Święto Chrztu Pańskiego rok B

sty 5, 2024 | Ks. Marek Studenski, Rok B

Święto Chrztu Pańskiego rok B (Mk 1, 7-11)

Jak wpływa wychowanie religijne, w tym lekcje religii, na życie dorosłe? Dlaczego niektórzy rodzice, po chrzcie swoich dzieci, zapominają o dalszym rozwijaniu ich wiary? Co sprawia, że rodzice czasem decydują się na wycofanie dzieci z lekcji religii po Pierwszej Komunii Świętej? Dzisiejsza podróż przez różne życiowe historie ukaże, jak wiara może stanowić kotwicę w burzach życia. Omówimy, jak lekcje religii i wydarzenia z dzieciństwa kształtują dorosłe życie, a także posłuchamy inspirującej historii nawrócenia w późnym wieku, którego podstawą była prosta lekcja religii.

Przytoczę dzisiaj przykład pilota, który przekraczając barierę prędkości dźwięku, został zestrzelony przez własny wystrzelony pocisk. Ten tragiczny wypadek stanowi potężną metaforę nieprzewidzianych skutków działań ludzkich. Człowiek sam może stać się ofiarą swoich własnych decyzji i wyborów. Decyzje podjęte w młodości, takie jak rezygnacja z edukacji religijnej, mogą prowadzić do poważnych konsekwencji w późniejszym życiu. Podobnie jak pilot nie przewidział, że dosięgnie go jego własny pocisk, ludzie często nie zdają sobie sprawy z długoterminowych efektów rezygnacji z pewnych wartości czy nauk w młodości.

Osoby, które w życiu polegają wyłącznie na sobie, mogą w trudnych lub wydających się beznadziejnych sytuacjach zostać samotne. Tymczasem ci, którzy kierują się wiarą, w podobnych okolicznościach zawsze znajdą jeszcze jedną możliwość odmówienia różańca, jeszcze jedną modlitwę, jeszcze kolejną okazję do spowiedzi. Siła osób wierzących i ich nadzieja pochodzą z zewnątrz – od Boga, a nie tylko od nich samych. Dlatego wiara jest bezcennym skarbem i powodem do głębokiej wdzięczności.

Jak to jest, że wiara przestaje być ważna?

Zapraszam na szklankę dobrej rozmowy. Jak to jest, że rodzice, którzy przynoszą dziecko do chrztu świętego, widząc wartość w wierze, wartość w tym, żeby dziecko było członkiem Kościoła i stało się dzieckiem Bożym, potem już nie troszczą się o rozwój jego wiary? Jak to jest, że rodzice tak łatwo np. pozwalają, żeby dziecko zwalniało się z lekcji religii, wycofują deklarację uczestnictwa w lekcji religii? Moi kochani to, czym jest rozwój wiary, czym jest wiara w życiu człowieka, widać w sytuacjach granicznych. Nie zapomnę rozmowy z jednym z moich prawie sąsiadów z mojego rodzinnego miasta, z Cieszyna, który nawrócił się już w późnym wieku, a prowadził życie bardzo dalekie od ewangelii i w ogóle był już o krok od śmierci, nadużywał alkoholu, jego życie już prawie że popadało w gruzy i mówi, że cały czas chodziła za nim lekcja religii jeszcze w salce katechetycznej, kiedy pani katechetka kazała dzieciom narysować obraz kościoła i on narysował kościół i taką drogę prowadzącą do kościoła – taka perspektywa była na tym obrazku narysowanym kredkami. I mówi, że kiedy jego życie się waliło, cały czas przychodził mu na myśl ten obrazek drogi do kościoła. I w najstraszniejszych chwilach swego życia widział ten obrazek z zeszytu do religii. I teraz, kiedy wraca do kościoła, do wiary, właśnie widzi, że idzie tą drogą z tego obrazka i ten obrazek go prześladował przez pół życia.

