30 Niedziela Zwykła rok C – Ewangelia (Łk 18, 9-14)

Niebo nie jest zapłatą za dobroć. Bóg nic nie musi – to co nas czeka to tajemnica Łaski. 30 Niedziela Zwykła rok C – zapraszam

„Chrystus we fraku”

W Moskiewskim Teatrze Narodowym w czasach głębokiej komuny miało miejsce przedstawienie „Chrystus we fraku”. W roli głównej wystąpił znany radziecki aktor Aleksander Rostowscew. Scenografia była wstrząsająca. Na scenie stał ołtarz, na ołtarzu poprzewracane butelki po wódce i piwie, aktorzy, którzy odgrywali role pijanych księży i zakonnic. Wchodzi główny aktor. Jego zadaniem było rozpoczęcie czytania piątego rozdziału Ewangelii świętego Mateusza – Kazania na Górze.

W pewnym momencie miał rzucić Biblią, poprosić o frak i cylinder i powiedzieć: A mnie wystarcza frak i cylinder. Aleksander Rostowcw wychodzi na scenę, zaczyna recytować słowa ewangelii: Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy Królestwo Niebieskie. Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. I w tym miejscu miał rzucić Biblią o ziemię i poprosić o frak i cylinder. Ale on kontynuuje dalej. Błogosławieni cisi, albowiem oni posiądą ziemię. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.

Wyrecytował wszystkie 48 wersów tego rozdziału, a na końcu powiedział Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. Po tym przedstawieniu publiczność była poruszona, ale aktor zniknął bez śladu i nikogo więcej nie znalazł. Słuch po nim zaginął, tak jak stało się z wieloma ludźmi, którzy przyznali się do Chrystusa w tamtym czasie w Rosji, w Związku Radzieckim, w czasach komunizmu.

Celnik i faryzeusz

Historia tego, aktora przypomina wydarzenie z dzisiejszej Ewangelii, kiedy do Świątyni przychodzi celnik, celnik był naprawdę złym człowiekiem. Był poborcą podatków, ale nie tak jak rozumiemy dzisiejszych celników, ale takim, który współpracował z rzymskim okupantem, a jego zarobkiem było to, co zagrabił ponad to, co należało pobrać od podatników, bo znienawidzony przez ludzi był kanalią w ich oczach. Ale w pewnym momencie zaczyna się bardzo szczerze modlić: Boże, bądź miłościwy, mnie grzesznemu!

W tym samym czasie do Świątyni wchodzi faryzeusz i podobnie jak w sytuacji tego przedstawienia, wszystko skończyło się inaczej. Celnik, który był grzesznikiem i złym człowiekiem, odchodzi usprawiedliwiony, a faryzeusz, który był naprawdę dobrym człowiekiem, bo dwa razy w tygodniu pościł, płacił dziesięcinę, czyli jedną dziesiątą swoich zarobków ofiarował na Świątynię. Nie odchodził usprawiedliwiony. Jezus pochwala postawę celnika.

Dlaczego faryzeusz, mimo że był naprawdę dobrym i pobożnym człowiekiem, nie odszedł usprawiedliwiony? Dlatego, że zasługę usprawiedliwienia przez Boga przypisywał samemu sobie. Upatrywał ją w swoich dobrych uczynkach, chełpił się nimi i wywyższał nad celnika.

Bilet i klucz do Nieba

Moi kochani, kiedyś byłem świadkiem na lekcji religii, którą hospitowałem, to się działo w przedszkolu, przed uroczystością Wszystkich Świętych. Pani katechetka rozdała dzieciom małe niebieskie kartoniki i poleciła, żeby narysować na nich sytuację, dzięki której będą mogły kiedyś wejść do nieba. Narysujcie jakiś dobry uczynek, modlitwę Czy jak jesteście w kościele na Mszy świętej.

Dzieci przystąpiły do dzieła, ale zgłasza się jeden chłopczyk. Co chciałeś? Proszę pani, dla mnie to jest jakieś podejrzane, że za kawałek papieru można się dostać do nieba. Pomyślałem sobie chłopczyk ma dobrą intuicję nie tylko za kawałek papieru, ale nawet za to, co dzieci na nim rysowały nie dostaniemy się do nieba, bo Zbawienie jest niezasłużony darem, na który się tylko otwieramy.

Kiedy człowiek widzi, że właściwie nie ma żadnych zasług, tak jak ten celnik i zdaje się na Pana Boga, wzywa Jego Miłosierdzia. Wtedy otwiera się brama do nieba. Mówiąc obrazowo, gdyby faryzeusz rzeczywiście się nawrócił, to owocem tego nawrócenia nie byłaby pogarda względem celnika, ale wdzięczność i uwielbienie Pana Boga.

