IV Niedziela Wielkiego Postu rok C
IV Niedziela Wielkiego Postu rok C – zapraszam na rozważanie o Doświadczeniu miłości Ojca.
Historia Nemo i jego ojca
W animowanej, kultowej już bajce dla dzieci pod tytułem „Gdzie jest Nemo?” sympatyczna rybka o imieniu Nemo wypływa bardzo daleko od domu. Zawieruszyła się gdzieś w pobliżu wybrzeży Sydney. Akurat w tym miejscu nurkowanie praktykuje miejscowy dentysta. Widzi małą rybkę, złowił ją i umieścił w akwarium w swoim gabinecie. Nemo jest w niewoli. Myśli, że jego ojciec o nim zapomniał i go nigdy nie zobaczy. Pewnego dnia na oknie gabinetu dentystycznego ląduje pelikan Nigel i mówi:
Nemo mam dla ciebie wiadomość. Kiedy zniknąłeś z domu, twój ojciec o mało nie zwariował. Wyruszył na poszukiwanie. Walczył z oceanem. – To niemożliwe – dziwi się Nemo. To nie może być prawdą. – Tak, twój tata pokonał trzy rekiny. Poradził sobie z całą chmarą meduz. Mówi się, że płynie szybkim tempem w kierunku Sydney.
Dalsze dzieje Nemo warto sobie przypomnieć, odświeżyć, oglądając może tę piękną bajkę, w jaki sposób Nemo z akwarium znalazł się z powrotem w oceanie. Każda bajka zawiera w sobie głęboką prawdę, również i ta.
Ojciec z przypowieści też jest marnotrawny
Moi kochani, dzisiaj w ewangelii widzimy miłosiernego ojca. Przypowieść o synu marnotrawnym była różnie nazywana. Niektórzy proponowali proponowali, by zmieniono jej nazwę na przypowieść o miłosiernym ojcu, bo taka nazwa byłaby bardziej adekwatna. Ale może warto by ją nazwać przypowieścią „o marnotrawnym ojcu”, o ojcu który mimo, że został zdradzony przez syna, który wziął połowę majątku i tak ciężko zapracowane dziedzictwo roztrwonił w krótkim czasie, ojciec jednak nie waha się go dalej kochać. Kocha miłością, która, można powiedzieć, marnuje wszystkie osiągnięcia, sukcesy rodziny ojca.
Bóg nie potrafi wyrównywać rachunków
Święta Teresa od Dzieciątka Jezus powiedziała, że gdyby Pan Jezus, gdyby Pan Bóg, zdawał egzaminy, to oblałby egzamin z matematyki. Bo On nie potrafi wyrównywać rachunków.
Moi kochani, ta świadomość że mamy Ojca, który nas kocha bezwarunkowo, bez żadnych wstępnych zastrzeżeń, jest bardzo potrzebna akurat w tym czasie. Towarzyszy nam niepewność, lęk, smutek.
zobacz też odcinek METODA 7 sekund
Moi kochani, właśnie teraz potrzebujemy doświadczenia miłości Ojca. Syn z ewangelii wrócił do domu, chociaż już dzielił koryto ze świniami. Te nieczyste zwierzęta, których Żydzi bali się nawet dotknąć, bo zaciągali wtedy rytualną nieczystość, towarzyszyły mu przy korycie, mało tego, jadł z ich koryta i był traktowany gorzej niż one…
Ta świadomość, że w domu jest ojciec, który czeka, to doświadczenie miłości ojca od wczesnego dzieciństwa sprawiło, że syn mógł powiedzieć: A może wstanę i wrócę do mojego ojca.
Świadectwo o mądrym ojcu
Opowiadała mi nasza katechetka, już niestety nieżyjąca, która osiągnęła bardzo sędziwy wiek, zaczęła uczyć jeszcze w szkole, potem przeżyła wyrzucenie religii ze szkół, uczyła w salce katechetycznej i pod koniec życia jeszcze doświadczyła nauczania z powrotem w szkole.
Opowiadała mi, że w jej życiu wielkim umocnieniem był dobry, mądry ojciec. I miałem okazję wysłuchać różnych historii z jej życia i przyznam, że ojciec rzeczywiście był bardzo mądry, wymagający, ale kochał ją chyba niesamowicie i to bardzo mądrą miłością. Jako przykład takiego mądrego kroku wychowawczego podała sytuację, kiedy pewnego razu wróciła ze szkoły z uwagą w dzienniczku:
– Tato, nasza Pani jest niesprawiedliwa. Zosia robiła to samo co ja, ale ona nie dostała uwagi. Pani lepiej traktuje Zosię, bo tata Zosi pracuje u rzeźnika, jest rzeźnikiem i nosi pani mięso.
Tata się uśmiechnął i mówi: Słuchaj, tata Zosi jest rzeźnikiem, dlatego może pani przynosić mięso. Ja jestem kolejarzem. Gdyby pani potrzebowała, może będzie taka okazja, będę mógł panią gdzieś zawieźć pociągiem. Ale słuchaj, Mila – za co się dostaje uwagi i stoi się w kącie? W nagrodę? – No, nie. A co się stało? No, rozmawiałem z Zosią. A widzisz, od tego trzeba było zacząć. Gdybyś nie przeszkadzała na lekcji, nie byłoby uwagi.
I mówi ta pani Mila: Rozmowę z ojcem pamiętam do dziś. Mądry, kochający, ale wymagający ojciec. Takie doświadczenia są na wagę złota.
Bóg Ojciec walczy z całym oceanem zła
W naszym życiu, obojętnie ile lat żyjemy, tyle razy doświadczyliśmy miłości ojca, który nas do tej pory nie zostawił samymi w żadnej sytuacji. I w tym co dzisiaj przeżywamy, w tej obawie i lęku towarzyszy nam świadomość, że ojciec walczy z całym oceanem zła. Jest wszechmocnym Bogiem. Nie ma dla niego zła, grzechu, nawałnic, nie do pokonania. Tak jak ta mała rybka, Nemo, z bajki, dzisiaj w ewangelii dowiadujemy się, że jest Ktoś, kto nas kocha i na nas czeka, na kogo zawsze możemy liczyć. To nasz Ojciec, który dał nam życie i kocha nas nieskończoną miłością.
Dzięki że zainteresowałeś się rozważaniem na IV Niedziela Wielkiego Postu rok C.
Podcast doPOWIEDZENIA
Może pamiętamy z lekcji religii, jak w zeszycie rysowali serduszko, a w nim mały płomyk. Katecheta mówi: To jest symbol łaski Bożej. Wtedy zastanawialiśmy, się czym jest ta łaska, co to jest, czym jest ten płomyczek. To pytanie, w inny, o wiele głębszy sposób dziś ksiądz Mateusz i ksiądz Piotr. Posłuchajmy.