Dopadają nas nasze własne pociski

Moi kochani, ci, którzy nie widzą wartości w religii w lekcjach katechezy, bo nie dziwię się tym, którzy systemowo walczą z tymi lekcjami, bo mają taki światopogląd, albo niektórzy nie widzą wartości w tym, by finansować lekcje religii – mówią, że to są zmarnowane pieniądze – nie wiem, czy sobie uświadamiają, że to jest pocisk, który dopadnie nas w przyszłości. Chuck Yeager to był pierwszy pilot amerykański, który w latach pięćdziesiątych przekroczył, siedząc za sterami samolotu, barierę prędkości dźwięku. Po raz pierwszy kierował, sterował ponaddźwiękowym samolotem i napisał bardzo ciekawą autobiografię, w której zawiera parę takich przeciekawych historii właśnie z dziedziny lotnictwa. Między innymi wspomina, że w 1956 roku w bazie wojskowej lotniczej Edwards miał miejsce niesamowity wypadek. Otóż pilot, który przekroczył barierę dźwięku, został zestrzelony przez pocisk, który sam wystrzelił. Niesamowita, ciekawa, tragiczna historia. Pilot leci prędkością ponaddźwiękową, wypuszcza pocisk, prześciga ten pocisk i ten pocisk go trafia. Samolot został zestrzelony.

Ta ciekawostka, którą można przeczytać w tej autobiografii owego lotnika, może być obrazem, niestety tragicznym obrazem, dotyczącym życia człowieka. Pociski z młodości, z dzieciństwa dosięgają nas w dorosłym życiu. Do czego powróci dziecko, które poza internetem, nauką, treningami nie ma niczego więcej? Do czego powróci, kiedy się w życiu powinie mu noga, kiedy wejdzie na jakąś boczną uliczkę, zaułek życia, do czego będzie mógł powrócić?

Zobacz nasze inne publikacje podcastowe 🎧 👉  Diecezja na Podcastach

Woda i pokarm, które mogą nas nasycić

I moi kochani, dzisiaj prorok Izajasz mówi o wodzie, która jest w stanie zaspokoić nasze pragnienie: Przyjdźcie i pijcie bez płacenia za wino i mleko. Przyjdźcie, choć nie macie pieniędzy. Dlaczego wydajecie pieniądze na to, co nie nasyci, waszą pracę, na to, co nie zaspokoi waszego pragnienia? To widać dzisiaj. Moi kochani, potrzeba psychiatrów, psychologów jest dzisiaj niesamowita. Psychiatrzy dziecięcy, którzy mają gabinety pełne pacjentów, należą dzisiaj do rzadkości, a jest coraz większa potrzeba. Coraz częściej rozmawiam z rodzicami, którzy przychodzą bezradni, nie wiedząc, co zrobić ze swymi dziećmi. To są pewne pociski, które dosięgają nas, ponieważ biegniemy, pędzimy do przodu bez celu – nie ma oparcia.

Jakie to szczęście że mamy wiarę

Przed chwilą rozmawiałem z księdzem Dariuszem Kowalczykiem, który w Polsce odpowiada za Fundację Dzieło Nowego Tysiąclecia. I tak przy kawie, przy bardzo ciekawej rozmowie, wartościowej doszliśmy do takiego wniosku: Jakie mamy szczęście, że jesteśmy chrześcijanami, że możemy, kiedy w życiu jest ciężko, kiedy wszystko się wali, sięgnąć po różaniec, pomodlić się, wezwać Jezusa, kiedy się nam noga powinie – iść do spowiedzi. Jak w strasznym stanie są ci, którzy tego nie mają. Kiedy przyjdzie jakieś cierpienie, kiedy stoją pod ścianą, na czym się oprą? I ta rozmowa, nasza przefajna, skończyła się taką wdzięcznością wobec Pana Boga właśnie za dar wiary, za dar chrztu świętego.

