2 Niedziela Wielkiego Postu rok B

lut 23, 2024 | Ks. Marek Studenski, Rok B

2 Niedziela Wielkiego Postu rok B (Mk 9, 2-10)

Odkryj siłę wiary i wsparcia psychologicznego w najnowszym odcinku naszego podcastu 'Psycholodzy biją na alarm’. Doświadczenie cierpienia i lęku, które dotyka ludzi na całym świecie, bez względu na wiek czy pochodzenie. Rozmawiamy o kryzysie w psychiatrii dziecięcej, rosnącej liczbie samobójstw wśród młodzieży i znaczeniu dostępu do specjalistycznej opieki. Przesłanie tego odcinka można podsumować w kilku kluczowych punktach:

🟢 Uniwersalność cierpienia: Podkreślona zostaje powszechność doświadczenia cierpienia i lęku wśród ludzi, niezależnie od wieku czy statusu społecznego. Każdy z nas w pewnym momencie swojego życia zmaga się z trudnościami, co jest naturalną częścią ludzkiej kondycji.

🟢 Rola wiary i duchowości: Odcinek wskazuje na znaczącą rolę, jaką wiara i duchowość mogą odgrywać w procesie radzenia sobie z cierpieniem. Przytoczone są przykłady osób, które w swoich najtrudniejszych chwilach znalazły pocieszenie i nadzieję dzięki głębokiej wierze i duchowemu wsparciu.

🟢 Kryzys w psychiatrii dziecięcej: Alarmujący jest fakt bijący na alarm przez psychologów dotyczący kryzysu w psychiatrii dziecięcej, ze szczególnym uwzględnieniem niewystarczającej liczby specjalistów i rosnącej liczby samobójstw wśród dzieci i młodzieży. Podkreśla to potrzebę większej uwagi i wsparcia dla zdrowia psychicznego najmłodszych.

🟢 Znaczenie oparcia w życiu: Podkreślona zostaje potrzeba posiadania oparcia w życiu, które może przybierać różne formy, od wsparcia bliskich, przez profesjonalną pomoc psychologiczną, aż po duchowe i religijne aspekty istnienia. Brak takiego oparcia może prowadzić do głębokich kryzysów emocjonalnych i psychicznych.

🟢 Przemienienie i nadzieja: Historia przemienienia Pańskiego wskazuje na moc Chrystusa do dokonania przemiany również naszych osobistych ciemności w światło. Wskazuje jaką moc niesie ze sobą wiara w możliwość przemiany i uzdrowienia.

🟢 Świadectwa przetrwania: Przytoczone historie osób, które dzięki swojej wierze i duchowości znalazły siłę do przetrwania trudnych okoliczności, stanowią inspirację i nadzieję dla słuchaczy.

🟢 Ważność oparcia się na Bogu: Ostateczne przesłanie podkreśla, jak istotne jest oparcie się na wyższej mocy, Bogu, jako źródle nadziei, siły i pocieszenia w obliczu życiowych trudności.

Zapraszamy na odcinek pod tytułem: Psycholodzy biją na alarm – 2 niedziela Wielkiego postu rok B

Mamy doświadczenie cierpienia i krzyża

Zapraszam na szklankę dobrej rozmowy. Zdarza mi się w czasie kazania w kościele, kiedy mówię o cierpieniu, zapytać, czy jest tutaj ktoś, kto nie przeżywa w tym momencie żadnego cierpienia, żadnego lęku. Jeśli taka osoba jest obecna w kościele, obojętnie czy jest to dziecko, czy ktoś dorosły, czy starszy, to bardzo proszę, żeby poczekał przy zakrystii, chętnie z nim porozmawiam. Jeszcze nie zdarzyło mi się nigdy, żeby ktoś czekał przy zakrystii. Moi kochani, krzyż i cierpienie jest powszechnym przez wszystkich doświadczonym przeżyciem. Ostatnio czytałem felieton mojego ulubionego autora, ojca Pawła Krupy. I mówi, że dawno przestał wierzyć w to, że świat, życie może przypominać kolorową pocztówkę. Ale mówi – Owszem, jeśli życie przypomina pocztówkę, to często taką, jak kiedyś były sprzedawane dla hecy widokówki, np. „Roma by night” – „Rzym w nocy” i była tylko widokówka zamalowana czarną farbą.

