Czy warto nosić medalik – 18 Niedziela Zwykła rok C

sie 23, 2022 | Ks. Marek Studenski

18 Niedziela Zwykła rok C

 Czy warto nosić medalik? Historia medalika Pani Zofii Posmysz, która była więźniarką obozu Auschwitz Birkenau, a później obozu w Ravensbrück. Zapraszamy na rozważanie w 18 Niedziela Zwykła rok C

W mgnieniu oka w naszym życiu wszystko może się zmienić

W mgnieniu oka w naszym życiu wszystko może się zmienić, na przykład na skutek pomyłki bankowej. Taka pomyłka, największa w dziejach Stanów Zjednoczonych, miała miejsce wtedy, kiedy wielu abonentów banku dowiedziało się, że są milionerami. Jeden z nich, Jeff Ferrera, odebrał telefon i usłyszał wiadomość, że na jego koncie znajduje się ponad 924 milionów dolarów.

Okazuje się, że był „miliarderem jednego dnia”. Na drugi dzień wszystko wróciło do normy. Możemy się dziwić, jak mogło dojść do takiej pomyłki i współczuć tym ludziom, podobno było ich wtedy 826, którzy dowiedzieli się, że są milionerami, a potem wszystko prysło jak bańka mydlana.

Tymczasem każdego z nas to spotka – za 30, 50, 60 … lat staniemy przed Panem Bogiem z pustymi rękami i dowiemy się, że to, w czym wielu z nas pokładało całkowitą nadzieję, już nie istnieje, już nie ma żadnego znaczenia.

Głupi i mądry bogacz

Przeżył to bohater dzisiejszej przypowieści, który zaczął budować spichlerze, ponieważ nie mógł pomieścić wszystkich swoich plonów w dotychczasowych magazynach, ale usłyszał od Pana Boga: Głupcze, po co to budujesz, komu to wszystko przekażesz, skoro jeszcze tej nocy zażądają od ciebie twojej duszy?

Błąd tego człowieka nie polegał na tym, że był dobrym rolnikiem i miał wielkie plony czy był zapobiegliwy i chciał to wszystko mieć gdzie przechować, ale w tym, że w całym swoim bogactwie ulokował wszystkie swoje nadzieje.

Zobacz nasze inne publikacje podcastowe 🎧 👉  Diecezja na Podcastach

Medalik – Chrystus oświęcimski

Co więc jest prawdziwym bogactwem człowieka? Mam tutaj książkę „Chrystus oświęcimski”. Z autorką tej książki miałem okazję się spotkać osobiście na spotkaniu zorganizowanym przez Dział Edukacji Muzeum Auschwitz-Birkenau. Pani Zofia Posmysz to pisarka, w ogóle zresztą przemiły człowiek, bardzo wspaniała, subtelna, niesamowicie inteligentna osoba. Autorka wielu książek, również powieści, współautorka na przykład znanego wielu pewnie z was cyklu „W Jezioranach”, który był emitowany w radio. Autorka była więźniarką obozu Auschwitz Birkenau, a później obozu w Ravensbrück.

I co się okazuje? Ponieważ miała przygotowanie ekonomiczne, została przewidziana do pomocy w księgowości. I jeden z tych więźniów, który miał jej udzielać lekcji, pewnego dnia zapytał, czy wierzy w Boga. Była zszokowana tym pytaniem, ponieważ dla niej było to oczywiste, że jest się człowiekiem wierzącym. Okazało się, że on miał na myśli sytuację wielu więźniów, którzy w obozie tracili wiarę. I ten więzień podarował jej piękny medalik Jezusa, zresztą wykonany przez jednego ze współwięźniów również. Jezus umęczony, cierpiący. A na rewersie tego medalika jest napis „Oświęcim” obwiedziony koroną cierniową, której brakuje akurat na skroniach Jezusa.

Medaliki – Maryi i Jezusa

Pani Zofia Posmysz w tej książce „Chrystus oświęcimski” opisuje swoją historię związaną z tym medalikiem. Mówi, że ten medalik był dla niej wszystkim. W nocy ukrywała go między krokwiami, tymi deskami nad pryczą obozową, wyjmowała, zaczynała się modlić. Pani Zofia wspomina, że pewnego dnia w błocie na jednej ze ścieżek obozowych znalazła również i podniosła z ziemi medalik Matki Bożej.