Skarb wiary – Roman Brandstaetter

To, czym jest wiara, widać w historii osób, które znalazły się w sytuacji granicznej. Moi kochani, Roman Brandstaetter kiedy był mały – wychowywał się w Tarnowie, takim najbardziej ukochanym człowiekiem w jego życiu był jego dziadek – Mordechaj Dawid Brandstaetter, który prowadził zakład – tłocznię oleju lnianego, dziś również bardzo cennego, a przy tym był znawcą literatury i twórcą literatury hebrajskojęzycznej. Pisał nowele, opowiadania. W domu, w rodzinie Brandstaetterów, w jadalni na środku stał stół nakryty białym obrusem i na tym stole leżała oprawiona w taką czarną płócienną oprawę Biblia. Wiadomo, to była Tora i Prorocy. Mały Romek patrzy na te Biblię i pyta: Dziadku, co to jest? – To jest Biblia. – Dziadku, a kto napisał Biblię? I tutaj Roman podpowiada swojemu dziadkowi: Przyznaj się dziadku, to ty napisałeś Biblię. Dla tego chłopczyka dziadek był tak mądrym i kochanym człowiekiem, że jeżeli Biblia jest najmądrzejszą z ksiąg, to nikt inny nie mógł jej napisać tylko dziadek. Na co dziadek się uśmiechnął i mówi: Nie, Romku, ja jej nie napisałem. – To kto ją napisał? – Bóg. Biblię napisał Bóg. – Ale dziadku, to jest niemożliwe. Popatrz – tu Romek wskazuje na biblioteczkę z książkami – ta księga nie różni się od innych książek w biblioteczce. Nie mógł jej napisać Pan Bóg. – No wręcz przeciwnie. W ogóle jesteś bardzo bystrym chłopcem, że to zauważyłeś. Ona z zewnątrz się niczym nie różni, ale jest w niej … – Co dziadku, co jest Biblii? – Wszystko. Taką dziadek dał odpowiedź wnukowi: W Biblii jest wszystko. I mały Romek pozostał z tą odpowiedzią na długie lata. Wybucha II wojna światowa. Roman Brandstaetter – dziadek już dawno nie żyje – a Roman Brandstaetter traci całą swoją rodzinę – wszystkich bliskich, znajomych w krematoriach Treblinki. Zostaje całkiem sam. Cudem unika śmierci. Udaje mu się cudem wyjechać do Izraela. Tam jest w Palestynie, przeżywa koszmar.

Nikt z nas nie ma takiego doświadczenia, jak to jest stracić wszystkich – bo zawsze ktoś zostanie, zawsze jeszcze do kogoś można zatelefonować, z kimś porozmawiać, nawet z jakimś znajomym. On nie miał nikogo. I był bliski – o tym pisze w swoich wspomnieniach – popełnienia samobójstwa. Życie mu się zawaliło. Natomiast dwie rzeczy mu towarzyszyły. Po pierwsze pamiętał z katedry tarnowskiej wizerunek Jezusa Ukrzyżowanego na wschodniej ścianie katedry. Warto tam pojechać i ten krzyż zobaczyć. Ten krzyż skojarzył mu się z kolejnym wizerunkiem z kościoła San Damiano w Asyżu, który znalazł w starej gazecie w Izraelu, w Jerozolimie. I jest to wizerunek mnicha Innocenzo da Palermo. Jezus ukrzyżowany, uchwycony w momencie umierania. Ten obrazek wyciął sobie z gazety i mu towarzyszył.

I moi kochani, w pewnym momencie Roman Brandstaetter otworzył Nowy Testament. Przypomina sobie to, co czytał u proroków. I nagle przychodzi mu na myśl obraz proroka Izajasza: Człowieka, który jest Sługą Pańskim – opluty, odrzucony przez świat, zniszczony, wszyscy odwracają od niego głowę, totalnie sponiewierany i w końcu okrutnie zamordowany. Widzi w tym człowieku swoich bliskich. To właśnie spotkało jego rodzinę. Te proroctwa, które zna ze Starego Testamentu ciągle za nim chodzą. I w Nowym Testamencie spotyka spełnienie tych proroctw. I mówi: Ja się nie nawróciłem, ja nie odzyskałem wiary, ja tylko znalazłem w Nowym Testamencie spełnienie wszystkich obietnic ze Starego Testamentu. I moi kochani, zamiast popełnić samobójstwo – przyjmuje chrzest. Przyjeżdża do Polski. Tu możemy powiedzieć, że jechał przez naszą diecezję, bo na stacji kolejowej, gdzie jest olbrzymi węzeł kolejowy w Zebrzydowicach – jak to pisze w swojej książce „Krąg biblijny i franciszkański” – wita Ojczyznę. Zostaje jednym z najwybitniejszych prozaików i poetów chrześcijańskich. Spod jego pióra wyszła wspaniała książka – czterotomowa powieść „Jezus z Nazaretu”, piękne wiersze. Literatura polska zyskała wiele pereł właśnie dzięki Romanowi Brandstaetterowi.