Zwłaszcza młodzież posyłała to swoim bliskim, kiedy jeszcze były modne kartki – „Rzym w nocy”, „Berlin w nocy” czy „Paryż nocą”. Bardzo często właśnie życie pogrążone jest w ciemnościach. I moi kochani, dzisiaj Przemienienie Pańskie pokazuje, że ta czarna rzeczywistość może być rozświetlona prawdziwym światłem. I to nie takim światłem przejściowym, nie światłem fizycznym, ale światłem, które może rozproszyć ciemności duszy. Dlaczego to jest takie ważne? Myślę, że ta dzisiejsza ewangelia o przemienieniu Pana Jezusa w drugą niedzielę Wielkiego Postu jest szczególnie istotna.

Psychiatrzy biją na alarm

Ostatnio przeczytałem artykuł, który, muszę powiedzieć, troszkę podciął mi nogi. Artykuł w internecie nosi tytuł: „Kryzys w psychiatrii dziecięcej” i oparty jest na faktach. Okazuje się, że psychiatrzy dziecięcy biją na alarm. Po pierwsze jest ich bardzo mało i niewystarczająca liczba lekarzy sprawia, że nie wszystkie dzieci mogą trafić do specjalisty. A po drugie okazuje się, że ostatni rok, ubiegły rok 2023 był rokiem rekordowym, jeśli chodzi o ilość samobójstw dzieci i młodzieży. I moi kochani, ta liczba rośnie z roku na rok, a w ostatnich dwóch latach przybrała niesamowicie na sile.

Nie chcę powiedzieć, że modlitwa i wiara jest jedynym lekarstwem na choroby psychiczne. Wiadomo, że pomoc lekarza psychiatry czy psychologa jest nieodzowna, ale gdzieś u początku tego wszystkiego, gdzieś w genezie tych trudności, jakie przeżywają dzisiaj i dzieci, jak się okazuje, ale też wielu dorosłych i starszych – jest brak oparcia w życiu. I to nie jest moje spostrzeżenie.

Najwybitniejszy chyba psychiatra i terapeuta, Carl Gustav Jung w swojej książce należącej do klasyki z tej dziedziny: „Człowiek współczesny w poszukiwaniu duszy” mówi: Spośród wszystkich pacjentów z różnych krajów cywilizowanego świata, a miałem ich setki, mówię o ludziach, którzy byli od 30 roku wzwyż, 30 roku życia wzwyż, jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby czyjś problem psychiczny w końcu nie sprowadził się do problemu natury religijnej. I dodał: Udało mi się wyleczyć tylko tych, którzy odzyskiwali wiarę. To jest niesamowite – spostrzeżenie lekarza psychiatryi to jakiego – klasyka tej dziedziny.

Zobacz nasze inne publikacje podcastowe 🎧 👉  Diecezja na Podcastach

Mamy oparcie w Bogu

Moi kochani: Doświadczenie oparcia się na Panu Bogu. To, co dzisiaj mówi św. Paweł w Liście do Rzymian: jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam? Kto nas może potępić? Kto nam może odebrać pewność w życiu? Chrystus, który umarł za nas i zmartwychwstał, i jest przed Bogiem, i cały czas wstawia się za nami u Ojca? Moi kochani, ta świadomość, że jesteśmy w rękach dobrego Boga, ma zasadnicze znaczenie i dla naszego ducha, ale też dla naszej kondycji psychicznej.

Siła Słowa Bożego

Niedawno wpadły mi w ręce wspomnienia Terry’ego Andersona. Niesamowicie ciekawa postać. Przez sześć lat i dziewięć miesięcy ten dziennikarz agencji Associated Press był w rękach muzułmanów. Został porwany w czasie gry w tenisa przez szyickich bojowników Hezbollahu, który był wspieranych przez Iran i przechowywany, przetrzymywany w nieludzkich warunkach, przewożony z miejsca na miejsce. I każdego dnia, każdej godziny właściwie liczył się z tym, że w każdej chwili może umrzeć, bo ci ludzie byli nieprzewidywalni. I mówi: Co było dla mnie siłą? Okazało się, że nie odebrali mi Biblii. Miałem przy sobie Biblię. Biblię czytałem od deski do deski, czytałem ją tam i z powrotem. W ciągu tych lat, pierwszych lat aresztowania przeczytałem całą Biblię od pierwszej do ostatniej strony 50 razy. Znalazłem pocieszenie, którego nikt inny by mi nie dał. Historia Jezusa, który cierpiał tak samo jak ja, był w rękach Ojca.

