6 Niedziela Wielkanocna rok B

maj 3, 2024 | Ks. Marek Studenski, Rok B

6 Niedziela Wielkanocna rok B ( J 15, 9-17)

To jest wręcz szalone że współczucie i empatia mogą zmienić świat szybciej niż konflikty i przemoc. Każdego dnia doświadczamy sytuacji, które testują naszą wrażliwość – naszą miłość do siebie samego do bliźnich i oczywiście do Boga. Czy możemy się tak przygotować by te testy zdać pomyślnie, by one nas nie rozbiły? Poszukajmy sposobów na to by uczyć się miłości nawet tej wielkiej, którą nazywamy heroiczną.

Poszukajmy sposobów na to by ustrzec się przed sprowadzaniem miłości do pewnej inwestycji. Przecież Miłość, która oczekuje nagrody, przestaje być miłością i staje się transakcją. Udowodnię dzisiaj, że małe gesty dobroci, mogą mieć duży wpływ na życie innych ludzi, przynosząc ulgę i poczucie bezpieczeństwa tym, którzy znajdują się w trudnej sytuacji życiowej.

 

Miłość nas kosztuje

Czy w ogóle można się nauczyć miłości na heroiczną skalę, taką jaką mieli święci? Jeżeli tak, to w jaki sposób? I dlaczego świat ciągle testuje naszą miłość? Zapraszam na szklankę dobrej rozmowy. Wypowiadamy jednym tchem: Męczeństwo Józefa i Wiktorii Ulmów i ich siedmiorga dzieci. Oswoiliśmy się z tym, że ta rodzina oddała życie, ratując rodzinę, rodziny żydowskie. Tymczasem ten czyn jest czymś niesamowitym i z tym nie można się oswoić. Kapitalnie ujął to jeden z prelegentów, który przy okazji beatyfikacji rodziny Ulmów, nawiązał do historii swojego dziadka. W czasie II wojny światowej do jego dziadka przyszło dwóch Żydów. Przeprowadzili 12 – letnią dziewczynkę, córeczkę jednego z nich. – Proszę pana, błagamy pana, niech pan uratuje tę dziewczynkę. To jest moja córka. Za chwilę będziemy wszyscy wywiezieni. Ma pan pięcioro dzieci. Wziąłby pan naszą córeczkę, będzie pan miał szóste dziecko. I wtedy ten dziadek powiedział: Mogę dać wam jedzenie. Mogę wam pomóc na różne sposoby, ale nie mogę przyjąć tej dziewczynki. Mam pięcioro dzieci. Wszyscy możemy zginąć. Nie jestem w stanie podjąć takiej decyzji.

I mówi ten prelegent: Dziadek zmarł w roku 1995. Nie mógł żyć z tą myślą, że nie przyjął tej dziewczynki. Dziewczynka śniła mu się po nocach. Do końca życia, do śmierci o tym mówił. Miał w pamięci to zdarzenie z czasów wojny, które całkowicie zmieniło jego życie. Więc widzimy, jak heroiczną decyzję podjęli państwo Ulmowie i wielu innych, którzy zdecydowali się w sposób dosłowny wypełnić dzisiejszą ewangelię: Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. To, że miłość kosztuje, wiemy z własnego życia. Wiedzą małżonkowie, wiedzą rodzice, że prawdziwa, bezinteresowna miłość wymaga ceny. Kiedy widzimy czyjeś dobre zachowanie, ktoś jest miły, pierwsze podejrzenie: Czego chce. I jeśli tylko wyczujemy, że ta miłość nie jest miłością, tylko są jakieś ukryte cele, np. ktoś chce schlebiać komuś, żeby zyskać jego przychylność, bo mu się przyda w pracy, bo może podjąć jakąś decyzję, to człowiek ucieka od takiej osoby, brzydzi się taką postawą. A takich ludzi, takich zachowań mamy bardzo wiele.

Ważny dowód miłości

Jezus mówi, że sprawdzianem prawdziwej miłości jest bezinteresowność. Moi kochani, oddanie życia niekoniecznie musi być dosłowne. Heroiczna miłość może przejawiać się na różne sposoby. Jest II wojna światowa. Przełożony Włocławskiego Seminarium Duchownego, ksiądz Stefan Wyszyński musi wyjechać. Powierza pieczę nad swoją biblioteką seminaryjną 23-letniemu klerykowi Kazimierzowi Majdańskiemu.

