4 Niedziela Wielkanocna rok B

kwi 19, 2024 | Ks. Marek Studenski, Rok B

4 Niedziela Wielkanocna rok B (J 10, 11-18)

Zaczęło się dość zwyczajnie – od zakupu żelazka w jednym z domów handlowych. Piękne, błyszczące, z obietnicą trwałości i gwarancji. Niestety, rzeczywistość szybko zweryfikowała te obietnice. To moje doświadczenie stało się punktem wyjścia do głębszej refleksji o tym, jak w naszym świecie pełnym najemników i chwilowych obietnic trudno jest znaleźć prawdziwą odpowiedzialność i wsparcie.

Porównuję to do sytuacji duchowej, w której wielu mówi, że nie potrzebujemy wiary, religii, czy duchowych wartości, skupiając się wyłącznie na edukacji i umiejętnościach praktycznych. Jednak gdy życie stawia nas przed trudnymi wyzwaniami, okazuje się, że brak tych wartości odczuwamy najbardziej. W odcinku opowiem także o Sigrid Undset, noblistce, która mimo ateistycznego wychowania, odnalazła swoją duchową drogę, co znacząco wpłynęło na jej życie i twórczość.

Zapraszam Was do refleksji nad tym, jak ważne jest, aby osoby i instytucje, które wybieramy jako przewodników i opiekunów, były dla nas jak Dobry Pasterz, a nie jak najemnicy. Dołączcie do mnie w tej podróży pełnej przemyśleń i osobistych historii, które mogą zainspirować każdego z nas do głębszego zrozumienia wartości odpowiedzialności i wierności w naszym życiu. Nie przegapcie tego odcinka! Zapraszamy na odcinek pod tytułem: „jak rozpoznać oszusta?” – 4 Niedziela Wielkanocna, rok B. ta niedziela to Niedziela Dobrego Pasterza

 

Firma „kogucik”

Zapraszam na szklankę dobrej rozmowy. Kiedyś w jednym ze sklepów, domów handlowych widzę takie stoisko, na środku sprzedają piękne żelazka. Żelazka bardzo ładne. Pani zapewniała, że jest gwarancja. Kupiłem żelazko. Podziałało niecały miesiąc. Najpierw dzwonię na numer podany w dołączonej ulotce. Okazuje się, że numer nie odpowiada. Potem idę do tego sklepu, a stoiska już nie ma. Pytam w sklepie obok o to stoisko, które tu było na środku. – Nie, to było tylko takie stoisko tymczasowe. Już je zlikwidowali. Nie ma gwarancji. Nie ma żelazka, nie działa. Moi kochani, dobry pasterz oddaje życie za swoje owce. Najemnik kiedy przychodzi wilk, ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach.

W dzisiejszym świecie nie brakuje takich najemników i duchowych złodziei. Oni zapewniają, że religia jest niepotrzebna, że nie trzeba wychowywać dzieci w wierze, że człowiek nie potrzebuje wartości duchowych, tylko musi być dobrze wyedukowany intelektualnie. Natomiast gdy przyjdzie co do czego, nie wezmą odpowiedzialności za skutki takich przekonywań.

Moi kochani, Judasz – rozdział 27 Ewangelii św. Mateusza – zdradził Pana Jezusa. Wziął za to 30 srebrników. Idzie oddać srebrniki i mówi: Wydałem krew niewinną. Macie tu swoje srebrniki, Nie chcę ich. – Co nas to obchodzi? – mówią arcykapłani. – To twoja sprawa. I ci duchowi najemnicy powiedzą nam to samo: Nie ma gwarancji. – A przecież mówiliście, że wiara jest niepotrzebna, że lekcje religii są niepotrzebne, że to jest strata czasu, że wystarczy wykształcić dziecko, żeby znało język, żeby chodziło na treningi. – Co nas to obchodzi? To twoja sprawa. – A przecież ono teraz wpadło w depresję. – Ja sobie nie radzę z synem, bo syn jest załamany psychicznie. – A mój syn sięga po alkohol, po narkotyki.