Historia postaci biblijnych nie wyssana z palca, ale rzeczywiste historie ludzi, którzy byli w niesamowitym cierpieniu i świadomość, że są w rękach Boga, że ich życie ma sens, że za tym co przeżywają stoi Ktoś, kto ma wszystko w swoich rękach, to wszystko trzyma w swoich dłoniach, pozwoliła mi przeżyć te sześć lat i dziewięć miesięcy. Gdyby nie Biblia, to bym tego nie przeżył. Moi kochani, to nie jest bajka, że Światło Chrystusa, który objawia się dzisiaj trzem apostołom, potrafi rozproszyć ciemności, nie ciemności fizyczne, ale potrafi, by ta czarna kartka: „Życie w nocy” mogła stać się jednak wspaniałą, kolorową widokówką. A po tym spotkaniu z Jezusem było im tak dobrze, poczuli taką pewność i spokój, że nie chcieli przecież stamtąd wracać. Bóg posyła swego Syna. O tym mówi św. Paweł w Liście do Rzymian – wydaje swego Syna za nas.

Stać się jednym z nich

Jeden z amerykańskich autorów chrześcijańskich opisuje taką historię, którą przeżył w młodości. Mówi: Była straszna śnieżyca, zawierucha śnieżna. Był w domu. Dobrze mu się siedziało przy kominku, więc w zaciszu swego domu czytał jakąś książkę. I nagle słyszy jakieś trzaski za oknem. Patrzy – na podwórzu przed jego domem wylądowało stado dzikich gęsi. W tej zawierusze, w tej śnieżycy nie mogły lecieć dalej. Były wykończone, zmęczone. Wyszedł, chciał te gęsi jakoś ratować. Podszedł do stodoły, szeroko otworzył drzwi, mając nadzieję, że one znajdą miejsce i same znajdą drogę do stodoły. I będą uratowane. Ale gęsi kręciły się w kółko, panikowały, nie chciały wejść, bały się tego pomieszczenia. Myślał co tu zrobić. Wziął chleb i zaczął taką drogę tymi kawałkami chleba wyznaczać. Myślał, że gęsi pójdą jedząc ten chleb i wejdą do stodoły, jak to się często robi. Nie skorzystały z tego. Więc pomyślał, że je tam zapędzi, zagna, ale to tylko pogorszyło sytuację, bo gęsi zaczęły rozchodzić się we wszystkich kierunkach i jeszcze bardziej uciekać. Rozproszyły się. I pomyślał co bym musiał zrobić?

Musiałbym stać się tak jak one. Musiałbym stać się gęsią i może pewnie by za mną wtedy poszły. I nagle ta myśl zaczęła kiełkować w jego sercu: Musiałbym stać się jak jedna z gęsi. Może by za mną poszły i mówi: Przecież tak się stało. Bóg stał się człowiekiem, żebyśmy mogli Mu zaufać, żebyśmy mogli za Nim iść. I to doświadczenie – dalej nie opisuje, czy udało mu się w końcu te gęsi zaprosić skutecznie do bezpiecznej stodoły – ale to doświadczenie, to przekonanie, co Bóg dla niego zrobił, zostało mu głęboko w sercu. Dzięki temu przeżyciu z tym stadem dzikich gęsi jeszcze lepiej zrozumiał, co się wydarzyło dwa tysiące lat temu. Moi kochani! Bóg, który stał się człowiekiem, wszedł w sam środek naszego cierpienia. Sprawia, że ta kartka: „Życie by night” staje się rzeczywiście wspaniałą, pełną światła widokówką.

Dlaczego zaufanie Jezusowi rodzi poczucie bezpieczeństwa?

