22 Niedziela Zwykła rok C
Pokorny nie znaczy gorszy! Co to jest pokora – to potężna siła. Gdzie się dziś podziała? Gdzie zgubiliśmy tę cnotę? Ks. Twardowski napisał że „Pokora niebiosa przebija”. Zapraszam w 22 Niedziela Zwykła rok C
Co to jest pokora?
„Im większy jesteś, tym bardziej się uniżaj” – mówi dziś w pierwszym czytaniu autor Księgi Syracha. Pierwsze czytanie i ewangelia są o pokorze. Pokora to nie fałszywe mniemanie o sobie, że muszę za wszelką cenę traktować się gorzej niż inni, widzieć się mniejszym niż inni. Pokora to, myślę wielu z was o tym już słyszało, trwanie, bycie w prawdzie o sobie. Pokora przede wszystkim umożliwia odkrycie swojego miejsca. Człowiek pokorny łatwiej odkryje wolę Pana Boga i pójdzie za nią w życiu. Nie będzie szukał, jak Jezus mówi w ewangelii, pierwszych miejsc, ale odkryje swoje miejsce, to które Bóg dla niego przygotował.
Arcybiskup Fulton Sheen
W życiu arcybiskupa Fultona Sheena było bardzo ciekawe zdarzenie. Zanim jeszcze poszedł do seminarium, był bardzo zdolny, otrzymał stypendium naukowe, bardzo dobre, na renomowanym uniwersytecie. Mówi o tym swojemu kierownikowi duchowemu.
Kierownik duchowy mówi: Słuchaj, powiedz mi, czy ty wierzysz w Boga? Oczywiście, że wierzę. Ale, czy tak w praktyce wierzysz w Boga, czy tylko teoretycznie? Tutaj Fulton Sheen mówi: Już nie byłem taki pewny. Mówi: No, mam nadzieję, że wierzę. – W takim razie weź i podrzyj to stypendium. Ależ ojcze, ja tego nie mogę zrobić. To są trzy lata studiów na bardzo dobrej uczelni. To stypendium jest warte jakieś 9 czy 10 tysięcy dolarów. Absolutnie tego nie podrę. Przecież wiesz, że masz powołanie. Wziąłem i podałem to stypendium. Wstąpiłem do seminarium. Od tamtej pory nigdy nie żałowałem ani tego spotkania, ani tej rozmowy.
Odkryj swoje miejsce
Odkrycie swojego miejsca, nie podążanie za tym, co jest wyzwaniem do tego, by zajmować pierwsze miejsca, by w życiu osiągnąć sukces, ale by odkryć wolę Pana Boga. To umożliwia pokora. Moi drodzy, pokora to odkrycie prawdy, nawet trudnej prawdy o sobie. Kapitalne zdarzenie, związane z osobą niesamowitą, jest to żydowski pisarz Yiehiel Dinur, który przeżył Holocaust drugiej wojny światowej, autor wielu książek, właśnie, w których nawiązuje do tamtych strasznych wydarzeń. Yiehi’el Dinur został powołany na świadka w procesie Adolfa Eichmanna.
Kiedy wszedł na salę rozpraw, nagle nie wytrzymał i wybuchnął strasznym płaczem, szlochem, zanosił się od płaczu. Jeden z dziennikarzy CBS News pyta: Dlaczego pan tak zareagował, dlaczego pan nie wytrzymał? Czy pojawił się jakiś straszny lęk, okrutne wspomnienia, a może jakaś nienawiść wobec tego kata? Nie – odpowiedział dziennikarzowi Dinur – Bałem się o siebie… bo jestem dokładnie taki jak on. Tak może powiedzieć tylko człowiek naprawdę pokorny, który zna prawdę o sobie.
dzięki że jesteście razem z nami w 22 Niedziela Zwykła rok C
Zobacz nasze inne publikacje podcastowe 🎧 👉 Diecezja na Podcastach
Dla kogo są pierwsze miejsca?
