27 niedziela zwykła rok C – Położna z Auschwitz

lis 11, 2022 | 27 Niedziela Zwykła, Ks. Marek Studenski, Rok C

27 Niedziela Zwykła rok C

Nie dał nam Bóg ducha bojaźni. Dziś wprowadzi nas w rozważanie Arabska legenda o zarazie. Zapraszam rozważanie na 27 Niedziela zwykła rok C.

Arabska Legenga o zarazie

Jedna z arabskich legend mówi o karawanie, która podążała do wielkiego miasta i po drodze spotkała zarazę. Przewodnik karawany pyta zarazy: Dokąd idziesz? – Do miasta. – A po co tam idziesz? – Żeby zabić 5 tysięcy ludzi. Karawana wraca z miasta i spotyka w drodze powrotnej zarazę. Przewodnik mówi: Mówiłaś, że zabijesz 5 tysięcy ludzi, zabiłaś 50 tysięcy. A na to zaraza: Zabiłam 5 tysięcy. Resztę zabił strach.

Dziś w drugim Liście do Tymoteusza święty Paweł pisze swojemu uczniowi: Nie dał wam Bóg ducha bojaźni, ale mocy, miłości i trzeźwego myślenia. Moc, miłość i trzeźwe myślenie spotkały się w życiu wielu świętych. A dziś chcę powiedzieć o jednej z takich osób.

Stanisława Leszczyńska – Położna z Auschwitz

Moc, miłość i trzeźwe myślenie spotkały się w życiu bohaterskiej położnej z Oświęcimia – Stanisławy Leszczyńskiej. W 1943 roku znalazła się w Auschwitz Birkenau. Przed wojną skończyła szkołę położnych w Warszawie. Pracowała już jako położna, a poza tym znała świetnie język niemiecki, bo jako dziewczynka razem z rodzicami mieszkała przez parę lat w Brazylii, gdzie chodziła do niemieckojęzycznej szkoły.

Kiedy doktor Mengele w Auschwitz powierzył jej zadania położnej, do której należało odebrać poród, a potem utopić dziecko w beczce wody, bo tak do tej pory czyniono, ona za każdym razem, kiedy urodziło się nowe dziecko, stawała przed oprawcami, przed esesmanami, przed doktorem Mengele i mówiła prosto w oczy: Nie wolno zabijać dzieci! I okazało się w jakiś cudowny sposób, że żadne z narodzonych w Auschwitz dzieci nie zginęło w czasie porodu i zaraz po porodzie. Chodzi o te porody, które ona odbierała.

„Nie wolno zabijać dzieci” – mówiła to z jakąś taką mocą, z takim duchem, że żaden oprawca, a mogli to zrobić w każdej chwili, nie pozbawił jej życia. Mało tego, okazało się, że mimo że te porody odbywały się wśród szczurów, insektów, setek tysięcy wszy, wszystkie porody odbyły się bez komplikacji. Dr Mengele pyta: Ile dzieci umarło? – Żadne. – Ile było gorączek połogowych? – Ani jednej. – To jest niemożliwe! – ryczał wściekły Mengele. – Przecież w naszych najlepszych klinikach to się nie zdarza!

Zobacz nasze inne publikacje podcastowe 🎧 👉  Diecezja na Podcastach

Gdybyście mieli wiarę

Przypomina się dzisiejsza Ewangelia. Przychodzą na myśl te słowa: Gdybyście mieli wiarę wielkości ziarnka gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: Wyrwij się z korzeniem i rzuć się w morze, by was posłuchała.

Prawdopodobnie pani Stanisława Leszczyńska miała taką wiarę. Moi kochani, część z tych dzieci przeżyła obóz, zwłaszcza te, które zostały przez Niemców ocenione jako posiadające rysy germańskie: niebieskie oczy, blond włosy, zostały przekazane do rodzin niemieckich w celu wynarodowienia. Stanisława Leszczyńska w obozie w sposób bardzo dyskretny, cichy, niezauważalny tatuowała te dzieci w określonych miejscach, a następnie w tajemnicy mówiła matkom, jaki jest znak charakterystyczny tego dziecka, żeby po wojnie dziecko mogło zostać odnalezione.

Stanisława Leszczyńska przeżyła obóz. Nie przyłożyła ręki do śmierci żadnego z tych dzieci. Po wojnie jej syn, pan Bronisław, został lekarzem. Mama urządziła dla niego dobry obiad. Potem przekazała mu ocaloną sprzed wojny walizeczkę z narzędziami medycznymi.

I mówi tak: Słuchaj, mam nadzieję, że nigdy nie zabijesz żadnego nienarodzonego dziecka. Pamiętaj, że gdyby tak się zdarzyło, nie będziesz mógł się uważać za mojego syna.

Na pogrzeb Stanisławy Leszczyńskiej w 1974 roku przyjechały ocalone dzieci, już wtedy młode, dorosłe osoby razem ze swoimi rodzicami, jeśli przeżyły matki obóz… I kiedy spuszczano trumnę do grobu, wszystkie te ocalałe dzieci w milczeniu uklękły na ziemi na cmentarzu, oddając cześć tej, dzięki której żyją.

Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy, miłości i trzeźwego myślenia. Chociaż daleko nam do tego ideału, jaki wytyczyła dziś już służebnica Boża Stanisława Leszczyńska, jednak taki Duch Boży, duch mocy, miłości, trzeźwego myślenia i wiara jak ziarnko gorczycy, która potrafi rozkazać morwie i ta się wyrwie z korzeniem i rzuci się w morze, bardzo by nam się przydała. Panie, przymnóż nam takiej wiary. Daj nam ducha mocy, miłości i trzeźwego myślenia, a zabierz ducha bojaźni. 

🟢 👨‍🍳👉 Zerknij na nasze filmy kulinarne 🍰 PRZEPIS NA SZYBKIE CIASTO 

Podcast DOPOWIEDZENIA

Mam dobrą wiadomość: wracają „Dopowiedzenia”. Żeby wejść w nowy odcinek, teraz posłuchajmy jeszcze ostatniego z nagranych odcinków o modlitwie, żebyśmy byli na bieżąco. I już za tydzień, 5 października rewelacyjny odcinek. Zanim zaczniemy się modlić, trzeba zrobić parę rzeczy. Od tego zależy dobra modlitwa. Jakie to są rzeczy? Posłuchamy 5 października. Naprawdę super szkoła modlitwy w lekkostrawnej formie. Warto będzie posłuchać. Dobrze, że jest ksiądz Piotr, bo przypomniał o błogosławieństwie. Byłbym dzisiaj zapomniał. Pan z wami. Niech was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec i Syn, i Duch Święty. Błogosławmy Panu.

5 Niedziela Wielkiego Postu rok B

5 Niedziela Wielkiego Postu rok B

5 Niedziela Wielkiego Postu rok B (Mt 21, 33-43. 45-46) Każdy z nas, podobnie jak ziarno, ma w sobie potencjał do przemiany i przynoszenia obfitych plonów, ale wymaga to pewnego rodzaju „obumierania” – czyli gotowości do wyrzeczenia się egoizmu, wygody, a czasem nawet...

4 Niedziela Wielkiego Postu rok B

4 Niedziela Wielkiego Postu rok B

4 Niedziela Wielkiego Postu rok B (J 3, 14-21) Dlaczego w naszym świecie, nawet całe narody, bezkarnie popełniają zło? Jak to możliwe, że ludzie walczą z Bogiem, śmieją się z Niego, a wydaje się, że "nic się nie dzieje"? Zapraszam Cię na niezwykłą podróż w głąb tych...