Moi kochani, jako ksiądz takie rozmowy przeżywam bardzo często. Nie powiem rodzicom: Co mnie to obchodzi, bo jestem księdzem po to, żeby im pomóc. I dobrze, że do mnie przychodzą z takimi sprawami. Natomiast już teraz wiem, że ci, którzy głoszą poglądy, że wiara jest niepotrzebna, że człowiek może się rozwijać jedynie pod względem intelektualnym czy fizycznym – kłamią. I najgorsze jest to, że kiedy za parę lat czy za paręnaście lat wyjdą na jaw konsekwencje takiego wychowania, takiej filozofii życia, nikt za to żadnej odpowiedzialności nie weźmie. Stoiska z żelazkiem już nie będzie. Nie będzie do kogo kierować reklamacji. Zauważmy, że Kościół istnieje dwa tysiące lat i księża w konfesjonale czekają – można składać reklamacje, można pytać, można się skarżyć. A ci najemnicy, którzy dzisiaj głoszą potrzebę świata bez Boga, znikną i nie będzie żadnych konsekwencji. Nie dają gwarancji na to, co mówią.

Sigrid Undset – dlaczego wybrała Kościół Katolicki?

Sigrid Undset, wybitna noblistka, pisarka norweska była wychowywana przez rodziców niewierzących. Byli to protestanci, natomiast byli ateistami całkowitymi. I jako dziewczynka przeżyła niesamowite doświadczenie, straszne. Gdzieś tam podpatrzyła, że jej rówieśnicy się modlą i mama zastała ją w pokoju modlącą się. Matka ateistka wzięła telefon, wykręciła jakiś nieistniejący, przypadkowy numer i mówi: Chodź tutaj, córeczko, chodź, Sigrid, popatrz – wykręciłam numer. Posłuchaj. Słyszysz coś? – No nie. Jest sygnał, że telefon jest głuchy. Nikt nie odpowiada. Tam nikogo nie ma. – Widzisz, to jest twoja modlitwa. Tam, po drugiej stronie nikogo nie ma. To jest głuchy telefon. I w sercu tej dziewczynki pozostało to doświadczenie z dzieciństwa.

Natomiast Sigrid Undset, czego wyraz dała w swoich książkach, była bystrą obserwatorką życia i całkiem nieuprzedzone myślenie jako pisarki, kobiety, która potrafiła obejmować świat szerokim spojrzeniem i miała niesamowite wyczucie życia i była kobietą o niesłychanej mądrości. Zresztą jej dwie książki: „Krystyna, córka Lavransa” i „Olaf, syna Auduna”, za które w 1928 roku dostała Nagrodę Nobla, o tym świadczą, doprowadziły ją do tego, takie bystre obserwowanie życia, że w wieku 42 lat przeszła do Kościoła katolickiego. Została katoliczką i to do końca życia niesamowicie głęboko wierzącą, a jej wiara znalazła właśnie wyraz w jej powieściach, za które dostała Nagrodę Nobla.

I moi kochani, dlaczego wybrała Kościół katolicki? Ona mówi tak: Wybrałam Kościół katolicki, ponieważ głosi prawdy, które nigdy się nie starzeją, prawdy, którym ludzie nie potrafią sprostać, a potem i tak do nich wracają, bo nie potrafią żyć bez nich. I jedno zdanie jest genialne. Mówi: Wybrałam Kościół katolicki, bo nie głosi czegoś tylko dlatego, że coś jest nowe albo tylko dlatego, że coś jest stare. Wybrałam kościół, który w sakramencie ma wino, które jest najlepsze wtedy, gdy jest stare i chleb, który jest najlepszy, kiedy jest świeży. Moi kochani: „Wybrałam Kościół katolicki”. Sięgnijmy po te dwie książki. Ci, którzy sięgają dzisiaj po „Krystynę, córkę Lavransa” czy „Olafa, syna Auduna”, mówią, że żałują, że tak późno to zrobili, bo to jest wzniesienie się ducha ludzkiego na niesamowite wyżyny. Warto sięgnąć po te książki.

Nie dajmy się oszukać – Giovanni Bovio

Dobry pasterz oddaje życie za owce. Najemnik ucieka, bo jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. Ci, którzy dzisiaj mówią, że Pan Bóg jest niepotrzebny, że człowiek może dobrze żyć bez wiary, bez religii, nie wezmą konsekwencji za to, że człowiek staje się coraz słabszy, nie radzi sobie z cierpieniem, z chorobami. Gdy usłyszy niewłaściwą, złą diagnozę, nie będzie potrafił tego przyjąć. Będzie starał się to wypierać. Najemnik nie bierze żadnej odpowiedzialności za to, co robi. Nie dajmy się oszukać. Filozof i uczony, włoski, walczący z wiarą, walczący z Kościołem, Giovanni Bovio pracujący w Neapolu, który nawet sprzeciwił się nie tylko Kościołowi, ale także prawdopodobnie, o ile dobrze wiem, został w pewnym momencie nawet ekskomunikowany, ponieważ jawnie walczył z Kościołem katolickim, miał matkę staruszkę. I kiedy wracał do domu, mama zawsze czekała na niego z ciepłą kolacją, bo kochała swojego syna. Była sama głęboko wierzącą osobą.