Moi kochani, Jezus dzisiaj mówi o ludziach, którzy przychodzą na ucztę, siadają na pierwszych miejscach, a potem są zawstydzeni, kiedy gospodarz przesadza ich niżej. Mówi też o tych, którzy zapraszają na przyjęcie tylko po to gości, żeby potem uzyskać odpłatę. Mówi: Kiedy wy zapraszacie, zaproście biednych, chromych, niewidomych, chorych, żeby nie mieli się wam czym odwdzięczyć. To jest ponadczasowa obserwacja.
Jestem już troszkę księdzem i znam sytuację, rzeczywiście może nawet więcej takich domów, gdzie zaprasza się tych, którzy mogą się czymś odpłacić. Nawet mam takie doświadczenie, że pewne osoby, pewna rodzina zaprasza, dopóki ktoś może się odpłacić. A kiedy już przechodzi na emeryturę, staje się bezużyteczny czy już nic nie znaczy w polityce, tej samorządowej, na tym szczeblu samorządowym, już nie jest zapraszany. Nie powiem, jaki odruch się we mnie wytwarza, kiedy o tym słyszę, kiedy to widzę.
Z drugiej strony się cieszę, że jestem świadkiem takich zdarzeń, takich ludzkich zachowań, bo to, co widzę, w tak karykaturalnej formie u innych, mogę wytropić u siebie, gdzieś w zawiązku, w zalążku wyzbywać się takich cech. To jest takie dobrodziejstwo osób, które, których zachowanie wywołuje w nas obrzydzenie, że sami w sobie potrafimy to zobaczyć i widzimy to w takiej postaci u tych ludzi, że nie chcemy potem tego naśladować. Więc nawet tego typu złe przykłady mogą odegrać dobrą rolę w życiu.
Przepraszam, ekscelencjo, eminencja przyjechał
Moi kochani, całkiem sympatyczny zakonnik w jednym z klasztorów był odpowiedzialny – to jest autentyczna historia – za przyjmowanie gości. Przyjmował gości, a zwłaszcza tych, którzy wymagali takiej opieki, którzy mieli być witani z estymą, np. hierarchów, biskupów. I autentyczne zdarzenie: Do tego klasztoru przyjeżdża ksiądz biskup. Ten zakonnik odpowiedzialny za witanie i przyjmowanie gości, zwłaszcza biskupów: Ekscelencjo, proszę – zaprasza księdza biskupa, prowadzi na refektarz, tam go częstuje, potem pomaga mu nieść walizkę i kiedy są na środku dziedzińca klasztornego, nagle przyjeżdża jakiś samochód i ten zakonnik widzi, że z samochodu wysiada kardynał. Zostawia na środku biskupa, kładzie jego bagaż na środku placu i mówi: Przepraszam, ekscelencjo, eminencja przyjechał. Zdarzenie takie wesołe, radosne, ale mówi coś o nas, o naszych słabościach.
Moi kochani, zarówno święty Piotr, jak i święty Jakub mówią to samo zdanie, które warto sobie wziąć do serca: Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje. Skorzystajmy z tej rady.
Bardzo dziękujemy, że jesteście razem z nami w 22 Niedziela Zwykła rok C.
🟢 👨🍳👉 Zerknij na nasze filmy kulinarne 🍰 PRZEPIS NA SZYBKIE CIASTO
Podcast DOPOWIEDZENIA
Pozdrawiam wracających z wakacyjnych wojaży. Cieszę się, że na tych wyjazdach byliśmy też razem. Dzięki przenośnym urządzeniom elektronicznym mogliśmy się spotykać. Cieszę się, że komentujecie, dzięki za wszystkie komentarze. Subskrybujcie, lajkujcie, komentujcie, bo to naprawdę pomaga. Nie dość, że to jest sygnał zwrotny, to pomaga rozchodzić się Słowu Bożemu w tej formie. Dzięki jeszcze raz za wszystko.