3 Niedziela wielkanocna
Zapraszam na rozważanie w którym opowiem o bardzo ważnym zdaniu z liturgii słowa. Jak rozumieć stwierdzenie: Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi. – Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi – Historia Heleny Kowalskiej – Kryzys w powołaniu – Bóg wie lepiej – ja jestem Drogą
Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi
Dzisiaj w czytaniu z Dziejów Apostolskich występuje zdanie, które dla mnie jest jednym z najważniejszych zdań Biblii: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi”. Tak powiedział Piotr arcykapłanowi, który zabronił mu przemawiać w Imię Jezusa. Moi drodzy, to zdanie jest kluczem.
Historia Heleny Kowalskiej
Przeżywaliśmy Tydzień Miłosierdzia, znamy albo nie znamy historię Heleny Kowalskiej, późniejszej siostry Faustyny. Helena próbowała wstąpić do różnych zgromadzeń zakonnych. Chodziła od furty klasztornej do furty i wszędzie drzwi się przed nią zatrzaskiwały. Siostry widziały rachityczną, schorowaną, biedną kandydatkę i nie dawały jej szans. Nie wiązały z nią żadnych nadziei. I po kilkunastu takich porażkach wreszcie niezmordowana zastukała do furty przy ulicy Żytnie.
zobacz równiez 3 niedziela wielkanocna rok B
Pewnie nie zdawała sobie sprawy do końca, jakie to zgromadzenie. Było to zgromadzenie, był to klasztor Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. I miała szczęście, bo drzwi otworzyła pobożna, mądra zakonnica matka Michaela Moraczewska. I co ona zrobiła? W przeciwieństwie do sióstr innych zgromadzeń zapytana przez Faustynę, czy przyjmą ją do klasztoru mówi: To nie ode mnie zależy. Musisz zapytać Pana domu. Ciekawe, czy Helena Kowalska zorientowała się o kogo chodzi. Matka Michaela wyjaśniła, że ma iść do kaplicy na pierwszym piętrze. Helena klęka przed Najświętszym Sakramentem i pyta:
Panie domu tego, czy przyjmujesz mnie? I wtedy słyszy w sercu odpowiedź: Przyjmuję, jesteś w Sercu Moim. Wraca do siostry Michaeli, ta pyta, jaka była odpowiedź. – Jezus powiedział, że mnie przyjmuje, że jestem w Jego Sercu. – Skoro On cię przyjął, to i ja cię przyjmuję. Boga trzeba słuchać bardziej niż ludzi.
Matka Michaela poprosiła Faustynę, by zapytała Boga. Dzisiaj te siostry, które nie przyjęły Heleny Kowalskiej, pewnie, mówiąc językiem kolokwialnym, plują sobie w brodę, bo gdyby miały siostrę Faustynę w swoich szeregach, miałyby obraz Jezusa Miłosiernego, miałyby koronkę, miałyby światowe sanktuarium Bożego Miłosierdzia u siebie i miałyby pewnie wiele powołań.
Popatrzcie, siostry Matki Bożej Miłosierdzia, w przeciwieństwie do wielu innych zgromadzeń zakonnych, nie zmieniły habitu, przynajmniej welonu i tego kornetu, bo te siostry wyglądają tak, jak Faustyna, od razu są z nią kojarzone.
Kryzys w powołaniu i słuchanie Boga
Trzy tygodnie pobytu w zakonie, upragnione życie zakonne i nagle siostra Faustyna przeżywa porażkę, przeżywa rozczarowanie. Nie tak wyobrażała sobie życie zakonne. Liczyła na więcej modlitwy, na większe uduchowienie. Po trzech tygodniach postanawia wystąpić ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia. I znowu moi kochani, ma szczęście, bo zanim poszła do przełożonych i powiedziała o tym, że zamierza zmienić stan życia, przedtem porozmawiała z Jezusem i mówi mu o tym, co przeżywa. I wtedy słyszy słowa Pana Jezusa: Tu cię wybrałem, a nie gdzie indziej i przygotowałem wiele łask dla ciebie. Jezus mówi jej, że tu jest jej miejsce.