Zobacz nasze inne publikacje podcastowe 🎧 👉  Diecezja na Podcastach

Dar od Taty dla Taty

Moi kochani, w takiej hiszpańskiej kreskówce katechizmowej jest taka płyta z takimi trzy-minutowymi filmikami katechizmu. Jest taka piękna historyjka pokazana. Mały chłopczyk chce tacie dać jakiś prezent. Idzie do taty, wyciąga rączkę, mówi mu o tym, że chciałby go czymś obdarować. Tata wysupłał pieniądze z portfela. Daje synkowi do ręki. Bierze go. Idą razem do sklepu. Chłopczyk nie sięga nawet do lady. Tata bierze i podstawia, podnosi tego chłopczyka, żeby był buzią na wysokości lady. Chłopczyk wybiera prezent, kupuje ten prezent za pieniądze, które otrzymał od taty i daje tacie. I pokazany jest niesamowity uśmiech i promieniujące z radości twarz tego ojca. Pomimo, że on sam dał pieniądze, że tego syna musiał kosztem swego czasu zaprowadzić do sklepu i nawet go podnieść, bo nie sięgał do lady. Cieszy się z tego, że syn go obdarzył tym, co on sam mu dał.

Moi kochani, Pan Bóg się ucieszy z tego, kiedy dzisiaj podziękujemy Mu za to, że jesteśmy zbawieni, że dzięki Jego łasce jesteśmy nawróceni, że jesteśmy w Jego rękach. Zróbmy Panu Bogu tę radość. Pan z wami i z Duchem twoim. Niech was błogosławi Bóg Wszechmogący, Ojciec i Syn i Duch Święty. Błogosławmy Panu. Bogu niech będą dzięki 

🟢 👨‍🍳👉 Zerknij na nasze filmy kulinarne 🍰 PRZEPIS NA SZYBKIE CIASTO 

Podcast DOPOWIEDZENIA

Mamy cztery rodzaje modlitwy. Znane, myślę, że każdy z nas czy większość z was je zna. A ksiądz Piotr coś zapowiada, że będzie mówił o jakimś jeszcze jednym piątym rodzaju modlitwy. Sam nie wiem o co chodzi. Nie chce mi zdradzić na razie. Jakie są te cztery rodzaje modlitwy? Jaki jest ten piąty rodzaj, jeszcze nieznany? Tego będzie się można dowiedzieć z podkastu serii @Dopowiedzenia bardzo, bardzo zachęcam do wysłuchania.

Liturgia Słowa 30 niedziela zwykła rok C

1. czytanie (Syr 35, 12-14. 16-18)

Modlitwa pokornego przeniknie obłoki

Czytanie z Mądrości Syracha Pan jest sędzią, który nie ma względu na osoby. Nie będzie miał On względu na osobę przeciw biednemu, owszem, wysłucha prośby pokrzywdzonego. Nie zlekceważy błagania sieroty ani wdowy, kiedy się skarży. Kto służy Bogu, z upodobaniem zostanie przyjęty, a błaganie jego dosięgnie obłoków. Modlitwa pokornego przeniknie obłoki i nie dozna pociechy, zanim nie osiągnie celu. Nie odstąpi, aż wejrzy Najwyższy i ujmie się za sprawiedliwymi, i wyda słuszny wyrok.

Psalm (Ps 34 (33), 2-3. 17-18. 19 i 23 (R.: por. 7a))

Biedak zawołał i Pan go wysłuchał

Będę błogosławił Pana po wieczne czasy, * Jego chwała będzie zawsze na moich ustach. Dusza moja chlubi się Panem, * niech słyszą to pokorni i niech się weselą. Biedak zawołał i Pan go wysłuchał Pan zwraca swe oblicze przeciw zło czyniącym, * by pamięć o nich wymazać z ziemi. Pan słyszy wołających o pomoc * i ratuje ich od wszelkiej udręki. Biedak zawołał i Pan go wysłuchał Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu, * ocala upadłych na duchu. Pan odkupi dusze sług swoich, * nie zazna kary, kto się do Niego ucieka. Biedak zawołał i Pan go wysłuchał

2. czytanie (2 Tm 4, 6-9. 16-18)

Ufność Pawła po życiu poświęconym Bogu

Czytanie z Drugiego Listu Świętego Pawła Apostoła do Tymoteusza Najdroższy: Krew moja już ma być wylana na ofiarę, a chwila mojej rozłąki nadeszła. W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali pojawienie się Jego. Pośpiesz się, by przybyć do mnie szybko. W pierwszej mojej obronie nikt przy mnie nie stanął, ale wszyscy mnie opuścili: niech im to nie będzie policzone! Natomiast Pan stanął przy mnie i wzmocnił mnie, aby się przeze mnie dopełniło głoszenie Ewangelii i aby wszystkie narody je posłyszały; wyrwany też zostałem z paszczy lwa. Wybawi mnie Pan od wszelkiego złego czynu i ocali mnie, przyjmując do swego królestwa niebieskiego; Jemu chwała na wieki wieków. Amen.

Aklamacja (Por. 2 Kor 5, 19)

Alleluja, alleluja, alleluja

W Chrystusie Bóg pojednał świat z sobą, nam zaś przekazał słowo jednania. Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia (Łk 18, 9-14)

Przypowieść o faryzeuszu i celniku

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: «Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony». 30 Niedziela Zwykła rok A/B/C