótszą jedną nogę. Uczestniczył w takiej modlitwie o uzdrowienie i nagle wszyscy mieli wrażenie, on sam też, że coś się stało, że nastąpił jakiś cud. Ale po tym cudzie noga zaczęła go coraz bardziej boleć. Nie mógł chodzić, nie mógł się poruszać, więc poszedł do lekarza sprawdzić co to jest, bo miało być lepiej, a jest gorzej. Lekarz ortopeda, bardzo ceniony, dokonał wszystkich badań, dokonał specjalistycznych pomiarów i powiedział: Proszę księdza, ksiądz ma zdrową nogę. Księdza prawa noga jest dokładnie takiej samej długości jak lewa. Powodem dolegliwości jest but ortopedyczny, który ksiądz nadal nosi. Okazało się, że modlił się o uzdrowienie, a nie zdjął buta, który przedłużał jego nogę, a już nie był potrzebny. Pytanie: Czy ja ufam Bogu? Czy potrafię zaufać?

Moi kochani, skorzystajmy z tej recepty, z tego algorytmu, jak postępować w sytuacji granicznej, trudnej. Zrobić to, co mogę. Nie rezygnować z tego. Zrobić to, co mogę, nawet jeśli to jest bardzo niewiele i wydaje się niewystarczające. To, co mogę. A resztę zostawić Bogu. Niech właśnie na takie zaufanie i zapał do tego, by zrobić to, co mogę, nawet jeśli to jest bardzo niewiele, błogosławi nam Pan Bóg. Pan z wami. Niech was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec i Syn, i Duch Święty.

Cieszę się, że czerpiecie to, co wartościowe z tego programu w czasie wakacji. Mamy dokładnie połowę wakacji. Tak, że młodzi niech się nie smucą, bo co prawda połowa jest za nami, ale połowa jest przed nami. Dziękuję za wszystkie subskrypcje, za lajki. Nie dlatego, żebym był spragniony takich znaków z Waszej strony, ale dlatego, że dzięki temu te treści się mogą lepiej rozchodzić. I życzę wszystkim dobrej tej drugiej połówki wakacji. Do zobaczenia!

 

 

🟢 👨‍🍳👉 Zerknij na nasze filmy kulinarne 🍰 PRZEPIS NA SZYBKIE CIASTO 

Podcast @Dopowiedzenia

Witamy po wakacjach i zapraszamy do kolejnych odcinków dopowiedzeń. Dziś wraz z papieżem Franciszkiem kilka ważnych pytań dla jakości naszego życia.

Zapraszamy na @Dopowiedzenia

Dwudziesty wiek przyniósł wiele zmian na mapie organizacyjnej Kościoła w Polsce. Wpłynęły na to takie wydarzenia, jak odzyskanie niepodległości w 1918 roku, II wojna światowa i czas komunizmu.

Ks. Tomasz Chrzan #dopowiedzenia #katechizm #diecezjabielskożywiecka 👍

🙏 Polecamy też kanał @bp Roman Pindel i spotkania poświęcone Biblii 🙂

@Dopowiedzenia

1. czytanie (2 Krl 4, 42-44)

Elizeusz rozmnaża chleb

Czytanie z Drugiej Księgi Królewskiej

Pewien człowiek przyszedł z Baal-Szalisza, przynosząc mężowi Bożemu, Elizeuszowi, chleb z pierwocin, dwadzieścia chlebów jęczmiennych i świeże zboże w worku. On zaś rozkazał: «Podaj ludziom i niech jedzą!» Lecz sługa jego odrzekł: «Jakże to rozdzielę między stu ludzi?»

A on odpowiedział: «Podaj ludziom i niech jedzą, bo tak mówi Pan: Nasycą się i pozostawią resztki». Położył więc to przed nimi, a ci jedli i pozostawili resztki – według słowa Pańskiego.

Psalm (Ps 145 (144), 10-11. 15-16. 17-18 (R.: por. 16))

Otwierasz rękę, karmisz nas do syta

Niech Cię wielbią, Panie, wszystkie Twoje dzieła *
i niech Cię błogosławią Twoi wyznawcy.
Niech mówią o chwale Twojego królestwa *
i niech głoszą Twoją potęgę.

Otwierasz rękę, karmisz nas do syta

Oczy wszystkich zwracają się ku Tobie, *
a Ty ich karmisz we właściwym czasie.
Ty otwierasz swą rękę *
i karmisz do syta wszystko, co żyje.

Otwierasz rękę, karmisz nas do syta

Pan jest sprawiedliwy na wszystkich swych drogach *
i łaskawy we wszystkich swoich dziełach.
Pan jest blisko wszystkich, którzy Go wzywają, *
wszystkich wzywających Go szczerze.

Otwierasz rękę, karmisz nas do syta

2. czytanie (Ef 4, 1-6)

Usiłujcie zachować jedność

Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Efezjan

Bracia:

Zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, do jakiego zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój.

Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który jest i działa ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich.

Aklamacja (Por. Łk 7, 16)

Alleluja, alleluja, alleluja

Wielki prorok powstał między nami
i Bóg nawiedził lud swój.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia (J 6, 1-15)

Rozmnożenie chleba

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus udał się na drugi brzeg Jeziora Galilejskiego, czyli Tyberiadzkiego. Szedł za Nim wielki tłum, bo oglądano znaki, jakie czynił dla tych, którzy chorowali.

Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, Pascha.

Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą się do Niego, rzekł do Filipa: «Gdzie kupimy chleba, aby oni się najedli?» A mówił to, wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co ma czynić.

Odpowiedział Mu Filip: «Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać».

Jeden z Jego uczniów, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: «Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?»

Jezus zaś rzekł: «Każcie ludziom usiąść». A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy.

Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił i z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: «Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło». Zebrali więc i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, pozostałymi po spożywających, napełnili dwanaście koszów.

A kiedy ludzie spostrzegli, jaki znak uczynił Jezus, mówili: «Ten prawdziwie jest prorokiem, który ma przyjść na świat». Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.

 

17 Niedziela Zwykła rok A/B/C

Czytania Liturgiczne pochodzą z Lekcjonarza wydanego przez: Wydawnictwo Pallottinum

2 Niedziela adwentu rok C

2 Niedziela adwentu rok C

2 Niedziela adwentu rok C (Łk 1, 26-38) Jak babcia papieża Franciszka użyła ciastek, by nauczyć wnuki o pustce kłamstwa? Dlaczego różaniec stał się symbolem zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej? Poznaj historię, która pokazuje, że nawet przebite opony mogą być narzędziem...

1 Niedziela adwentu rok C

1 Niedziela adwentu rok C

1 Niedziela adwentu rok C (Łk 21, 25-28. 34-36) Wyobraź sobie, że odziedziczyłeś w spadku dziwny dar – kolekcję znaczków, która jak się okazuje jest warta majątek. Jest tylko jeden haczyk – żeby nadać jej pełną wartość, brakuje jednego znaczka. I teraz masz wybór:...

Postaw mi kawę na buycoffee.to