Dlaczego tak bezpiecznie czujemy się w rękach Jezusa? Michał Anioł Buonarotti, artysta renesansu, zasłynął przede wszystkim np. Z fresków w Kaplicy Sykstyńskiej, tam, gdzie są w czasie konklawe wybierani kolejni papieże. Kiedy patrzymy na te freski, chociażby „Sąd Ostateczny” czy na sklepieniu Kaplicy Sykstyńskiej Prorocy i Sybille na przemian – to widzimy piękno barw. Chociaż podobno miał wadę wzroku i nie rozróżniał niektórych kolorów, to jednak dzięki dobieraniu odpowiednich proporcji tych barw udało mu się na przykład osiągnąć kilkadziesiąt odcieni jednego koloru. Dla nas to jest zielony, a dla niego zieleń butelkowa, zieleń morska, dziesiątki odcieni, miękkość kształtów, oddane wszystkie szczegóły. I ten, kto na to patrzy, myśli sobie: Jak subtelna i delikatna dłoń musiała to wszystko wywołać, wyczarować. Niesamowita subtelność i delikatność. Ta dłoń musiała być niesamowicie czuła. A jednocześnie wiemy, że Michał Anioł Buonarotti był rzeźbiarzem i autorem monumentalnych figur gigantycznych rozmiarów Mojżesz, Dawid czy chociażby Pieta wykuta w marmurze karraryjskim. Brał do ręki dłuto i ta delikatna, subtelna dłoń odciosywała głazy marmuru. I podobno tak wyrobił tę rękę, że miał taką siłę dłoni, że potrafił jednym ruchem dłoni przyginać końskie podkowy. Tak subtelna, czuła ręka jednocześnie przygina podkowę.

I moi kochani – to jest Jezus. Stworzył świat z niczego. Wprawił w ruch galaktyki, miliony galaktyk. Wszechmocny, Nieskończony Bóg, Bóg potężny, Wszechpotężny. Jednocześnie jest tak delikatny i czuły, że nie dołamie trzciny nadłamanej, nie dogasi ledwo tlące się knotka. Pochyli się nad każdym grzesznikiem. – Nikt cię nie potępił? I Ja ciebie nie potępiam. Przygrania do serca, przyjmuje. Komu zaufać, jak nie Jemu? Mając świadomość, że jest wszechmocny, że dla Niego nie ma rzeczy niemożliwych i kocha mnie nieskończoną, czułą miłością. W tę drugą niedzielę Wielkiego Postu życzę wam wszystkim, żeby światło Jezusa, który przemienił się wobec apostołów, rozświetliło wszystkie ciemności waszego życia. To nie znaczy, że nagle choroby, trudności w rodzinie w sposób cudowny ustaną, że życie stanie się sielanką.

To nie oznacza, że nagle, jak za pstryknięciem palca, cierpienie całkowicie zniknie – bo wiemy, że jest to niemożliwe, ale stanie się to, czego już tak często doświadczyliśmy w naszym życiu, że światło Chrystusa pełnego majestatu i zarazem niesamowitej miłości rozświetli ciemności i zaczniemy to wszystko inaczej przeżywać. A wiemy, że świadomość tego, że jesteśmy w ręku Boga, że to wszystko ma sens, jest zbawienna.

Pan z wami niech was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec i Syn, i Duch Święty.

Przed niektórymi kościołami i kaplicami pojawiły się puszki z napisem „Jałmużna wielkopostna”. Może warto właśnie w ramach jałmużny wielkopostnej wesprzeć jakieś dobre dzieło, chociażby szkoły katolickie prowadzone przez „Dziedzictwo św. Jana Sarkandra”, przeznaczając na ten cel półtorej procent z podatku. Zachęcam do tego.

 

🟢 👨‍🍳👉 Zerknij na nasze filmy kulinarne 🍰 PRZEPIS NA SZYBKIE CIASTO 

Podcast @Dopowiedzenia

Witamy po wakacjach i zapraszamy do kolejnych odcinków dopowiedzeń. Dziś wraz z papieżem Franciszkiem kilka ważnych pytań dla jakości naszego życia.

Zapraszamy na @Dopowiedzenia

Tytuł prymasa Polski obecnie ma znaczenie tylko honorowe. Jednak w ubiegłych wiekach prymas był jednym z najważniejszych funkcjonariuszy państwa polskiego.

Ks. Tomasz Chrzan #dopowiedzenia #katechizm #diecezjabielskożywiecka 👍

🙏 Polecamy też kanał @bp Roman Pindel i spotkania poświęcone Biblii 🙂

@Dopowiedzenia

1. czytanie (Rdz 22, 1-2. 9-13. 15-18)

Ofiara Abrahama

Czytanie z Księgi Rodzaju

Bóg wystawił Abrahama na próbę i rzekł do niego: «Abrahamie!» A gdy on odpowiedział: «Oto jestem» – powiedział: «Weź twego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do kraju Moria i tam złóż go w ofierze na jednym z pagórków, jaki ci wskażę».