I wtedy następuje nalot Gestapo. Kleryk Kazimierz Majdański zostaje aresztowany i osadzony w Dachau. W tym czasie do Dachau trafia lekarz niemiecki, działacz SS, który pracował do tej pory w Cheimnitz Heinrich Schüitz. Ma przeprowadzać pseudonaukowe eksperymenty medyczne na więźniach. Robi szybką karierę w NSDAP. Jest cenionym współpracownikiem Himmlera. Losują więźniów. Więźniowie wylosowani do eksperymentów medycznych są poddawani strasznym torturom. Przetrzymuje się ich całymi dniami w skrajnie niskich temperaturach, mierząc odporność organizmu na wychłodzenie. Poi się ich wodą morską, żeby testować, czy człowiek może pić wodę zasoloną. Trzyma się ich w komorach o obniżonym ciśnieniu, poddając strasznym męczarniom, badając reakcje ludzkiego organizmu na przebywanie na wysokich terenach, wysoko położonych górskich, gdzie jest niższe ciśnienie. Losują dwie grupy więźniów – A i B. Ten, kto wylosuje literkę A, będzie leczony prawdziwymi lekami, sulfonamidami. A ci, którzy wylosuje literkę B będą leczeni pseudolekami, tzw. „biochemią”. Kazimierz Majdanie wylosował literkę B. Zostaje przeniesiony do szpitala obozowego i tam więźniom wstrzykują ropę od chorych więźniów. Zakażają ich ropowicą, sepsą. Więźniowie konają w strasznych męczarniach.

Heinrich Schütz przychodzi codziennie z notesem, z pielęgniarzem. Bada reakcje organizmu. Nie leczy więźniów, nie podaje leków przeciwbólowych. Kiedy ropieją kończyny, pojawia się gangrena, tym więźniom odcina się ręce, nogi. Nawet esesmani odwracają twarz. Nie mogą na to patrzeć, widząc bladych, żółtych więźniów pokrytych ropą, wrzodami, konających, w strasznych męczarniach. Kazimierza Majdańskiego uratował pielęgniarz, również więzień, który podawał niektórym więźniom prawdziwe leki. Wykradał je Heinrichowi Schützowi i podawał więźniom i przez to ocalił życie wielu więźniów. Kazimierz Majdański dożywa wyzwolenia Dachau. Wychodzi na wolność. Jest rok 1975. Heinrich Shütz jest lekarzem w Essen. Ma się znakomicie. Chwali się, że jego pacjentami są ludzie z wyższych sfer. Ma gabinet prywatny, żonę, dzieci. Nikt nie zna jego przeszłości. Znakomicie się potrafił ukryć. Kazimierz Majdański jest biskupem szczecińsko-kamieńskim. I nagle odkrywają prawdziwą tożsamość Heinricha Schütza.

W 1975 roku zbiera się trybunał, aby wymierzyć mu sprawiedliwość. Na sali pojawiają się świadkowie. Wśród nich jest biskup Kazimierz Majdański. Dziennikarz niemiecki, Norbert Stahl, który był obecny na tej rozprawie po 40 latach powiedział: To, co wtedy zobaczyłem, było największym przeżyciem w całym moim dotychczasowym życiu.

W pewnym momencie biskup Kazimierz Majdański podchodzi do Heinricha Schütza, ściska jego rękę i mówi: Przecież możemy popatrzeć sobie w oczy. I ten zbrodniarz hitlerowski nie chce wypuścić ręki biskupa. Mówi, słyszą to świadkowie: Musiałem, musiałem tak robić, chociaż robiłem mniej, niż musiałem. Pewnie nie było to prawdą. Natomiast ten gest ręki zbrodniarza, którą ściska Kazimierz Majdański, pozostał w pamięci świadków. A potem Kazimierz Majdański powie: Zbrodniarz jest najbiedniejszą istotą, którą dźwiga ta ziemia.

I moi ukochani – czy to nie jest oddanie życia za bliźniego? List polskich biskupów: „Przepraszamy i prosimy o przebaczenie” spotkał się ze sprzeciwem ówczesnych władz, ale też wielu Polaków. Nie rozumieli, że można wybaczyć zbrodniarzom. Wśród sygnotariuszy tego listu był biskup Kazimierz Majdański. Miał on święte prawo, by podpisać ten list.