Mądrość Dziadka Romana Brandstaettera

Ale teraz wróćmy do jego dziadka, tego Mordechaja Dawida Brandstaettera. Był dziadkiem, prowadził tłocznę oleju, kochał swojego wnuczka i dał mu do ręki Biblię. Czy wiedział, że ten wnuczek straci wszystkich swoich bliskich? Czy mógł się spodziewać, że wybuchnie wojna i znajdzie się ten mały Romek w takim położeniu, że świat mu się zawali i będzie bliski śmierci? Tego nie wiedział. Był tylko dziadkiem, który chciał jak najlepiej dla swego wnuka i dał mu do ręki Biblię, nie wiedząc jaką broń daje swojemu wnuczkowi. I moi kochani, jeśli rodzice o tym zapomną, – wiemy, że ci, którzy chcą usunąć katechezę ze szkół, oni o tym nie pomyślą i nawet ich nie ma co przekonywać. Ale Kochani Rodzice, jeśli Wy o tym nie będziecie pamiętać, to niestety pociski dziś wystrzelone dosięgną nas w przyszłości. I zwróćmy uwagę na to, zobaczmy – jeżeli chcemy kiedyś spokojnie zamknąć oczy, my jako księża, wy jako rodzice, jako dziadkowie – dajcie dzieciom do ręki Biblię. Bo w sytuacji, kiedy nawet kiedyś się w życiu potkną, kiedy coś się nie uda – będą miały do czego wracać.

Lekcje religii w szkole

Może lekcje religii w szkole nie zawsze są na wysokim poziomie, ale nigdy nie wiemy, jaki szczegół przemówi do dziecka. Dziś wielu rodziców nie ma czasu czy nie chce wychować dzieci w wierze. Robi to za nich ksiądz, siostra zakonna czy pani katechetka na lekcji religii. Nie wiemy, czy ten obrazek, który dziecko rysuje w zeszycie, czy koloruje w ćwiczeniach, nie będzie stanowił dla niego jedynego ratunku kiedyś, w przyszłości, w sytuacji, kiedy wszystkie światła tego świata zaczną gasnąć i dziecko, już potem dorosły czy starszy człowiek będzie w jakiejś granicznej sytuacji. I myślę, że to jest najlepsza inwestycja na przyszłość. Jesteśmy odpowiedzialni za dar wiary przyjęty na chrzcie świętym.

Nie wystarczy wiarę przyjąć – trzeba ją rozwinąć. I tu nie chodzi o jakąś możliwość do spełnienia, która jest alternatywą, po którą mogę nie sięgnąć, ale chodzi o „być albo nie być” mojego życia i mojej przyszłości. Przyjdźcie i spożywajcie. Pijcie, choć nie macie pieniędzy. Pijcie bez płacenia za wino i mleko. Dlaczego wydajecie wasze pieniądze na to, co nie nasyci i waszą pracę, na to, co nie jest chlebem?

Moi kochani, prorok Izajasz obiecuje, że Słowo, które Bóg wypowiada, nie wraca do Niego bezowocnie, tak jak deszcz i ulewa nie wrócą do nieba w postaci pary, zanim nie nawodnią ziemi, ta ziemia nie wyda nasion, roślin i owoców, tak samo Słowo, które jest raz zasiane, nie jest bezowocne, nie wróci do Pana Boga bezowocne. I to dotyczy także Słowa sianego na lekcjach religii. To Słowo, które zapada w serca przedszkolaków, dzieci w pierwszych klasach szkoły podstawowej czy szkoły średniej nie wraca bezowocnie. Chociaż dzisiaj może nie widać owoców, to Słowo jest tam zasiane i przyjdzie owoc. To obiecuje Bóg dziś ustami proroka Izajasza. Może warto sobie to pierwsze czytanie z dzisiejszej Liturgii Słowa jeszcze osobiście odnaleźć w Biblii i przeczytać. Pan z wami. Niech was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec i Syn, i Duch Święty.

„Dopowiedzenia” czasami są mniej, czasami bardziej związane z najbardziej aktualnymi zdarzeniami z życia. Te są najbardziej aktualne – dotyczą problemu, który stanowi rzeczywiście problem, nieraz przez duże „P” – problem migrantów. Kim są migranci? Jak powinniśmy się do nich odnieść? Jak ich przyjmować? Myślę, że warto posłuchać tego podcastu. A komentarze, które już się pokazały świadczą o tym, że robi swoje. Posłuchajmy.