A gdy przyszli na to miejsce, które Bóg wskazał, Abraham zbudował tam ołtarz, ułożył na nim drwa i związawszy syna swego, Izaaka, położył go na tych drwach na ołtarzu. Potem Abraham sięgnął ręką po nóż, aby zabić swego syna.

Ale wtedy Anioł Pański zawołał na niego z nieba i rzekł: «Abrahamie, Abrahamie!» A on rzekł: «Oto jestem». Anioł powiedział mu: «Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu nic złego! Teraz poznałem, że boisz się Boga, bo nie odmówiłeś Mi nawet twego jedynego syna». Abraham, obejrzawszy się poza siebie, spostrzegł barana uwikłanego rogami w zaroślach. Poszedł więc, wziął barana i złożył w ofierze całopalnej zamiast swego syna.

Po czym Anioł Pański przemówił głośno z nieba do Abrahama po raz drugi: «Przysięgam na siebie, mówi Pan, że ponieważ uczyniłeś to, a nie odmówiłeś Mi syna twego jedynego, będę ci błogosławił i dam ci potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie i jak ziarnka piasku na wybrzeżu morza; potomkowie twoi zdobędą warownie swych nieprzyjaciół. Wszystkie ludy ziemi będą sobie życzyć szczęścia takiego, jakie jest udziałem twego potomstwa, dlatego że usłuchałeś mego rozkazu».

Psalm (Ps 116B (115), 10 i 15. 16-17. 18-19 (R.: por. Ps 116A [114], 9))

W krainie życia będę widział Boga

Ufność miałem nawet wtedy, gdy mówiłem: *
«Jestem w wielkim ucisku».
Cenna jest w oczach Pana *
śmierć Jego wyznawców.

W krainie życia będę widział Boga

O Panie, jestem Twoim sługą, *
Twym sługą, synem Twojej służebnicy.
Ty rozerwałeś moje kajdany, †
Tobie złożę ofiarę pochwalną *
i wezwę imienia Pana.

W krainie życia będę widział Boga

Wypełnię me śluby dla Pana *
przed całym Jego ludem.
W dziedzińcach Pańskiego domu, *
pośrodku ciebie, Jeruzalem.

W krainie życia będę widział Boga

2. czytanie (Rz 8, 31b-34)

Bóg nie oszczędził dla nas własnego Syna

Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Rzymian

Bracia:

Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby także wraz z Nim wszystkiego nam nie darować? Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? Czyż Bóg, który usprawiedliwia? Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł za nas śmierć, co więcej – zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami?

Aklamacja (Por. Mt 17, 5)

Chwała Tobie, Królu wieków

Z obłoku świetlanego odezwał się głos Ojca:
«To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie».

Chwała Tobie, Królu wieków

Ewangelia (Mk 9, 2-10)

Pielgrzymując na ziemi, uczestniczymy w życiu wiecznym

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam się przemienił wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe, tak jak żaden na ziemi folusznik wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem.

Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co powiedzieć, tak byli przestraszeni.

I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!» I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa.

A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy „powstać z martwych”.

2 Niedziela Wielkiego Postu rok A/B/C

Czytania Liturgiczne pochodzą z Lekcjonarza wydanego przez: Wydawnictwo Pallottinum

5 Niedziela Wielkanocna rok B

5 Niedziela Wielkanocna rok B

5 Niedziela Wielkanocna rok B ( Mt 28, 8-15) W odcinku 🎥 Odkryjemy historię tragicznego życia i upadku Friedricha Nietzschego, filozofa, który ogłosił "śmierć Boga", a swoje życie zakończył w samotności i obłędzie, nazywając siebie "biednym Chrystusem". Chcę...

4 Niedziela Wielkanocna rok B

4 Niedziela Wielkanocna rok B

4 Niedziela Wielkanocna rok B (J 10, 11-18) Zaczęło się dość zwyczajnie – od zakupu żelazka w jednym z domów handlowych. Piękne, błyszczące, z obietnicą trwałości i gwarancji. Niestety, rzeczywistość szybko zweryfikowała te obietnice. To moje doświadczenie stało się...

3 Niedziela Wielkanocna rok B

3 Niedziela Wielkanocna rok B

3 Niedziela Wielkanocna rok B (Łk 24, 35-48) Jak realne i namacalne może być doświadczenie żywego Boga. Chcę podzielić się świadectwami ludzi, którzy DOŚWIADCZYLI, że wiara nie jest tylko zbiorem teoretycznych nauk, ale żywą obecnością, którą można doświadczyć na...