Miłość heroiczna rozpoczyna się od małych kroków

Moi kochani, miłość heroiczna rozpoczyna się od małych kroków. To jest ciekawe, że Pan Jezus podaje nam prosty sposób na odzyskanie w życiu radości. Mówi: Trwajcie w miłości mojej. Wypełniajcie moje przykazania, przykazanie miłości. To wam powiedziałem, aby moja radość w was była i by radość wasza była pełna. Teraz, przed chwilą miałem ciekawą rozmowę. Bardzo miła pani z kwiaciarni, pracuje w Bielsku-Białej w kwiaciarni, kapitalna osoba. Powiedziała dwie rzeczy: Kwiaciarnia jest dla mnie znakomitym laboratorium zawiązywania relacji z ludźmi I mogę bardzo wiele zrobić właśnie poprzez rozmowę, bo do kwiaciarni przychodzą osoby i czekają, aż skompletuję bukiet kwiatów, aż go pięknie przebiorę. I to jest okazja do rozmowy. I mówi: Teraz powiem księdzu, co przeżyłam. Niedawno wchodzi bezdomny, wyciąga rękę i mówi: Czy ma pani coś do picia? Ręka zniszczona – mówi – jakby trąd. I pierwszy odruch: – Nie, nie mam. Proszę mi nie przeszkadzać. Ale natychmiast się zreflektowałam i pomyślałam: Mój Boże, co ja zrobiłam – Niech pan wraca. Wzięłam wody, chociaż była awaria, kran był nieczynny, ale miałem w czajniczku troszkę wody. Podałam i mówię: A dam panu jeszcze troszkę Rutinoscorbinu, żeby pan się wzmocnił, uodpornił troszkę, bo pogoda jeszcze taka chłodna. Wyszedł i pomyślałam: Dobrze, że się zreflektowałam.

Rzeczywiście, sytuacja z serca ewangelii. Jezus dosłownie mówi: Kto poda bliźniemu kubek do picia ze względu na mnie, nie ominie go moja nagroda. To jest właśnie postawa chrześcijanina, który potrafi się zreflektować. – To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna.

Czytałem w jednym z czasopism świadectwo studenta z Wrocławia. Mówi, że pewnego razu po wykładach poszedł do sklepu spożywczego, żeby kupić sobie coś na kolację. I widzi – w sklepie dziewczynka stoi i płacze. Obok niej trzy panie debatują, co się mogło tej dziewczynce przydarzyć. Jedna z pań mówi: Pewnie się gdzieś zgubiła, zgubiła mamę, nie może się z mamą spotkać. Mama gdzieś zgubiła się w mieście. Druga pani mówi: A może upadła, może rozbiła sobie kolano? Ten student nie wytrzymał, podszedł do tej dziewczynki i pyta: Co ci się stało, dlaczego płaczesz? – Proszę pana, jesteśmy głodni, nie mamy co jeść. Mama posłała mnie do sklepu, żebym ukradła coś do jedzenia, ale ja boję się kraść. I on wtedy popatrzył do portfela, znalazł tam jeszcze parę złotych. Kupił jakieś bułki, wędlinę, masło. Włożył to wszystko do woreczka i podał tej dziewczynce. Ale najciekawsze jest zakończenie tego świadectwa. Pisze tak: To, co zobaczyłem w jej oczach, to było coś więcej niż zwykła radość czy wdzięczność. W oczach tej dziewczynki zobaczyłem odpowiedź Boga. Piękne świadectwo.

Chcemy mieć prawdziwą radość? Sięgnijmy do dzisiejszej ewangelii. Tam jest wskazówka, co robić, żeby radość nasza była pełna. Do heroicznych gestów miłości, takich, na jakie zdobyła się rodzina Józefa, Wiktorii Ulmów wraz z siedmiorgiem dzieci, do jakiej zdobył się ksiądz biskup Kazimierz Majdański, trzeba dorastać. Ale szkołą takiej miłości, dojrzewaniem do heroizmu są małe kroki: podanie kromki chleba czy kubka wody biednej osobie. Panie Jezu, pobłogosław nam na takie decyzje. Pan z Wami. Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec i Syn, i Duch Święty.

Dziękuję Ci, że słuchasz, że oglądasz „Szklankę dobrej rozmowy”. Upewnij się, czy subskrybujesz ten kanał, żeby nie pominąć żadnego naszego spotkania. Jeszcze raz dziękuję Ci za Twoją obecność.

