Tajemnica Trójcy Przenajświętszej zawsze pozostanie tajemnicą. Możemy próbować w obrazowy sposób przybliżyć, na czym to polega, że Bóg jest jeden w trzech Osobach. Używa się porównania wody, która przybiera trzy stany skupienia: ciekły gazowy i stały jako lód. Jest to ta sama woda w trzech postaciach.
Ostatnio gdzieś przeczytałem taki obraz: Jest jedna osoba, która siedzi w towarzystwie swojej żony, córki i kolegi. W oczach żony jest odbierany jako mąż, córka widzi w nim ojca, a kolega – przyjaciela. Jedna osoba, ale w umysłach, w świadomości trzech osób jakby różne postacie. Ale to tylko przykłady. Każdy z nich jest niedoskonały.
Znana jest legenda z życia świętego Augustyna. Pisząc traktat o Trójcy Przenajświętszej szedł brzegiem morskim i zobaczył małego chłopczyka, który przelewał małym dzbanuszkiem wodę z morza do dołka, który wykopał w piasku. Co robisz? No chcę przelać wodę z morza do tego dołka. Przecież to niemożliwe. – Prędzej ja przeleję wodę z morza do tej dziurki w piasku, niż ty zrozumiesz tajemnicę Trójcy Świętej. To tylko legenda, ale jak w każdej z legend jest w niej też prawda. Nie da się zrozumieć tajemnicy Trójcy Świętej.
Ja pamiętam z mojego dzieciństwa: siostra babci była nauczycielką, była starszą panią i pytam: Ciociu, jak to jest, że Bóg jest jeden w trzech Osobach? Chodziłem na religię dla przedszkolaków, nie mogłem tego zrozumieć. Ciocia wtedy mówi: Marku, nie można się zastanawiać nad takimi rzeczami, bo to jest nie do zrozumienia. Tego nie da się do końca zrozumieć. A jak by ktoś chciał za wszelką cenę objąć to umysłem, to dozna poplątania zmysłów, po prostu zwariuje i tak to się skończy. I to tłumaczenie bardzo proste mojej cioci zostało mi do dziś. Nie chcę dzisiaj z wami rozwiązać problemu tajemnicy Trójcy Świętej, bo jest to niemożliwe. Nie możemy zrozumieć, kim jest Bóg w trzech Osobach, ale możemy tego doświadczać. W czasie jednej z naszych nauk, tutaj na YouTubie, powiedziałem, że Jezus „wstawia się za nami u Ojca”, że mamy w Nim obrońcę. Mój tata słuchał tej konferencji i potem pyta, jak to jest: Ja zawsze myślałem, że Matka Najświętsza i święci wstawiają się za nami u Boga, a jak to jest możliwe, że Jezus, który jest przecież Bogiem, wstawia się u Boga? Dzielę się tym z naszym reżyserem i operatorem, księdzem Piotrem, i on mówi: To bardzo dobre pytanie. Właśnie dlatego Pan Bóg nie potrafi nam nie przebaczyć, bo skoro sam się u siebie wstawia… I wydaje mi się, jest to bardzo piękne rozumienie, na czym polega relacja w Trójcy Przenajświętszej: „Jakże miałby i w nim Nim niczego nam nie darować, skoro Syn, który jest Bogiem prosi Ojca, który jest Bogiem o to, by nam darował, by okazał nam miłosierdzie.
Moi kochani, mam tutaj bardzo piękną książkę: „Przytulenie”. Tytuł piękny, treść jeszcze piękniejsza. Autorką książki jest siostra Elwira, założycielka wspólnot „Cenacolo” Siostra Elwira urodziła się przed wojną jako Rita. Już w dzieciństwie doznała tego, czym jest alkohol. Tata był, jak to określiła, wioskowym pijakiem i był pierwszym biedakiem, którego musiała przyjąć, pokochać i mu pomóc. Potem założyła pierwszą wspólnotę „Cenacolo” czyli „Wieczernik”. Dziś te wspólnoty, rozsiane po całym świecie mają największą skuteczność, jeśli chodzi o terapię osób, które doznają różnych nałogów. Skuteczność ta wynosi 80 procent. Wszyscy się dziwią, jak to jest możliwe. To jest tajemnica. Moi kochani, tytuł książki „Przytulenie” związany jest z pewnym wydarzeniem, które powtarza się w życiu tych, którzy uczestniczą w życiu wspólnot Cenacolo.