Pewnego razu, kiedy Giovanni Bovio wraca do domu po całym dniu wykładów, w jadalni świeci się światełko, lampka, stoi na stole kolacja, a mama siedzi w fotelu i odmawia różaniec. W ten sposób czeka na syna. Giovanni Bovio podchodzi do matki i mówi: Mamo, zostaw tę zabawkę – patrząc na różaniec. Co ci z tego przyjdzie? Co z tego będziesz miała? Odłóż to. To ci się na nic nie przyda. Mama popatrzyła na niego ze łzami w oczach. Wzięła różaniec i położyła go na stole. A potem patrzy mu prosto w oczy i mówi: Synku, spełniłam twoją prośbę. A teraz powiedz mi, co mi dasz zamiast niego? I wtedy on wziął ten różaniec z powrotem ze stołu, pomimo całych tych swoich przekonań i poglądów. I włożył go z powrotem, sam go włożył z powrotem w drżące ręce swojej matki, staruszki. Bo pomimo że był filozofem, wielkim uczonym, nie miał nic, co by jego mamie mogło zastąpić prostą, żywą wiarę. Moi kochani, możemy słuchać najemników, ale co będziemy mieli zamian za wiarę, za oparcie w życiu? Oni nie wezmą odpowiedzialności za to, czego nas uczą. Za parę lat już ich nie będzie. Zmieni się system, zmienią się czasy, a my zostaniemy sami, bez oparcia, sami z problemami, które będziemy przeżywać.

Mądre wartości

Teraz w naszej diecezji w Oświęcimiu mamy wspaniałą rocznicę w maju – 125 lat szkół salezjańskich w Oświęcimiu. To są najstarsze szkoły prowadzone przez salezjanów w Polsce. Dzisiaj był akurat ksiądz dyrektor szkoły i mówi, że niedawno odwiedził tę szkołę starszy pan – ma 83 lata, ale mówi – bardzo dobrze się trzyma. Zresztą przyjechał swoim samochodem z dość dalekiej odległości. Czemu pan tu przyjechał? – Bo dowiedziałem się, że jest spotkanie absolwentów. – Aha, to zapraszamy. I on tak stanął na korytarzu. Mówi: Mój Boże, te korytarze, te pomieszczenia. Te trzy lata, które przeżyłem w internacie szkół salezjańskich, ustawiły mnie na całe życie.

Słuchajmy głosu Dobrego Pasterza. On daje gwarancję, że uczy nas prawdy. To się sprawdza w życiu. I moi kochani, możemy wybrać najemników i złodziei, ale konsekwencje dopadną nas prędzej niż myślimy.ch Iść za Dobrym Pasterzem, tak jak całe rzesze świętych błogosławionych tych kanonizowanych i nie kanonizowanych, to nie tylko wspaniałe oparcie, nie tylko dobry wybór, ale to po prostu coś, co tak zwyczajnie opłaca się w życiu. I już teraz, od razu, kiedy to zrobimy, możemy się o tym przekonać. Niech Pan Bóg nam błogosławi w tym zaufaniu i wierności jedynemu Dobremu. Pasterzowi, Jezusowi Chrystusowi. Pan z wami niech was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec i Syn, i Duch Święty.

Są szkoły katolickie, które sobie dobrze radzą. Są takie, które potrzebują wsparcia. Dziękuję wszystkim, którzy wspierają szkoły prowadzone przez „Dziedzictwo św. Jana Sarkandra. Jeśli jeszcze by można było prosić o te półtorej procent, to byśmy bardzo prosili. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy już to zrobili.

 

🟢 👨‍🍳👉 Zerknij na nasze filmy kulinarne 🍰 PRZEPIS NA SZYBKIE CIASTO 

Podcast @Dopowiedzenia

Witamy po wakacjach i zapraszamy do kolejnych odcinków dopowiedzeń. Dziś wraz z papieżem Franciszkiem kilka ważnych pytań dla jakości naszego życia.