Moi kochani, gdyby wcześniej zapytała ludzi, a nie Jezusa, ludzi a nie Boga, nie byłoby dzisiaj koronki, nie byłoby obrazu z podpisem „Jezu, ufam Tobie”, nie byłoby godziny ani święta miłosierdzia. Wszystko by zaprzepaściła. Warto przed każdą decyzją życiową zapytać najpierw Boga, a potem ludzi. To zdanie się sprawdza w każdej sytuacji. Dlaczego tak jest?
dziękujemy ze roznażacie z nami przesłanie jaki niesie z sobą 3 niedziela wielkanocna rok C
Bóg wie lepiej
Moi kochani, Pan Bóg nas stworzył, stworzył cały świat, dał nam życie, dzięki Niemu jesteśmy, dzięki Niemu możemy spotykać się także dzisiaj, za pośrednictwem internetu. Gdyby nie On, to by nas nie było. Ten, kto coś stworzył, ma najlepszą receptę jak to naprawiać, jak tę rzecz realizować, jak się nią posługiwać.
Prosty przykład: Mam nawilżacz i oczyszczacz powietrza w jednym, służy mi od wielu lat i wreszcie przycisk taki, tam jest troszkę też elektroniki, tak się wyrobił i już się wypracował, że przestał kontaktować, nie zawsze chciał się włączać. Patrzę – w internecie ta część kosztuje bardzo drogo. Dzwonię do serwisu firmowego. Miły starszy pan pyta, co się stało i mówi: Owszem mamy tę część, możemy to panu naprawić, to jednak kosztuje. Niech pan spróbuje najpierw prostej rzeczy – wziąć trochę spirytusu albo octu, wyłączyć oczywiście z prądu, I niech pan te styki przeczyści trochę spirytusem.To może pomóc, to może po prostu być prozaiczna przyczyna. Wziąłem spirytus, dałem parę kropli, do dziś działa bez żadnych dodatkowych nakładów finansowych. Zadzwoniłem do twórców tego urządzenia, do serwisu firmowego i wiedzieli, jak sobie z tym poradzić.
Moi kochani, Pan Bóg dał nam życie, a nikt inny. Świat może nam doradzać sprzeczne rzeczy z wolą Pana Boga, a jeśli będziemy słuchać bardziej Boga niż ludzi, na pewno na tym wygramy. Mam w tym roku 52 lata, 27 lat życia kapłańskiego i nigdy się na tym nie przejechałem. Jak próbowałem posłuchać siebie, czy jakichś ludzkich porad, bez modlitwy, bez rozeznania, widziałem zawsze że noga mi się powinęła. Że nie warto.
Ja jestem Drogą
Moi kochani, czytałem z historii pewnego misjonarza bardzo ciekawy fakt. Otóż kiedy przyjechał do Afryki chciał przetrzeć teren, przedrzeć się do punktu, gdzie była woda. Musiał wykarczować dżunglę, musiał iść, nie znał w ogóle okolicy i wziął jednego z tubylców, z mieszkańców tamtej wioski, żeby mu pokazał drogę, jak tam dojść. I on wtedy szedł przed misjonarzem, miał jakiś nóż, miał narzędzia i karczował gałęzie, wyłamywał jakieś pnie. I tak szli. I w końcu zdezorientowany misjonarz się zastanawia, czy dobrze idą
I mówi: Ale czy to jest dobra droga, czy to jest dobra ścieżka? I wtedy ten miejscowy człowiek stanął i mówi: Panie, tu nie ma żadnej ścieżki. Ja jestem ścieżką. Okazało się, że on znał świetnie okolicę i on był kluczem do drogi. Tam jeszcze drogi nie było, droga dopiero była wyznaczana. I to samo może powiedzieć Bóg każdemu z nas. W tym gąszczu, w tej plątaninę dróg w życiu, gdzie tak często nie wiadomo jak postąpić, gdzie nie widać drogi, Pan Bóg ci powie: Tu nie ma żadnej drogi. Ja jestem drogą. Idź za mną. Boga trzeba słuchać bardziej niż ludzi.
Takie przesłanie niesie z sobą 3 niedziela wielkanocna rok C
Podcast dopowiedzenia
A co nowego na kanale Dopowiedzenia? Rozwija się bardzo dynamicznie, jak na tego typu kanał, bardzo szybko. Księża dotarli do końca pierwszej tablicy z przykazaniami. Są przy trzecim przykazaniu Bożym. Wydawało się, że będzie to bardzo proste rozważanie. Okazuje się, że jest bardzo intrygujące. Księża sami są zaskoczeni tym, do czego doszli. Dlaczego Pan Jezus zmartwychwstał akurat w tym dniu, w pierwszym dniu tygodnia? Dają na to pytanie bardzo intrygującą odpowiedź. Myślę, że warto posłuchać tego odcinka. Twórcy uznali go za jeden z lepszych. No, ciekawe czy podzielicie ich opinię.