Jeden ze strażników obozowych urządził nalot w nocy i kazał wszystkim więźniom oddawać przedmioty kultu religijnego. Miał jakiś kubełek, wiaderko, krzyczał, wyzywał, kazał wrzucić medaliki, krzyżyki, łańcuszki do tego naczynia. Pani Zofia chciała zdjąć medalik, ten medal z ryngrafem Jezusa, natomiast współwięźniarka pomogła jej go ukryć, a do wiaderka trafił medalik Matki Bożej. Wtedy pani Zofia doszła do wniosku, że Maryja specjalnie pozwoliła jej się odnaleźć tam, w tym błocie obozowym, żeby w pewnym momencie oddać się za Chrystusa, który miał przy niej pozostać.

Świadectwo Pani Zofii Posmysz

Wstrząsające i niesamowite jest świadectwo pani Zofii, która mówi, że w nocy wyjmowała spomiędzy krokwi ten medalik Jezusa, po srebrze medalika wodziła palcem, jakby wydobywając przed swoje oczy wizerunek cierpiącego Jezusa. Wtedy się, mówi, modliłam, ale nie była to modlitwa prośby. Była to modlitwa dziękczynienia. Tak, tam w obozie byłam wtedy szczęśliwa i przeżywałam coś, wybacz Boże, że to mówię, bliskiego ekstazie świętych. Niesamowite świadectwo pani Zofii. Dziękuję Bogu do dziś, że mogłem usłyszeć te słowa osobiście z Jej ust.

Moi drodzy, popatrzcie, to jest prawdziwe bogactwo, którego nic nam nie odbierze. Mówiąc słowami Pana Jezusa, mól go nie zje, rdza go nie zniszczy. Kiedy nam wszystko w życiu świat może odebrać, wiara, przylgnięcie do Jezusa, siła, jaką daje bycie z Bogiem jest największym bogactwem, którego nic i nikt człowiekowi nie odbierze. Nie bądźmy tymi głupcami z ewangelii, to znaczy bądźmy zapobiegliwi na miarę naszych możliwości, ale całą naszą nadzieję pokładajmy w Bogu, który jest jedynym trwałym oparciem w życiu.

Dziękujemy że rozważacie z nami medytację w 18 Niedziela Zwykła rok C

 

🟢 👨‍🍳👉 Zerknij na nasze filmy kulinarne 🍰 PRZEPIS NA SZYBKIE CIASTO 

Podcast DOPOWIEDZENIA

Moi drodzy, to nie jest przypadek, że akurat w połowie wakacji przypada taka ewangelia. Pan Jezus nie chce nas martwić, przerażać czy smucić, tylko chce, żebyśmy przestawili akcenty w swoim życiu. Nie tyle chce pokazywać, co jest złem i jakimś ślepym zakątkiem w życiu, ślepym zaułkiem, ale chce pokazać, co jest prawdziwym, prawdziwą wartością, co jest szansą. Bardzo dziękuję za każdy komentarz, za każdą informację zwrotną, którą dajecie, za wszystkie subskrypcje.

Ostatnio tak się przekonałem, że nasz kanał zasubskrybował pan, który w innym miejscu w internecie mówi o swoim problemie, o tym, że na chwilę zawiesza działalność, ponieważ przeżywa problemy. Obiecuję modlitwę i cieszę się, że jest z nami. Jeżeli to słowo komukolwiek w czymkolwiek pomoże, niech Bóg będzie uwielbiony. Moi kochani, dzięki za Waszą obecność, za to, że jesteście, że jesteśmy razem, że tworzymy taką małą internetową wspólnotę.

5 Niedziela Wielkiego Postu rok B

5 Niedziela Wielkiego Postu rok B

5 Niedziela Wielkiego Postu rok B (Mt 21, 33-43. 45-46) Każdy z nas, podobnie jak ziarno, ma w sobie potencjał do przemiany i przynoszenia obfitych plonów, ale wymaga to pewnego rodzaju „obumierania” – czyli gotowości do wyrzeczenia się egoizmu, wygody, a czasem nawet...

4 Niedziela Wielkiego Postu rok B

4 Niedziela Wielkiego Postu rok B

4 Niedziela Wielkiego Postu rok B (J 3, 14-21) Dlaczego w naszym świecie, nawet całe narody, bezkarnie popełniają zło? Jak to możliwe, że ludzie walczą z Bogiem, śmieją się z Niego, a wydaje się, że "nic się nie dzieje"? Zapraszam Cię na niezwykłą podróż w głąb tych...