Zapraszamy na @Dopowiedzenia

Po chrzcie Mieszka I zaczęto budować pierwsze struktury kościelne na ziemiach polskich. Niniejszy podcast jest prezentacją rozwoju sieci diecezjalnej w średniowiecznej Polsce.

Ks. Tomasz Chrzan #dopowiedzenia #katechizm #diecezjabielskożywiecka 👍

🙏 Polecamy też kanał @bp Roman Pindel i spotkania poświęcone Biblii 🙂

@Dopowiedzenia

1. czytanie (Dz 4, 8-12)

Kamień odrzucony przez budujących stał się kamieniem węgielnym

Czytanie z Dziejów Apostolskich

Piotr napełniony Duchem Świętym powiedział: «Przełożeni ludu i starsi! Jeżeli przesłuchujecie nas dzisiaj w sprawie dobrodziejstwa, dzięki któremu chory człowiek odzyskał zdrowie, to niech będzie wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka – którego wy ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych – że dzięki Niemu ten człowiek stanął przed wami zdrowy.

On jest kamieniem odrzuconym przez was budujących, tym, który stał się głowicą węgła. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, przez które moglibyśmy być zbawieni».

Psalm (Ps 118 (117), 1bc i 8-9. 21-23. 26 i 28 (R.: por. 22))

Kamień wzgardzony stał się fundamentem
Albo: Alleluja

Dziękujcie Panu, bo jest dobry, *
bo Jego łaska trwa na wieki.
Lepiej się uciekać do Pana, †
niż pokładać ufność w człowieku. *
Lepiej się uciekać do Pana,
niż pokładać ufność w książętach.

Kamień wzgardzony stał się fundamentem
Albo: Alleluja

Dziękuję Tobie, że mnie wysłuchałeś *
i stałeś się moim Zbawcą.
Kamień odrzucony przez budujących †
stał się kamieniem węgielnym. *
Stało się to przez Pana i cudem jest w naszych oczach.

Kamień wzgardzony stał się fundamentem
Albo: Alleluja

Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie, *
błogosławimy wam z Pańskiego domu.
Jesteś moim Bogiem, podziękować chcę Tobie, *
Boże mój, wielbić pragnę Ciebie.

Kamień wzgardzony stał się fundamentem
Albo: Alleluja

2. czytanie (1 J 3, 1-2)

Jesteśmy dziećmi Bożymi

Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Jana Apostoła

Najmilsi:

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi, i rzeczywiście nimi jesteśmy. Świat zaś dlatego nas nie zna, że nie poznał Jego.

Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest.

Aklamacja (J 10, 14)

Alleluja, alleluja, alleluja

Ja jestem dobrym pasterzem
i znam owce moje, a moje Mnie znają.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia (J 10, 11-18)

Jezus jest dobrym pasterzem

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział:

«Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; najemnik ucieka, dlatego że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach.

Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej zagrody. I te muszę przyprowadzić, i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz.

Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je znów odzyskać. Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja sam z siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca».

 

4 Niedziela Wielkanocna rok A/B/C

Czytania Liturgiczne pochodzą z Lekcjonarza wydanego przez: Wydawnictwo Pallottinum

5 Niedziela Wielkanocna rok B

5 Niedziela Wielkanocna rok B

5 Niedziela Wielkanocna rok B ( Mt 28, 8-15) W odcinku 🎥 Odkryjemy historię tragicznego życia i upadku Friedricha Nietzschego, filozofa, który ogłosił "śmierć Boga", a swoje życie zakończył w samotności i obłędzie, nazywając siebie "biednym Chrystusem". Chcę...

3 Niedziela Wielkanocna rok B

3 Niedziela Wielkanocna rok B

3 Niedziela Wielkanocna rok B (Łk 24, 35-48) Jak realne i namacalne może być doświadczenie żywego Boga. Chcę podzielić się świadectwami ludzi, którzy DOŚWIADCZYLI, że wiara nie jest tylko zbiorem teoretycznych nauk, ale żywą obecnością, którą można doświadczyć na...

Niedziela Miłosierdzia rok B – 2024

Niedziela Miłosierdzia rok B – 2024

Niedziela Bożego Miłosierdzia (J 20, 19-31) Mark Twain napisał/powiedział: "Miłosierdzie to język, którego głusi mogą słyszeć, a ślepi mogą widzieć." jak to jest że miłosierdzie posiada tak ogromną siłę oddziaływania i dotykania ludzkiego serca. W dzisiejszym...