Siostra Elwira opowiada o chłopcu, ma na imię Francesco, jest jednym z jej podopiecznych. Ten chłopak, młody człowiek po pierwszym etapie terapii ma spotkać się ze swoim ojcem. Wiedzą, że to spotkanie nie będzie łatwe. Chłopak został przedtem odrzucony przez ojca, wpadł w nałóg, jest narkomanem, boi się, czy ojciec go przyjmie. I siostra Elwira radzi temu chłopcu: Kiedy przybędziesz do domu, ojciec wyjdzie ci na spotkanie. Wtedy zacznij biec. Biegnij szybko w jego kierunku, nie ustawaj. I wtedy rozpocznij „plan siedmiu sekund”: rzuć mu się na szyję i mocno uściśnij. Po paru sekundach ojciec zacznie się wyrywać. Wytrzymaj to, nie puszczaj. Odczujesz, że przestaje się wyrywać. Kiedy minie siedem sekund, wypuść go i popatrz mu w oczy. Zobaczysz, że ojciec będzie płakał. Ty też będziesz płakał. W tym momencie odzyskałeś ojca. I siostra Elwira w tym pierwszym rozdziale swojej książki mówi: Jeżeli boisz się, że Pan Bóg cię odrzuci, jeśli nie masz do Niego zaufania, jeśli dawno się nie modliłeś, przyjdź do Niego i zacznij się modlić. Może po paru sekundach odczujesz niechęć czy wstręt do modlitwy. Przetrwaj to i dalej się módl. I w pewnym momencie odczujesz, że na nowo odzyskałeś Ojca, że jesteś w Jego rękach, jesteś w Jego objęciach.
Moi kochani, nie usiłujemy w tym dzisiejszym dniu Trójcy Przenajświętszej zrozumieć tajemnicy Boga w Trójcy Jedynego, bo to jest zadanie nie do wykonania, ale wykonajmy plan tych siedmiu sekund. Przyjdźmy do Niego i przetrwajmy, nawet jeśli pojawi się zniechęcenie, jeśli mamy jakieś opory, wytrzymajmy i zobaczymy, że nie zrozumiemy Trójcy Przenajświętszej, ale doznamy, doświadczymy obecności Boga. A wróćmy do tego naszego obrazu świętego Augustyna. Nie da się pojąć, nie da się naszym ograniczonym umysłem objąć tego, czym jest Bóg, bo nasz umysł jest za mały. Nieskończoność Boga przekracza możliwości umysłu. Ale co możemy zrobić: Możemy zrobić tak. Możemy cali zanurzyć się w Bogu. To jest nasze przeznaczenie. Nie zrozumiemy tajemnicy Trójcy Przenajświętszej, która przekracza swoją wspaniałością wszystko, co możemy sobie wyobrazić. Ale mamy coś o wiele wspanialszego: naszą perspektywą jest życie w zjednoczeniu z Trójcą Przenajświętszą, życie w Bogu. Do tak wspaniałej i wzniosłej rzeczy jesteśmy powołani.
Moi kochani, plan siedmiu sekund! Przetrwaj zniechęcenie i odkryjesz twoje prawdziwe wezwanie. Dzisiaj w Liście do Rzymian święty Paweł mówi, że możemy mówić do Pana Boga: Abba, Ojcze. Zauważmy, że tam nie ma słów: Możemy krzyczeć, możemy wołać: Bóg jest moim Ojcem! Tam jest wołanie do Boga: Ty jesteś moim Ojcem, „Abba, Ojcze!” I to chcemy dzisiaj zrobić. Chcemy otworzyć się na Trójcę Przenajświętszą i skorzystać z tego wezwania, odkryć na nowo w Bogu naszego Ojca: „Abba Ojcze, Tato!” To jest nasze przeznaczenie: życie w Trójcy Przenajświętszej.
Nasza rodzina medialna się rozwija, mamy coraz więcej subskrybentów. Dzięki za to, cieszymy się że możemy być wam pomocni, że wielu z Was siada sobie popołudniem czy wieczorem i słucha tych katechez, tych kazań. Cieszymy się, że jest tyle fajnych sygnałów, że te spotkania wam coś dają, to jest super. Jeśli chcecie do nas dołączyć i być na bieżąco, warto przycisnąć ten czerwony przycisk z dzwoneczkiem. Ksiądz Piotr i ksiądz Mateusz w tym tygodniu zastanawiają się nad rzeczą wydawałoby się bardzo prostą i jasną, ale okazuje się że nie do końca: odpowiadają na pytanie: Czy Bóg umarł? Zastanawialiśmy się przez chwilę, czy ktoś nie zapali stosu po tym spotkaniu. Na pewno nie trzeba. W sposób bardzo jasny i prosty tłumaczą trudne prawdy naszej wiary. Zapraszam.