 

🟢 👨‍🍳👉 Zerknij na nasze filmy kulinarne 🍰 PRZEPIS NA SZYBKIE CIASTO 

Podcast @Dopowiedzenia

Witamy po wakacjach i zapraszamy do kolejnych odcinków dopowiedzeń. Dziś wraz z papieżem Franciszkiem kilka ważnych pytań dla jakości naszego życia.

Zapraszamy na @Dopowiedzenia

Zbigniew Oleśnicki był pierwszym polskim kardynałem. W 1443 roku zakupił dla biskupów krakowskich Księstwo Siewierskie.

Ks. Tomasz Chrzan #dopowiedzenia #katechizm #diecezjabielskożywiecka 👍

🙏 Polecamy też kanał @bp Roman Pindel i spotkania poświęcone Biblii 🙂

@Dopowiedzenia

1. czytanie (Dz 10, 25-26. 34-35. 44-48)

Powołanie pogan do Kościoła

Czytanie z Dziejów Apostolskich

Kiedy Piotr wchodził, Korneliusz wyszedł mu na spotkanie, padł mu do stóp i oddał pokłon. Piotr podniósł go ze słowami: «Wstań, ja też jestem człowiekiem».

Wtedy Piotr przemówił: «Przekonuję się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie».

Kiedy Piotr jeszcze mówił o tym, Duch Święty zstąpił na wszystkich, którzy słuchali nauki. I zdumieli się wierni pochodzenia żydowskiego, którzy przybyli z Piotrem, że dar Ducha Świętego wylany został także na pogan. Słyszeli bowiem, że mówią językami i wielbią Boga.

Wtedy odezwał się Piotr: «Któż może odmówić chrztu tym, którzy otrzymali Ducha Świętego tak samo jak my?» I rozkazał ochrzcić ich w imię Jezusa Chrystusa.

Potem uprosili go, aby pozostał u nich jeszcze kilka dni.

Psalm (Ps 98 (97), 1bcde. 2-3b. 3c-4 (R.: por. 2a))

Pan Bóg okazał ludom swe zbawienie
Albo: Alleluja

Śpiewajcie Panu pieśń nową, *
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica *
i święte ramię Jego.

Pan Bóg okazał ludom swe zbawienie
Albo: Alleluja

Pan okazał swoje zbawienie, *
na oczach pogan objawił swą sprawiedliwość.
Wspomniał na dobroć i na wierność swoją *
dla domu Izraela.

Pan Bóg okazał ludom swe zbawienie
Albo: Alleluja

Ujrzały wszystkie krańce ziemi *
zbawienie Boga naszego.
Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio, *
cieszcie się, weselcie i grajcie.

Pan Bóg okazał ludom swe zbawienie
Albo: Alleluja

2. czytanie (1 J 4, 7-10)

Bóg jest miłością

Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Jana Apostoła

Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością.

W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu.

W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.

Aklamacja (J 14, 23)

Alleluja, alleluja, alleluja

Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę,
a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia (J 15, 9-17)

Przykazanie miłości

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości.

To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna.

To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.

Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni jego pan, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego.

Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby Ojciec dał wam wszystko, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali».

 

6 Niedziela Wielkanocna rok A/B/C

Czytania Liturgiczne pochodzą z Lekcjonarza wydanego przez: Wydawnictwo Pallottinum

17 Niedziela zwykła rok B

17 Niedziela zwykła rok B

17 Niedziela Zwykła rok B ( J 6, 1-15) Czy to możliwe, że Jezus testował i sprawdzał wiarę swoich uczniów? Przecież musiał wiedzieć, że nie zdobędą takiej ilości pożywienia dla tak wielkiej liczby ludzi. W tle tej zagadki ukrywają się głębsze motywy i nieoczekiwane...

16 Niedziela zwykła rok B

16 Niedziela zwykła rok B

16 Niedziela Zwykła rok B ( Mk 6, 30-34) Co wyróżnia naszego Boga na tle innych? Poznasz także historię apostołów, którzy po ciężkiej pracy zostali zaproszeni przez Jezusa na odpoczynek. Zobaczysz, jak mimo zmęczenia, Jezus lituje się nad tłumami ludzi, którzy...

15 Niedziela zwykła rok B

15 Niedziela zwykła rok B

15 Niedziela Zwykła rok B ( Mk 6, 7-13) Prorok Amos odważnie głosił słowo Boże. Jego pokora i determinacja w mówieniu prawdy przypominają, jak ważne jest bycie wiernym swoim przekonaniom, nawet w obliczu przeciwności. Podzielę się także refleksjami na temat dwóch...