 

🟢 👨‍🍳👉 Zerknij na nasze filmy kulinarne 🍰 PRZEPIS NA SZYBKIE CIASTO 

Podcast @Dopowiedzenia

Witamy po wakacjach i zapraszamy do kolejnych odcinków dopowiedzeń. Dziś wraz z papieżem Franciszkiem kilka ważnych pytań dla jakości naszego życia.

Zapraszamy na @Dopowiedzenia

Temat migracji i migrantów to z pewnością jeden z trudniejszych z jakim mierzą się nie tylko rządy konkretnych krajów ale również każdy z nas. Jak na migracje patrzy Papież? Czy jesteśmy w stanie zgodzić się z wszystkim bezwarunkowo? A może rozważania papieża Franciszka to inspiracja do szukania najlepszego przepisu czy zasady w podejściu do migrantów. Bo jakby nie patrzeć zawsze chodzi o człowieka i jego dobro. I to po obu stronach. Fratelli Tutti, pkt. 128-153

🌟 W najnowszym odcinku naszego podcastu, ksiądz Mateusz i Piotr, wnikliwie eksplorują głębokie i inspirujące treści encykliki papieża Franciszka „Fratelli Tutti”. Ta rozmowa to podróż przez meandry miłości, empatii, i altruizmu, które są kluczem do zrozumienia naszej roli w społeczeństwie i świecie.

🌍 Odkryj z nami, jak „bycie darem z siebie” może przekształcić nasze życie i relacje z innymi. Omawiamy, w jaki sposób nasze interakcje, nawet te najdrobniejsze, wpływają na nasz rozwój osobisty i duchowy. Rozważamy autentyczność pomocy i współczucia, pytając siebie: czy nasze działania są naprawdę bezinteresowne?

💖 Wątek pamięci i trwałości naszych działań jest szczególnie fascynujący. Jak nasze dobre uczynki zostają zapamiętane przez innych? Czy jesteśmy w stanie zaakceptować pomaganie bez oczekiwania na wdzięczność lub rozpoznanie?

🌌 Ta głęboka dyskusja rozświetla znaczenie miłości i solidarności w naszym codziennym życiu. Dołącz do nas, by odkryć, jak możemy wpływać na świat, będąc autentycznie „darem z siebie” dla innych.

Ks. Mateusz & Ks. Piotr #dopowiedzenia #katechizm #diecezjabielskożywiecka 👍

🙏 Polecamy też kanał @bp Roman Pindel i spotkania poświęcone Biblii 🙂

@Dopowiedzenia

ks. Piotr i ks. Mateusz

1. czytanie (Iz 55, 1-11)

Nowe i wieczne przymierze

Czytanie z Księgi proroka Izajasza

Tak mówi Pan:

«Wszyscy spragnieni, przyjdźcie do wody, przyjdźcie, choć nie macie pieniędzy! Kupujcie i spożywajcie, dalejże, kupujcie bez pieniędzy i bez płacenia za wino i mleko!

Czemu wydajecie pieniądze na to, co nie jest chlebem? I waszą pracę – na to, co nie nasyci? Słuchajcie Mnie, a jeść będziecie przysmaki i dusza wasza zakosztuje tłustych potraw. Nakłońcie uszu i przyjdźcie do Mnie, posłuchajcie mnie, a dusza wasza żyć będzie. Zawrę z wami wieczyste przymierze; niezawodne są łaski dla Dawida. Oto ustanowiłem go świadkiem dla ludów, dla ludów wodzem i rozkazodawcą.

Oto zawezwiesz naród, którego nie znasz, i ci, którzy cię nie znają, przybiegną do ciebie ze względu na Pana, twojego Boga, przez wzgląd na Świętego Izraela, bo on ci dodał chwały.

Szukajcie Pana, gdy się pozwala znaleźć, wzywajcie Go, dopóki jest blisko! Niechaj bezbożny porzuci swą drogę i człowiek nieprawy swoje knowania. Niech się nawróci do Pana, a Ten się nad nim zmiłuje, do Boga naszego, gdyż hojny jest w przebaczaniu. Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami – mówi Pan. Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje – nad waszymi drogami i myśli moje – nad myślami waszymi. Zaiste, podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa».

Psalm (Iz 12, 2. 3 i 4bcd. 5-6 (R.: por. 3))

Będziecie czerpać ze zdrojów zbawienia

Oto Bóg jest moim zbawieniem! *
Jemu zaufam i bać się nie będę.
Pan jest moją pieśnią i mocą, *
i On stał się moim zbawieniem.

Będziecie czerpać ze zdrojów zbawienia

Wy zaś z weselem czerpać będziecie wodę *
ze zdrojów zbawienia.
Chwalcie Pana, wzywajcie Jego imienia! †
Ukażcie narodom Jego dzieła, *
przypominajcie, że Jego imię jest chwalebne.

Będziecie czerpać ze zdrojów zbawienia

Śpiewajcie Panu, bo czynów wspaniałych dokonał! *
I cała ziemia niech o tym się dowie.
Wznoś okrzyki i wołaj radośnie, mieszkanko Syjonu, *
bo wielki jest wśród ciebie Święty Izraela.

Będziecie czerpać ze zdrojów zbawienia

2. czytanie (1 J 5, 1-9)

Jezus przyszedł przez wodę, krew i Ducha

Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Jana Apostoła

Najmilsi:

Każdy, kto wierzy, że Jezus jest Mesjaszem, z Boga się narodził; i każdy miłujący Tego, który dał życie, miłuje również tego, kto życie od Niego otrzymał. Po tym poznajemy, że miłujemy dzieci Boże, gdy miłujemy Boga i wypełniamy Jego przykazania, albowiem miłość względem Boga polega na spełnianiu Jego przykazań, a przykazania Jego nie są ciężkie. Wszystko bowiem, co z Boga zrodzone, zwycięża świat; tym właśnie zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara.

A któż zwycięża świat, jeśli nie ten, kto wierzy, że Jezus jest Synem Bożym?

Jezus Chrystus jest tym, który przyszedł przez wodę i krew, i ducha, nie tylko w wodzie, lecz w wodzie i we krwi. Duch daje świadectwo, bo duch jest prawdą.

Trzej bowiem dają świadectwo: duch, woda i krew, a ci trzej w jedno się łączą. Jeśli przyjmujemy świadectwo ludzi – to świadectwo Boże więcej znaczy, ponieważ jest to świadectwo Boga, które dał o swoim Synu.

Aklamacja (Por. J 1, 29)

Alleluja, alleluja, alleluja

Jan zobaczył podchodzącego ku niemu Jezusa i rzekł do Niego:
«Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata».

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia (Mk 1, 7-11)

Chrzest Jezusa

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jan Chrzciciel tak głosił: «idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby schyliwszy się, rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym».

W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na Niego. A z nieba odezwał się głos: «Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie».

Święto Chrztu Pańskiego rok A/B/C

Czytania Liturgiczne pochodzą z Lekcjonarza wydanego przez: Wydawnictwo Pallottinum

5 Niedziela Wielkanocna rok B

5 Niedziela Wielkanocna rok B

5 Niedziela Wielkanocna rok B ( Mt 28, 8-15) W odcinku 🎥 Odkryjemy historię tragicznego życia i upadku Friedricha Nietzschego, filozofa, który ogłosił "śmierć Boga", a swoje życie zakończył w samotności i obłędzie, nazywając siebie "biednym Chrystusem". Chcę...

4 Niedziela Wielkanocna rok B

4 Niedziela Wielkanocna rok B

4 Niedziela Wielkanocna rok B (J 10, 11-18) Zaczęło się dość zwyczajnie – od zakupu żelazka w jednym z domów handlowych. Piękne, błyszczące, z obietnicą trwałości i gwarancji. Niestety, rzeczywistość szybko zweryfikowała te obietnice. To moje doświadczenie stało się...

3 Niedziela Wielkanocna rok B

3 Niedziela Wielkanocna rok B

3 Niedziela Wielkanocna rok B (Łk 24, 35-48) Jak realne i namacalne może być doświadczenie żywego Boga. Chcę podzielić się świadectwami ludzi, którzy DOŚWIADCZYLI, że wiara nie jest tylko zbiorem teoretycznych nauk, ale żywą obecnością, którą można doświadczyć na...